33

1.9K 64 22
                                    

Z tych przemyśleń zasnęłam. Przez kilka ostatnich dni nie miałam tego koszmaru o Jenny jednak znów powrócił.

JN- to ty mnie zabiłaś

Ciemna kobieca sylwetka pojawiła siś przede mną

-wytłumacz mi o co chodzi w tej chorej grze?!

Krzyczałam jej prosto w twarz. Dopiero gdy podeszła bliżej dostrzegłam ranę postrzałową, z której sączyła się krew między oczami.

JN- nic nie rozumiesz T/I? Przez cały czas to ciebie traktowano za tą lepszą, miałaś powodzenie u facetów, posiadałaś sylwetkę lepszą od niejednej modelki, a Twoje oczy przykuwały uwagę każdego obok którego przechodziłaś. Zazdrościłam Ci tego, nie chciałam być pomijana, zawsze byłaś tą lepszą. Przez to wszystko chciałam się do ciebie upodobnić. Ci mordercy uznali, że to ja jestem dziewczyną której szukali. Zabili mnie przez pomyłkę. To ty miałaś umrzeć! Nigdy cię nie lubiłam! Uważałaś się za tą lepszą! Zawsze ci pomagałam, a ty nie dawałaś mi nic w zamian!

Stałam chwilę w osłupieniu, a z moich oczu zaczęły sączyć się łzy.
Czyli to prawda, ona zginęła z mojej winy.

-skoro tak bardzo mnie nie nawidziłaś to dlaczego się ze mną trzymałaś?

JN- byłaś jedyną osobą która mnie akceptowała, pomimo tego że miałam problemy psyhiczne.

Wszystko stawało się coraz bardziej przejrzyste. Dziewczyna przede mną zaczęła się rozmazywać, aż wkońcu zniknęła. Otworzyłam oczy. Leżałam obok wtulonego we mnie Taehyunga, wyglądał naprawdę uroczo. Leżałam chwilę rozmyślając nad tym dziwnym snem. Wkońcu stwierdziłam, że opowiem o tym, któremuś z chłopaków. Wstałam i skierowałam się ku kuchni by przygotować śniadanie. Zeszłam na dół i wyjęłam z lodówki jajka, a już po chwili w domu unosił się zapach przygotowanej jajecznicy. Nagle poczułam czyjeś zimne, duże dłonie oplatające moją talie i ciepły oddech na szyi. Lekko wzdrygnęłam na niespodziewny dotyk, a gdy się odwróciłam zobaczyłam twarz Tae.

-nie powinieneś jeszcze wstawać

Th- nic mi nie będzie

-jak się czujesz?

Th- lepiej niż wczoraj

- Felix powiedział, że musisz mieć zmieniony opatrunek

Th- a pomożesz mi

Czego ja się mogłam spodziewać niże tej jego pedofilskiej miny

-nie.

Zaczęłam się z nim droczyć wiedząc, że go to zdenerwuje, bo był taki pewny że mu się nie opre, cóż bardzo mi przykro Tae

Th- jak to? Sam nie dam rady

Dzieciak. Zaśmiałam się z jego zawiedzionej miny

-choć

Posłusznie chłopak poszedł za mną do łazienki.

-podwiń koszulkę

Th- aż tak szybko przechodzisz do działań?

Znów zrobił tą pedofilską mine. Skarciłam go wzrokiem, a chłopak już bez słowa Zdiął koszulkę, odsłaniając swój umięśniony brzuch. No nie powiem zrobiło to na mnie wrażenie pomimo, że już kiedyś go widziałam. Z szafki wyjęłam apteczkę i wodę utlenioną, by przemyć ranę, zgodnie ze wskazówkami, które dał mi Felix. Wylałam płyn na gazik i bardzo delikatnie dotykałam ran na brzuchu Tae, przemywając je. Czułam wzrok Taehyunga na sobie, wiedziałam że  obserwuje moje ruchy.

-przestań tak patrzeć bo mnie rozpraszasz

Th- co ja poradzę na to, że jesteś taka kusząca

Wyprostowałam się i spojrzałam mu prosto w oczy.

Th- jesteś taka piękna

Lekko się zarumieniłam, więc nie chcąc by Tae to zobaczył odwróciłam wzrok wlepiając w bardzo jak dla mnie w tym momencie ciekawą posadzkę. Chłopak złapał mnie za podbródek i skierował go ku górze tak bym mu popatrzyła w oczy. Nasze twarze dzieliło kilka centymetrów, byliśmy tak blisko siebie, że mogła bym stwierdzić, że czuję jego bicie serca. Taehyung zaczął się powoli zbliżać twarzą do mojej, by złączyć nasze usta w namiętny pocałunek. Czując, że nie odpycham go od siebie pogłębił pocałunek, tocząc walkę na języki, którą wygrał. Złapał mnie pod pośladkami dając sygnał że mam na niego wskoczyć oplatając się nogami wokół jego pasa. Chłopak posadził mnie na blacie i stanął między moimi nogami, nie przestając całować. Tę romantyczną chwilę przerwały nam Otwierające się drzwi.

Jh- nie chce wam przeszkadzać gołąbeczki, ale wczoraj nieźle zabalowaliśmy u chyba będę żygał

Zaśmialiśmy się widząc ledwo przytomnego Hobiasza i wyszliśmy z łazienki. Tae złapał mnie za rękę. Spojrzałam na niego pytająco jednak on odpowiedział kwadratowym uśmiechem. Gdy Hobi wyszedł z łazienki znów tam weszliśmy i dokończyłam co zaczęłam zaklejając plastrami opatrunek by się lepiej trzymał. Gdy skończyliśmy tę czynność zeszliśmy na dół, jednak widząc co lub raczej kto tam się znajduje nie byłam pewna czy chce tam iść.


~strange Boy~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz