~strange Boy~

35

Nagle do pokoju Wbiegł Jimin i z hukiem otworzył drzwi.

Jm- słyszałem chałas

Miał przerażoną minę, wyglądał uroczo

Jm- co tu się stało? Czemu płaczesz?

W tym momencie uświadomiłam sobie że jestem przytulona do osoby, która chciała mnie zabić. Odepchnęłam go od siebie i wybiegłam z pokoju. Omijając wszystkich w salonie, wybiegłam z domu trzaskając drzwiami, zostawiając ich w nie małym szoku. Biegłam ile sił w nogach, trafiając do jakiegoś opuszczonego parku. Znajdowałam się na skraju Seulu więc chodziło tu bardzo mało osób. Usiadłam na brzegu błyszczącego jeziora, od którego odbijał się blask księżyca. Patrzyłam na tafle wody i zaczęłam nucić swoją ulubioną piosenkę, która mnie uspokajała. Spojżałam na swoje dłonie, lekko zmróżyłam oczy gdy ujżałam małe, niebieskie światełko latające nad moją ręką.

Co jest?

Pomyślałam, chłopacy wspominali, że mam moce, ale jak to działa że odpaliły się teraz. Jimin wspominał że mogą się "włączać" gdy jestem w niebezpieczeństwie ale z tego co widzę jestem tu sama i nic mi nie grozi. Dla pewności rozejrzałam się wokół siebie jednak nic nie zauważyłam. Popatrzyłam jeszcze raz na swoją dłoń, płomień przypominający krople wody stawał się coraz większy, a moja ręka aż do łokcia świeciła się na niebiesko. Popatrzyłam na jezioro przede mną i skierowałam dłoń w jego stronę. Skoncentrowałam się i płomień zniknął, a przede mną pojawiła się ogromną fala wody, lekko przesunęłam ręką w prawo, fala zrobiła to samo. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Podniosłam rękę do góry, a fala się powiększyła. Wpadłam na pomysł. Wystawiłam obie ręce przed siebie i rozszerzyłam je tak, że dzieliło je około 20 centymetrów. Na środku jeziora pojawiła się dziura tworząc mały korytarz, o tej samej szerokości co moje rozstawione ręce. Uśmiechnęłam się i rozszreszyłam dłonie jeszcze bardziej tak bym zmieściła się na tej ścieżce. Zaczęłam biec między wodą i zatrzymałam się na samym środku jeziora. Popatrzyłam się wgłąb wody i oglądałam podwodny świat oraz żyjące w nim zwierzęta. Przerwało mi to czyjeś wołanie. Odwróciłam się i zobaczyłam tam...

Kooka?