Chanyeol:
Zdziwiłem się, że Baekhyun tak szybko dał się przekonać i sam nawet do mnie zadzwonił. Przecież miał czas do piątku.
Trochę było mi go szkoda, kiedy tak rano bez żadnego pożegnania ode mnie tak sobie wyszedłem z jego mieszkania, ale z drugiej strony chyba chłopakowi chodziło bardziej o pieniądze.
No cóż w dzisiejszych czasach właśnie one najbardziej się liczyły, chociaż miłość np do mojego dziecka też bardzo się liczyła i była mi potrzebna.
Umówiłem się z nim na piątek, bo chciałbym go wcześniej móc zobaczyć, ale pewno ten miał dużo rzeczy do roboty, dlatego nie chciałem mu zajmować czasu jakimiś głupotami.
Nagle w mojej kieszeni zabrzmiał dzwonek. To dziwne kto to mógł znowu do mnie dzwonić? Akurat byłem w pracy więc sekretarka jeśli coś by ode mnie chciała sama by tutaj przyszła.
- Halo?
- Cześć Chanyeol z tej strony Mia kojarzysz ta z ośrodka adopcyjnego. Chciałabym wiedzieć czy może już chciałbyś przyjść ze swoją partnerką lub partnerem.
- Tak mój narzeczony zgodził mi się towarzyszyć, dlatego czekamy tylko aż ustawisz termin - powiedziałem trochę zduszonym głosem.
- Słuchaj mam trochę czasu w ten piątek, a później będę miała wolny termin za trzy miesiące. Wyjeżdżam w podróż poślubną, a dzieci zostaną oddane do innego ośrodka na ten czas.
Trochę zrobiło mi się zbyt gorąco. W piątek przecież miałem ustalać wszystkie rzeczy z Baekhyunem, a to przecież było już za dwa dni, ale innej opcji nie było musiałem się wszystkiego dowiedzieć.
- Dobrze w takim razie pojawimy się u ciebie w piątek.
- Muszę lecieć, paa- zakończyła połączenie a ja westchnąłem ciężko.
Od razu napisałem sms'a do Baekhyun'a przecież nie mogliśmy przy niej wyjść na jakichś bezmózgów, którzy nic o siebie nie wiedzieli, a planowali ślub.
Do Baekhyun:
Słuchaj zmiana planów zwalniam się z pracy i przyjadę do ciebie. Czekaj na mnie.
Od Baekhyun:
Coś się stało?
Do Baekhyun:
Niestety musimy omówić wszystko dzisiaj, bo w piątek idziemy do ośrodka. Okazało się, że dyrektorka gdzieś wyjeżdża i następny termin jest za trzy miesiące. Zbyt późno jak dla mnie, dlatego czekaj na mnie ją zaraz będę...
Schowałem swój telefon do kieszeni i po prostu wyszedłem z gabinetu.
![](https://img.wattpad.com/cover/222605646-288-k263387.jpg)
CZYTASZ
Nanny - Chanbaek
FanfictionChanyeol jest młodym, samotnym ojcem, wychowującym pięcioletnią dziewczynkę. Pracuje w korporacji i nie ma czasu na zajmowanie się dzieckiem, dlatego szuka opiekunki. Do tego zajęcia zgłasza się niewiele młodszy od niego Baekhyun, który chcąc zarob...