Epilog

172 11 0
                                    

Wszystko wyglądało tak jak miało. Sytuacja pomiędzy Chanyeolem i Baekhyunem ustabilizowała się. Wprawdzie chłopacy nie rozmawiali ze sobą o tym co było po prostu Baekhyun powiedział swojemu chłopakowi o wszystkim co przed nim ukrywał oraz uświadomił go gdzie przez ten tydzień był.

Chanyeol nie złościł się na niego nie próbował mu przegadać do rozsądku, po prostu chciał cieszyć się chwilą i tym co miał.

Dzisiejszego dnia odbywały się urodziny małej córeczki Chanyeol'a byli na tą specjalną okazję prawie wszyscy zaproszeni. Nie mogło też zabraknąć Luhan'a lub matki biologicznej dziewczynki.

Baekhyun nawet naszykował dużo jedzenia, które wierzył, że będzie gościom smakować. Około szesnastej wszyscy zebrali się w mieszkaniu Chanyeol'a i zaczęło się świętowanie.

Wszyscy przynieśli piękne prezenty dziewczynka bardzo się cieszyła na myśl ile będzie miała nowych zabawek czy innych rzeczy.

Baekhyun wypoczywał i uśmiechał się szeroko kiedy patrzył na szczęście które go całego otaczało. Nie rozumiał jak mógł opuścić swoją rodzinkę. Chociaż miał marzenia to właśnie teraz je spełnił. Londyn to nie było miejsce dla niego to tutaj miał rodzinę i swojego ukochanego.

Chanyeol nawet po tym jak Baekhyun zrezygnował z wszystkiego co chciał nawet zatrudnił go u siebie w firmie. Oboje teraz zarabiali dbali o siebie nawzajem i jakoś im się ze sobą żyło.

Baekhyun pomyślał sobie, że od samego początku możliwe iż nie chciał nigdzie wyjeżdżać po prostu brakowało mu miłości drugiego człowieka teraz nie czuł się sam, miał wszystko co było mu potrzebne do życia.

End

Nanny - ChanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz