Rozdział 3

257 13 0
                                    

Chanyeol:

Wróciłem z pracy i moim oczom ukazał się zaskakujący widok moja córeczka spała wtulona w swoją nianię. Dodatkowo chłopak, który przez cały wieczór się nią opiekował gdy spał z nią wyglądał na tyle słodko, że się rozpłynąłem. Był nawet slodszy od mojej własnej córki.

Stałem tak nad nimi i się patrzyłem, kiedy nagle zrozumiałem, że ktoś jeszcze oprócz mnie miał otwarte oczy. Zdziwiłem się że Baekhyun przyłapał mnie na wpatrywaniu się w niego.

Widocznie mój powrót zbudził chłopaka co mnie lekko przestraszyło.

- Nie śpisz już. Myślałem, że zasnąłeś takim samym twardym snem, jak moja córka - szepnąłem cicho aby nie obudzić swojej córeczki.

- Nie martw się zasnąłem z nudów i z tego, że ten mały diabełek nieźle mnie wymęczył- mówiąc to powoli zaczął się podnosić co nie za bardzo mi się spodobało.

Przecież mógł w ten sposób obudzić małą. To nie tak, że chciałem żeby został u mnie na noc, chociaż ta opcja wydawałaby mi się dobra.

Kiedy chłopak wyswobodził się z objęć mojej córki wziął ją na ręce zapewne mając zamiar zanieść ją do jej własnego łóżka.

- Zaniosę ją tylko i wrócę.

Tak też się stało zaraz stanął w kuchni gdzie siedziałem popijając kawę na którą nie miałem czasu w pracy.

- Twoja córka śpi i mam nadzieję, że nie wstanie szybciej niż przed dziewiąta. Mówiła, że jutro nie idzie do przedszkola.

- Ah tak z tego względu, że idziemy na krainę lodu do kina. Obiecałem jej to jakiś czas temu, kiedy nie mogliśmy iść na dwójkę. Tak ten czas leci, że wyszła już trzecia część - uśmiechnąłem się trochę smutniejąc na koniec. Było mi wstyd, że zawsze nie miałem czasu dla swojej własnej córki.

- Ehh uwielbiam krainę lodu tylko, że praca nie pozwoli mi na wyjście gdziekolwiek. Oprócz tej pracuje jeszcze w kawiarni- powiedział smutno.

Trochę podziwiałem chłopaka, że umiał pogodzić ze sobą dwie prace, a ja z jedną nie dawałem sobie rady, lecz w sumie chciałbym jakoś mu się odwdzięczyć za opiekę nad moim dzieckiem, dlatego od razu wypaliłem.

- W sumie jeśli nie masz jutro nic do roboty mógłbyś z nami pójść. Wiesz przypilnujesz małą trochę, bo na pewno z pracy nie dadzą mi żyć. Będzie to dla ciebie połączenie przyjemnego z pożytecznym. Co ty na to? - zapytałem.

Byłem ciekaw co chłopak na to powie. W sumie chciałem żeby poszedł tam z nami. Byłoby mi miło i zapewne mojej córce też.

- W sumie to nic nie będę robić. W takim razie okej. Masz mój numer także napisz rano o której. Postaram się wyrobić - odpowiedział.

Jeszcze trochę ze sobą porozmawialiśmy, ale później chłopak pożegnał się ze mną i wyszedł. Chciałbym w sumie żeby tutaj został...

Nanny - ChanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz