Baekhyun:
Cały roztrzęsiony wbiegłem do budynku. Miałem nadzieję, że jeszcze ktoś tu był, ale biorąc pod uwagę, że tutaj przebywało dość dużo dzieci kogoś kto by nad tym sprawował władze nie mogłoby tutaj zabraknąć, prawda?
Szybkim krokiem praktycznie wpadłem do gabinetu dyrektorki. Na szczęście zauważyłem tam ją oraz Luhan'a. Mogłem na szczęście tej dwójce wszystko szybko wyjaśnić tylko nie wiedziałem od czego zacząć, a na moje nieszczęście ta dwójka oderwała się od swoich zajęć i spojrzeli na mnie ze zszokowanym i minami.
- Baekhyun co ty tutaj robisz? - wykrzyczał Luhan, który naprawdę zdziwił się na mój widok.
Może i troszeczkę źle wyglądałem, ale to dlatego, że brakowało mi ciepła Chanyeol'a, a w nocy niezwykle zawsze mi było zimno.
- Przepraszam Luhan, ale doszło do pewnej niedościsłości. My z Chanyeolem nie byliśmy parą zanim to się zaczęło ja zgodziłem się na układ razem z nim, ale później ja się po prostu w nim zakochałem. Tamtego dnia jak opuściłem mieszkanie Chanyeol'a nie wiedziałem co robię. Zrobiłem krzywdę sobie jak i jemu dlatego wróciłem do niego. Kochamy się i tak łatwo nie poddamy się. Czy moglibyście coś zrobić abyśmy dowiedzieli się kto jest matką naszej małej córeczki? - zapytałem z nadzieją w głosie.
Opowiedziałem im prawdę, bo tylko taka miała moc przekonywania, a przecież kolejne kłamstwo mogłoby tylko pogorszyć sytuację w której się znaleźliśmy.
- No dobrze skoro tak to oto adres matki małej Park.
Podała mi karteczkę, a ja wytrzeszczyłem oczy w szoku dlaczego to musiała być ona?
Nie czekając na nic wybiegłem z pokoju i pobiegłem prosto do Chanyeol'a. Musiałem z nim poważnie porozmawiać nie tylko o naszym związku, ale też i o matce jego córki.
To było nieprawdopodobne, ale po niespełna dziesięciu minutach stałem pod drzwiami mojego byłego albo w sumie to teraźniejszego chłopaka. Miałem zadzwonić do drzwi, ale one same się przede mną otwarły, a Chanyeol jakby czuł, że zaraz pojawię się pod jego drzwiami.
- Wchodź śmiało czekałem na ciebie, bo przed chwilą właśnie się obudziłem i właśnie tak myślałem, że zaraz tutaj będziesz, ale nie wiedziałem, że się aż tak bardzo zmęczysz. Baekhyun czy ty właśnie do mnie biegłeś?
Normalnie mówił do mnie jak moja mama, która zawsze o wszystko się czepiała, ale kochałem ją tak samo jak kocham teraz Chanyeol'a.
- Tak, ponieważ wiem kto jest jej matką- nie zdołałem nic innego z siebie wydusić po prostu podałem chłopakowi zwinięty świstek papieru, który był teraz najważniejszy.
- Co czy ty mi teraz próbujesz powiedzieć, że ta wstrętna sąsiadka jest matką mojej córki?
Chanyeol nie mógł uwierzyć w to co pisało na tej małej kartce ja w pierwszym momencie też, ale uwierzyłem kiedy zdałem sobie z czegoś sprawę. To dlatego ona chętnie zajmowała się dzieckiem nawet w nocy, to ona była jej matką i prawdopodobnie chciała od tej małej dziewczynki zdobyć zaufanie.
- Chanyeol gdzie jest teraz mała? Nie możemy dopuścić żeby ona...
- Za późno do kurwy nędzy... Ona właśnie w tym momencie jest z tą sąsiadką u niej w mieszkaniu albo może już nawet są gdzieś poza krajem. Kurwa!
Zerwałem się z miejsca to była ostatnia chwila kiedy mogłem uratować nie tylko siebie, ale też i Chanyeol'a oraz jego córkę...
CZYTASZ
Nanny - Chanbaek
FanfictionChanyeol jest młodym, samotnym ojcem, wychowującym pięcioletnią dziewczynkę. Pracuje w korporacji i nie ma czasu na zajmowanie się dzieckiem, dlatego szuka opiekunki. Do tego zajęcia zgłasza się niewiele młodszy od niego Baekhyun, który chcąc zarob...