Night spał w swoim pokoju przez całą noc i następny dzień. Co jakiś czas przebudził się na krótki moment, ale od razu wracał do snu. Nie miał siły się ruszyć z łóżka. Zresztą to i tak nie byłby w stanie nic zrobić. Nie tylko nie czuł się na siłach, ale również nie zamierzał zdejmować z oczu opatrunku który przynosi mu sporą ulgę.
Jego brat tymczasem miał cały dzień pełen zajęć. Od kąd Night się obudził nie dał rady zmrużyć oka. Nie był w stanie nawet usiedzieć w miejscu. Znów panicznie się bał, że Nightmare może wrócić. Nie wyczuwał jego aury, ale mimo to wciąż się bał.Nie wiedział skąd miałby mieć pewność, że tym razem pozbył się go na dobre. Jednak nie był co do tego tak bardzo przekonany.
Na początku próbował się uspokoić herbatą i dobrymi książkami. Nic tak nie uspokaja jak dobra powieść z herbatą u boku. Ani razu jednak nie udało mu się doczytać rozdziału do końca. Przeszkadzała mu ciągła potrzeba sprawdzenia czy z bratem oby na pewno wciąż jest wszystko w porządku. Gdy zbliżyło się już południe a on wciąż nie mógł się powstrzymać od zaglądania do pokoju z śpiącym potworem, twardo postanowił, że musi się czymś zająć. Musi czymś zająć ręce. Obawiał się, że popadnie w paranoje jeśli się nie uspokoi. Dzwonek telefonu wyrwał go z natłoku myśli. Od razu odebrał nie sprawdzając nawet kto dokładnie dzwoni.- Halo?
- Cześć, jak tam? Nie odzywasz się od paru dni, wszystko tam u was w porządku? - słysząc Blue w słuchawce Dream poczuł pewną ulgę. W końcu miał okazję się wygadać.
- Nie wiem... Teraz jest okej, ale w nocy było z nim gorzej...
- "Gorzej"? Co masz na myśli?
- Znowu maź się pojawiła a już w ogóle nie powinna. Też on cały czas śpi, nic nie chce nawet zjeść. Też się okazało, że źrenice tak się odzwyczaiły od światła, że nie jest w stanie wytrzymać chwili przy zapalonym świetle...
- Może wpadnę do ciebie? Pogadamy na spokojnie. Mam dzisiaj wolny cały dzień - po tych słowach Dream milczał przez chwilę, zastanawiając się czy to dobry pomysł.
- Możemy nawet coś zrobić razem. Cokolwiek chcesz, nawet możemy znowu upiec ciastka albo pomalować kamienie lub zagramy w jakąś grę. Ciekawe zajęcie na pewno Ci pomoże ochłonąć. Co myślisz? - Blue kontynuował zmartwiony ciszą w słuchawce. Dream kiwnął głową pomimo, że przyjaciel go przecież nie widzi.
- Jasne... Ciastka brzmią spoko... Night się ucieszy z maślanych ciastek... - trochę mamrotał będąc zamyślonym.
- Ekstra! W takim razie tu na ciebie czekam. Czy poprosić Inka żeby mi otworzył portal do ciebie?
- Nie, zaraz przyjdę. Jesteś u siebie w domu?
- Tak
- Dobrze, to czekaj na portal w swoim pokoju, do zobaczenia za chwilę.. - rozłączył się, teraz znów myśląc o bracie. Zaraz otworzy portal, najpierw tylko sprawdzi czy wszystko gra. Po raz czterdziesty dzisiaj od rana poszedł znów na górę, po raz kolejny zajrzał do pokoju brata by po raz kolejny się przekonać, że nic mu nie jest. Spokojnie śpi bez żadnego śladu demona wokół.
- Night, wszystko dobrze? - spytał. Nie dostając odpowiedzi tylko się upewnił, że brat wciąż śpi.
Spokojniejszy wrócił na dół. Tam otworzył portal dla przyjaciela który sam niestety nie ma na tyle silnej magii by sam tu przyjść. Blue od razu wszedł w magiczne przejście. Zamiast jednak się cieszyć z spotkania uśmiech z jego twarzy od razu się zmył.
- Dream, wyglądasz jakbyś w ogóle nie spał - oznajmił, brzmiąc na bardziej zmartwionego niż wcześniej. Dream zamknął portal zleksza zmuszając się do uśmiechu.
- Nie spałem, ale to nic. Night się obudził w nocy i wtedy ta maź się pojawiła... Już się nie kładłem spać z powrotem - zamknął portal nie chcąc martwić przyjaciela aż tak bardzo. Chciał jedynie spędzić miło czas i trochę się wygadać.
- Mogłeś zadzwonić, jeśli potrzebujesz odespać to mogę mieć na niego oko
- Nie trzeba, jest dobrze. Od jednej nieprzespanej nocy nic mi się nie stanie. Chodźmy zrobić te ciastka, wszystkie składniki powinienem mieć - Dream udał się do kuchni chcąc się czymś zająć. Do tej pory nie umiał usiedzieć przy robienia jednej rzeczy, ale może teraz to się uda gdy przyjaciel będzie mu towarzyszył. Blue podążył za strażnikiem wciąż zmartwiony.
- A jak Night się czuje teraz? Wciąż śpi?
- Raczej czuje się dobrze. Śpi spokojnie... - Dream zaczął wyciągać z szafek i lodówki wszystkie potrzebne składniki.
- A ty jak się czujesz? - na to pytanie strażnik nie za bardzo wiedział jak odpowiedzieć. Chciał się wyżalić z tego jaki zestresowany jest przez to wszystko, ale jednocześnie chciałby o tym po prostu zapomnieć i skupić się na czymś miłym.
- Nie wiem... Szczerze nie wiem... - stwierdził, wyciągając z szafki miskę.
- Nie chce o tym teraz gadać, może potem... Zróbmy najpierw ciastka, lepiej mi odpowiedz co u ciebie się działo ostatnio. Jak tam Twoje pułapki? Jakiś człowiek się tam u was pojawił? - wyciągnął blachę z piekarnika by w przód ją obłożyć papierem do pieczenia.
- Nie, jak zwykle cisza i spokój. Wątpię, że jakiś człowiek tam wpadnie w najbliższym czasie... - Blue zdjął rękawiczki też chcąc się zabrać za przygotowywanie ciastek.
CZYTASZ
NEW DREAMTALE
FanfictionOd zmiany Nighta w Nightmare minęło na prawdę wiele lat, a od jego ponownej przemiany w prawdziwego siebie...jeszcze nie minął dzień. Gwiezdnym straznikom, w tym bratu Nighta udało się go 'wyleczyć' i zabrać całą złą energię od niego. W ten sposób w...