Pov Hanka
Przez ostatnich kilka dni cała ekipa pytała czy wszystko dobrze, jak się czuję i tym podobne, starałam się ich unikać, potrzebowałam przemyśleć to wszystko.Tego dnia z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk powiadomienia z instagrama. Wiadomość od dziewczyn. Mam z nimi bardzo dobry kontakt i często piszemy czy na instagramie czy na grupie na messengerze, są dla mnie jak przyjaciółki. Od kilku tygodni nie odpisywałam im, a one zasypywały mnie milionem pytań, na które nie odpowiadałam.
fanki_nijakiej hej Hania. Czy wszystko u Ciebie dobrze??? Martwimy się. Całuski
Chciałam im odpisać, ale nie wiedziałam co, więc tylko westchnęłam i włączyłam moją, ostatnio ulubioną piosenkę i zaczęłam śpiewać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po południu postanowiłam przejść się po sklepach i może coś kupić, planowałam wstąpić do jakiegoś slepu muzycznego i kupić gitarę, w dzieciństwie umiałam grać kilka znanych wtedy piosenek, chciałam sprawdzić czy dalej to potrafię, ale z nowszysmi utworami.
-Wychodzę!-krzyknęłam ubierając moje czarne adidasy.
-Ale nie beze mnie-powiedział Kuba podchodząc do sterty butów.
-Przyda mi się kierowca...
-No bez przesady, tylko po to mnie masz?-zapytał teatralnie wymachując dłońmi.
-Też Cię kocham, a teraz chodź, pokażę Ci gdzie chcę pojechać-złapałam go za rękę.
-Ale grzecznie tam dzieci!-krzyknął wujaszek-ała!-krzyknął znowu, najprawdopodobniej dostał z łokcia od Ody lub Kamila.
-Napewno wujaszku!-smutno odkrzyknął Kuba i wyszliśmy z domu.
-Dam Ci nawigację i pojedziesz tam, po prostu, bez pytań, bez gadania, okej?
-Dobrze.Wsiedliśmy do wypożyczonego samochodu, a ja włączyłam na telefonie chłopaka nawigację do najbliższego centrum handlowego, później odpaliłam na słuchawkach moją, ulubioną piosenkę i zaczęłam wpatrywać się w widok za oknem.
Wróciliśmy wieczorem, ale nie przeszkadzało to nikomu, ekipa miała spokój od moich stanów depresyjnych, a ja miałam swoją, upragnioną gitarę. Szybko przywitałam się z pozostałymi i pobiegłam do mojego pokoju rozpakować dzisiejsze zakupy. Z zawrotną prędkością wykonałam tą czynność i wyjęłam telefon oraz słuchawki z tylnej kieszeni spodni. Wzięłam do ręki gitarę i ukradkiem poszłam nad basen. Usiadłam na jednym z krzeseł, nastroiłam gitarę i zaczęłam brzdękać, by sobie coś przypomnieć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudziłam się przed 6 rano i później nie mogłam już zasnąć, więc postanowiłam pograć sobie na gitarze, ale nie chciałam też obudzić Kuby, było zbyt zimno by grać na zewnątrz, dlatego wzięłam instrument do ręki i poszłam do salonu. Włączyłam sobie nuty do piosenki, przymknęłam oczy i zaczęłam śpiewać.
Ja nie wiem
Czy bym skoczył
Czy w ogień,
Czy w głęboką wodę
Ile sam dla siebie mam
Ile musisz dać
Bym uwierzył
Że wystarczam
Bez zmian, już terazJeśli nic nie mam
Nic nie stracę
A być być być już mogę tylko sobą
Po drodze
Różne znaki
A dom dom dom jest tam gdzie jestem sobą
Jak pięknie tam Jak pięknie tam Jeśli nic nie mam nic nie stracę A dom dom dom jest gdzie jestem sobą...Początek
Jest tam gdzie ,,nie wiem"
A pewność
Dzieli nas od siebie
Ty spokojnie możesz brać
Mnie już na to stać
By dawać
Nie czekam
Już na nic w zamianJeśli nic nie mam
Nic nie stracę
A być być być już mogę tylko sobą
Po drodze
Różne znaki
A dom dom dom jest tam gdzie jestem sobą
Jak pięknie tam Jak pięknie tam Jeśli nic nie mam nic nie stracę A dom dom dom jest gdzie jestem sobą.Nie kochałem tak, wcześniej nie umiałem tak, mmm nie Nie kochałem tak wcześniej nie umiałem tak, ooh
Nie kochałem tak, wcześniej nie umiałem tak
X2
Nie kochałem tak, wcześniej nie umiałem tak, ooh.Jeśli nic nie mam
Nic nie stracę
A być być być już mogę tylko sobą
Po drodze
Różne znaki
A dom dom dom jest tam gdzie jestem sobą
Jak pięknie tam Jak pięknie tam Jeśli nic nie mam nic nie stracę A dom dom dom jest gdzie jestem sobą...Przez cały czas, gdy śpiewałam nie otworzyłam oczu, ale, gdy już to zrobiłam ujrzałam Weronikę i Karola siedzących na kanapie obok. Poczułam czerwień na twarzy, gdy oni zaczęli mi bić brawo.
-Ty brałaś udział w jakimś konkursie talentów czy czymś takim? Bo masz serio ogromny talent-powiedział różowowłosy przytulając do siebie dziewczynę.
-Jakoś nie było okazji-powiedziałam lekko zawstydzona, nigdy nie grałem przed kimś.
-Musisz wziąć udział, naprawdę, albo zostać grajkiem ekipy-powiedział chłopak na co obie z Werą zaśmiałyśmy się.
-Może zostanę grajkiem-odpowiedziałam powstrzymując śmiech.
-Zagrasz coś jeszcze?-zapytała dziewczyna na co pokręciłam przecząco głową-no proszę-byłam nieugięta i gdy pierwszy raz ziewnęłam postanowiłam pójść znowu spać, jak postanowiłam tak zrobiłam.Pov Kuba
Z rana zobaczyłam Hanię przytuloną do gitary, zdziwił mnie ten widok, ale postanowiłem nie budzić jej i zapytać o to później. Nie chciało mi się wstawać, ale w nocy rozładował mi się telefon co było równoznaczne z tym, że nie mam co robić. Zaspany wstałam z łóżka i poszedłem do łazienki przebrać się w ubrania, które wcześniej wyjąłem z wciąż nierozpakowanej walizki. Powolnym krokiem zszedłem do kuchni i przywitałem się z wszystkimi.-A ty widziałaś grupę?-zapytała Kasia.
-Nie, a co?-spytałam plenetrując szafki kuchenne w poszukiwaniu moich płatków śniadaniowych.
-Musisz zobaczyć-powiedział wujas.
-Czemu? Pokaż ktoś co tam żeście pisali-przygotowałem sobie śniadanie, usiadłam obok Marty, pokazała mi filmik, który wysłał Karol. Na nagraniu była Hania, śpiewała i grała jakąś piosenkę na gitarze, bardzo dobrze jej to wychodziło.
-To już wiem dlaczego spała przytulona do gitary-podrapałem się po głowie, a wszyscy się zaśmiali.
-Hej-powiedziała ziewając moja kobieta.
-No żeś dała popis wczoraj-zaśmiała się Oda.
-Co ja takiego zrobiłam?-popatrzyła zdezorientowana na nas wszystkich.
-Grupa moja kochana, grupa-dziewczyna wyjęła telefon z kieszeni spodni i włączyła nagranie.
-Karol, zabije Cię-warknęła.
-Nie dziękuj-powiedział słodko.
-Nie mam zamiaru-powiedziała, zrobiła sobie płatki i usiadła zamiast przy stole jak my wszyscy to na kanapie.
-Oj myszko nie złość się-powiedziałem odkładając pustą miseczkę do zlewu i podchodząc do dziewczyny oraz przytulając ją od tyłu.
-Nie jestem zła na Ciebie, tylko na Karola-odparła ponuro.
-Weź, on nie zrobił tego złośliwie.
-Ale nie musiał tego wysyłać.
-Ale czemu ty się złościsz? Przecież masz talent, co innego gdybyś fałszowała, to wtedy mogłabyś być zła na niego.
-A idź ty.
-Też Cię kocham.
-Ja Ciebie bardziej-cmoknąłem ją w usta, a następnie przytuliłem ją, chwilę później wszyscy siedzieliśmy w salonie i gadaliśmy.Hej! Ten rozdział jest tylko dlatego, że jest już 2,02k wyświetleń. Nie jestem w stanie w to uwierzyć. Wczoraj popłakałam się jak było 1,94k wyświetleń, później jak było 1,96k wyświetleń, a teraz jest 2,02k wyświetleń i nie mogę przestać płakać. Udało się to wbić w troszkę ponad tydzień od wbicia 1kwyświetleń. Wow. Nie wiem co powiedzieć. Dziękuję♡ W dodatku jest jeszcze 89 gwiazdek, czyli prawie 100. Nigdy nie spodziewałam się takich wyników, ale one są i, mam nadzieję, będą jeszcze większe! To dało mi takiego kopa do pisania! Dzisiaj już napewno skończę tamten rozdział i chociaż zacznę nowy, i możliwe, że uda mi się napisać ich tyle żeby wrócić do normalności, do 2 rozdziałów tygodniowo. Dziękuję Wam jeszcze raz, naprawdę dziękuję! To dla mnie bardzo dużo znaczy. Dziękuję za to, że jesteście, za to, że chcecie to czytać, gwiazdkujecie, komentujecie, za wszystko. Dziękuję bardzo!♡
A teraz lecę zrobić szybko lekcje, żeby pisać rozdziały dla Was, więc...
Bay, bay!🖐🏻
CZYTASZ
Ta jedyna
FanfictionKsiążka o ekipie friza. Cały opis w zerowym rozdziale (?) książki. 2000 słów to za mało dla mnie i dlatego będzie to na początku książki. Tu będą tylko osiągnięcia i najważniejsze informacje. Zapraszam. Rozdział zerowy-26.04.2020r. Rozdział pierwsz...