Nie mogłam zasnąć. Leżałam obok śpiącej Łucji, myśląc nad tym, czego się dowiedziałam. Moja partnerka nigdy mi nie wspominała o tym, że była mężatka. W sumie się nie dziwiłam, że nie chciała się tym chwalić, ale jednak mogła mi powiedzieć.
- Wcale nie. - Mruknęła przez sen i się do mnie przytuliła. - Biedronka jest cięższa od muchy.
Zaśmiałam się cicho, składając na jej czole czuły pocałunek. A może nie przeszkadzało mi to, że miała męża, ale byłam zazdrosna?___
- Naprawdę? - Rano, przy śniadaniu, przyznałam się jej, co czuje. Usiadła mi od razu na moich kolanach i pocałowała. - Kochanie, on dla mnie od dawna nic nie znaczy.
- A od kiedy? Kiedy dowiedziałaś się, że jest tym złym?
- Odkąd zaczęło mu przeszkadzać, że pracuje w Policji. A rozwód, to tylko formalność.
- No i przez tą formalność masz rękę w temblaku.
- Kochanie dorwę tego, kto to zrobił. - Pocałowała mnie krótko. - nie martw się.
- Tu chodzi o ciebie, więc będę.
Uśmiechnęła się do mnie i się podniosła, gdy rozdzwonił się jej telefon. Poszła odebrać, a po chwili wróciła rozbawiona, komórkę chowając do kieszeni.
- Co?
- Mój eks się zgłosił na komendę. Zbieramy się?
- Widzę, że ci śpieszno do niego.
- Boże, Natalia. - Objęła mnie zdrową ręką i pocałowała mnie w kark. - nie musisz być zazdrosna, naprawdę. Nie masz o co i o kogo. A zwłaszcza o niego.
- Yhm.
- Kocham cię.
Szepnęła mi na ucho i później pocałowała mnie w policzek. Uśmiechnęłam się tylko w odpowiedzi. To mnie chociaż trochę uspokoiło.____
Weszłam razem z Łucją do pokoju przesłuchań. Jej były mąż podniósł się z krzesła na nasz widok.
- Boże...
- Jeszcze nie, ale się staram o ten tytuł. - Powiedziała sucho i oparła się o parapet. - Sam się tu zgłosiłeś?
- Tak. nie jestem poszukiwany przecież. Jestem czysty.
- To niestety wiem.
- I usłyszałem co ci się stało, więc jestem.
- Po co?
- Bo nie miałem z tym nic wspólnego.
- Twój były szef ochrony...
- Od dawna ze mną nie pracuje. Odszedł i zaczął pracować dla Matczaka.
- Od kiedy twój wspólnik jest twoim wrogiem?
- Mniej więcej od czasu, gdy poszłaś do policji.
- To sugerujesz, że on stoi za moim postrzeleniem?
- Ukrywam się tu, bo on na mnie poluje?
- I? - Pomogłam jej usiąść na parapecie. - Mam ci współczuć?
- On myśli, że do siebie wróciliśmy.
- Słucham?
- Puściłem taką plotkę, no. Nie wiedziałem, że będzie chciał się dobrać do mnie przez ciebie.
- Boże, ale jesteś debil.
- pomogę wam go złapać.
- A skąd mam pewność, że nie zrąbiesz sprawy?
- Bo ja to ja. Ale on skrzywdził ciebie. I mu tego nie podaruje.
- Ty go skrzywdzisz czy ja?
- Ja. Szkoda, byś sobie rękę nadwyrężała na takiego idiotę.
- Możesz upomnieć swojego pracownika?
- Nie. Bo ma rację.___
Siedziałam obok Łucji na jej biurku. Był gotowy plan, by złapać Matczaka, który podobno polował na eks mojej dziewczyny. Nie podobało mi się to, jak on się do niej uśmiecha i pyta co pięć minut jak się czuje. Byłam zazdrosna i nic na to nie mogłam poradzić.
- Obyś nas nie okłamał, bo będzie z tobą kiepsko.
- mówię prawdę. Ale tak słyszałem, że on tam ma kryjówkę.
- I nie sprawdziłeś...
- Dobra, poradzimy sobie. - Powiedziałam, zakładając na siebie kamizelkę kuloodporną. - Biorę ludzi i jadę.
- Czekaj, co? Nie ma mowy.
- Czemu?
- Bo...
- Czas na twoją argumentację się skończył. Ten facet jest zamieszany w twoje postrzelenie. Osobiście go chcę dorwać.
- ale...
- nie możesz wykorzystać swojej szefoskiej władzy, bo nie jesteś w pełni sprawna. Nic mi nie będzie.
Pocałowałam ją, mając już gdzieś, że jej były mąż tu jest. Nie był jakoś dla mnie zagrożeniem, więc dlaczego ja się nim przejmowałam?
- ale...
- pa! - uciekłam szybko, by mieć pewność, że jednak mnie nie zawróci.
- Jak się jej coś stanie... - usłyszałam jeszcze zdenerwowany głos Łucji. - To cię ku*wa zabije._____
Kiedy będzie kolejny rozdział? GDY BĘDZIE!
CZYTASZ
N.Nowak: Najlepsze przychodzi niespodziewanie. - GLINARZE
Fiksi PenggemarNatalia przejmuje się nadchodzącym ślubem z Łukaszem, jak i nadal przeżywa pocałunek z Kubą, który w dodatku zaczyna spotykać się z Magdą. Czy policjantka poradzi sobie w życiu prywatnym i to się nie odbije na jej życiu zawodowym?