**7**

53 3 1
                                    

- Bethany - zawołał elf, gdy był już na dole.

Dziewczynka, bawiąc się z innymi dziećmi, zatrzymała się i spojrzała na ojca.

- Idź się spakuj, wracamy do domu - odparł bez najmniejszej emocji, po czym obrócił się na pięcie i skierował z powrotem do pokoju.

W międzyczasie dziewczynka dogoniła go i chwytając za dłoń spytała:

- Tato, a gdzie jest mama?

Fenris wstrzymał oddech. Starając się powstrzymać łzy, nic nie odpowiedział.

- Gdzie mama? - Bethany powtórzyła pytanie.

W drodze do pokoju powtórzyła je jeszcze kilkanaście razy. Dopiero, kiedy byli w pokoju i zamknęli drzwi, elf zsunął się na podłogę i zaczął gorzko płakać.

- Tatusiu, dlaczego płaczesz? - Dziewczynka natychmiast się przejęła.

- Bethany... - zdołał wydusić i zebrawszy się w sobie powiedział. - Mama już do nas nie wróci...

- Co... - Otworzyła szeroko oczy. - Ale jak to? Dlaczego? - zasypywała go pytaniami, niedowierzając.

- Wiesz słonko... - Zaczął, biorąc ją na kolana. - Mama była wspaniałą bohaterką... Poświęciła się, aby nas uratować... - wytłumaczył, starając się kontrolować emocje.

- Kogo? Przecież my byliśmy tutaj bezpieczni - Nie dawała za wygraną.

- Innych... Inkwizytora... - Mruknął pod nosem, marszcząc brwi.

- Ale ja nie chcę Inkwizytora, ja chcę żeby mama wróciła. - rzuciła stanowczo.

- Ja też, słonce... - szepnął, po czym przytulił ją mocno.

Objął ją, aby dać wsparcie oraz żeby nie widziała jego gęstych łez.

Nasz Happy End I Dragon Age Fenris x Hawke IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz