- Bethany - zawołał elf, gdy był już na dole.
Dziewczynka, bawiąc się z innymi dziećmi, zatrzymała się i spojrzała na ojca.
- Idź się spakuj, wracamy do domu - odparł bez najmniejszej emocji, po czym obrócił się na pięcie i skierował z powrotem do pokoju.
W międzyczasie dziewczynka dogoniła go i chwytając za dłoń spytała:
- Tato, a gdzie jest mama?
Fenris wstrzymał oddech. Starając się powstrzymać łzy, nic nie odpowiedział.
- Gdzie mama? - Bethany powtórzyła pytanie.
W drodze do pokoju powtórzyła je jeszcze kilkanaście razy. Dopiero, kiedy byli w pokoju i zamknęli drzwi, elf zsunął się na podłogę i zaczął gorzko płakać.
- Tatusiu, dlaczego płaczesz? - Dziewczynka natychmiast się przejęła.
- Bethany... - zdołał wydusić i zebrawszy się w sobie powiedział. - Mama już do nas nie wróci...
- Co... - Otworzyła szeroko oczy. - Ale jak to? Dlaczego? - zasypywała go pytaniami, niedowierzając.
- Wiesz słonko... - Zaczął, biorąc ją na kolana. - Mama była wspaniałą bohaterką... Poświęciła się, aby nas uratować... - wytłumaczył, starając się kontrolować emocje.
- Kogo? Przecież my byliśmy tutaj bezpieczni - Nie dawała za wygraną.
- Innych... Inkwizytora... - Mruknął pod nosem, marszcząc brwi.
- Ale ja nie chcę Inkwizytora, ja chcę żeby mama wróciła. - rzuciła stanowczo.
- Ja też, słonce... - szepnął, po czym przytulił ją mocno.
Objął ją, aby dać wsparcie oraz żeby nie widziała jego gęstych łez.
CZYTASZ
Nasz Happy End I Dragon Age Fenris x Hawke I
FanfictionFenris i Bohaterka Kirkwall wiedli spokojne życie. Do momentu, gdy Inkwizytorka zdecydowała, że to właśnie Hawke ma zostać w Pustce. Elf nie mogąc pogodzić się ze stratą ukochanej, decyduje się z małą pomocą ją uratować. Czy mu się uda? A jeśli tak...