Po kilkunastu wyczerpujących godzinach w końcu udało się słyszeć głosik, a raczej płacz małego dzieciątka. Oboje rodzice odetchnęli z ulgą. Dlatego, że dziecko jest całe, a uścisk w dłoni Fenrisa ustąpił.
Gdy podstawowe badania zostały przeprowadzone, Hawke dostała maluszka, którego położyła na swoją pierś. Kiedy tylko na nie spojrzała, wykonała wdech zachwytu.
- Fenris, spójrz...
- Co? - Spojrzał, masując obolałe palce.
- Elfie uszka... - Oczy Hawke, aż zaświeciły.
Faktycznie mały chłopczyk, który odziedziczył kolor włosów po mamie i karnacje po tacie, odziedziczył także jego elfie uszy.
Fenris tylko uniósł brwi i pogłaskał malca.
Nie rozumiał, jak to się mogło stać. Bethany miała zwyczajne, ludzkie uszy, ponieważ, jak niedawno się dowiedział, ludzki gen jest bardziej dominujący, niż elfi. Nie było logicznego wytłumaczenia na to, dlaczego jego syn odziedziczył elfie uszy. Chyba, że Hawke ukrywała, że jest elfem...
Może taka była wola Stwórcy?
Tylko dlatego...- Jest taki cudowny... - mruknęła Hawke, patrząc na dziecko oczarowana.
A może dlaczego dostał od losu elfie uszy nie miało najmniejszego znaczenia?
- Jest... - powtórzył elf, w pełni zgadzając się z ukochaną.
CZYTASZ
Nasz Happy End I Dragon Age Fenris x Hawke I
FanfictionFenris i Bohaterka Kirkwall wiedli spokojne życie. Do momentu, gdy Inkwizytorka zdecydowała, że to właśnie Hawke ma zostać w Pustce. Elf nie mogąc pogodzić się ze stratą ukochanej, decyduje się z małą pomocą ją uratować. Czy mu się uda? A jeśli tak...