Pov. Lexy
Obudziłam się na lotnisku, ale nigdzie nie było śladu Julki, gdy już miałam zacząć panikować zobaczyłam Julką z dwoma mężczyznami, którzy kierowali się w moją stronę. Mimo iż cały czas kręciło mi się w głowie, wstałam i podeszłam do nich.
Julka wyglądała dosyć dobrze nie widziałam u niej nowych siniaków i zadrapań, trochę mnie to uspokoiło. Podeszłam to niej i ją mocno przytuliłam, lecz ona się nawet nie odezwała. Odsunęła się przestraszona nie mówiąc nawet słowa. Jeden z tych arabów złapał ją za rękę i pociagnął do siebie, a drugi podszedł do mnie i złapał za nadgarstek. Od razu zaczęłam się wyrywać i i krzyczeć, lecz on tylko wykręcił moją rękę i przyznam, że mnie to zabolało.
Ale nie na tyle, abym przestała krzyczeć, a Julka szła za tym arabem nie sądzę, aby jej coś dali wyglądała normalnie. Gdy już prawie straciłam ją z zasięgu wzroku ten arab koło mnie szepnął mi do ucha, że to ostatni raz, jak ją widzę.
Zamurowało mnie, jeszcze do mnie nie dotarło o czym on mówił, chciałam tylko przytulić Julką, lecz ona już poszła z tym arabem do kontroli bagażowej.
Arab koło mnie pociągnął mnie za włosy i powiedział, że mam z nim iść, bo pożałuje. Poszłam przestraszona patrząc na nóż schowany w jego kieszeni, w której trzymał rękę.
Wsiedliśmy do auta nie odzywając się do siebie. Od razu się zapytałam co on robi i gdzie jest Julka, lecz szczerze wolałabym nie wiedzieć tego co mi powiedział.
Arab:
Słuchaj uważnie, bo nie będę dwa razy powtarzał, ty i twoja koleżanka jesteście teraz naszą własnością. Twoja koleżanka jest ładna ma jasne włosy i jest młodziutka, dlatego mój kolega z Pakistanu się nią zainteresował i nieźle mi za nią zapłacił, poza tym sama przyznaj, że niezły z niej materiał na posłuszną żonę. A ty masz w sobie coś co mi się podoba, dlatego narazie zostajesz ze mną i zamieszkasz u mnie w willi, jako pomocnica.
Lexy:
Czyli mam być pomocnica jakiegoś bosa?! A poza tym Julka w tym momencie leci na jakieś wydupie, aby być kurą domową męża i za***rdalać bez żadnych praw!
Arab:
Ślicznie to ujełaś i nie próbuj się stawiać, bo nie będzie już tak zabawnie.
Lexy:
Błagam cofnij to z Julką, mam pieniądze z agencji zapłacę ci dwa razy więcej niż ten typ!
Arab:.
Tu nie chodzi tylko o pieniądze, jak nagle cofnę sprzedaż to zacznę tracić klientów, a tego nie lubię kochana.
Lexy:
Ale ona ma tylko 16 lat, błagam!
Arab:
Jesteś taka piękna, gdy błagasz mnie na kolanach, lecz niestety nie mogę się zgodzić. A teraz się uspokój i jedziemy do mnie.
Lexy:
Proszę przemyśl to...
Arab:
Raczej nie.
CZYTASZ
To tylko Team X...
ActionGdy Julka przeprowadza się do teamu X zaczynają dziać się dziwne rzeczy...