Oskarżenie

1.7K 67 1
                                    

Zaczęłam zauważać, że Agata tylko przed kamerami klei się do Stuu lecz gdy tylko kamery gasną staje się dla niego oschła i dosyć obojętna. Zrobiło mi się trochę żal Stuu, lecz nie miałam za dużo czasu na myślenie o ich związku-przecież mam na głowie szkołę i youtube.
   Zaczęłam czuć się samotna. Od kiedy Lexy spotyka się z Dubielem ma dla mnie coraz mniej czasu, a jak już jesteśmy razem to cały czas o nim mówi. Ta sytuacja zaczęła mnie przytłaczać, lecz na szczęście miałam Kacpra.
   Gdy tylko było mi smutno mogłam do niego przyjść i się zwierzyć-on mnie rozumiał.
   W momencie gdy życie w domu X zaczęło się układać uwzięła się na mnie-Agata. Ta dziewczyna naprawdę nie ma co robić. Wystarczy, że tylko wyszłam na korytarz, gdy nikogo nie było w pobliżu, już rzucała się na mnie jak żmija i zaczynała mnie obrażać, zastraszać i takie głupoty. Nawet mnie to czasami śmieszyło, że niby dorosła kobieta, a bawi się ze mną, jak dziecko i boi się powiedzieć co myśli o mnie przy reszcie teamu.
  Ostatnio Kacper poprosił mnie, abym poszła po jego telefon na górę-oczywiście się zgodziłam. Znalazłam telefon i wychodząc z pokoju zauważyłam Agatę, która patrzała się na mnie przez szparę w drzwiach swojego pokoju. Nie chciało mi się już jej wyzywać więc uznałam, że udam, iż jej nie zauważyłam i zaczęłam kierować się ku schodom. Schodząc ze schodów poczułam nagle czyjeś ręce na barkach i siłę pchającą mnie ku dołu, później czułam tylko ból i słyszałam krzyk...
   Obudziłam się pół godziny później z strasznym bólem głowy i siniakami na ciele. Kacper siedział koło i patrzył prosto w moje oczy- poczułam się dziwnie i nie miało to związku z moim wypadkiem na schodach. Tą piękną chwilę przerwała oczywiście Agata.
Agata:
O Jezu Julka tak się o ciebie bałam, jak tylko usłyszałam twój krzyk i gdy zobaczyłam, że spadasz ze schodów!
Julka:
Taa
Agata:
Jak się cieszę, że jesteś cała(powiedziała przytulając mnie)
Julka:
Ciekawe tylko czemu spadłam(powiedziałam odsuwając się od niej)

Po tych słowach od razu Agacie zszedł ten uśmieszek z twarzy i od razu posłała mi gniewne spojrzenie. Nie zaczynałabym tematu gdybym nie była pewna tego, że to ona mnie zrzuciła, a później udawała, że się o mnie tak boi i bardzo mnie lubi. Gdy mnie przytuliła myślałam, że zwymiotuję, zacznę krzyczeć iż to ona mnie zrzuciła ze schodów a na koniec uderzę tak, że odleci 2 metry od łóżka. I nie miałabym ku temu oporów przy Kacprze, który sam zauważył nienawiść Agaty do mnie i w każdym momencie był gotowy mnie bronić, lecz na szczęście Agaty do pokoju wparowała rozczochrana i zmęczona Lexy. Po, której do pokoju przyszedł Marcin. Od razu rzuciła mi się na szyję i powiedziała, że gdy zadzwonił do niej Kacper była z Marcinem w maku (mogłam się tego spodziewać, ponieważ była już pora obiadowa). Bardzo się cieszyłam, że mam przy sobie Lexy, która pomoże pozbyć mi się stąd Agaty. Chwilę później do pokoju przyszedł jeszcze Stuu.
Stuu:
Jak się masz Julka?
Julka:
Już dobrze
Stuu:
Jakim cudem spadłaś z tych schodów?
Julka:
Ktoś mnie musiał zrzucić, ponieważ zanim spadłam poczułam, jak ktoś mnie popycha ku dołu...
Stuu:
Jesteś pewna?
Julka:
Mogę przysiąc na cały team X, że ktoś mnie zepchnął i była to kobieta, ponieważ poczułam długie paznokcie na ramionach i zapach perfum.
Stuu:
Okej, ale w tym momencie w domu była tylko Agata i Kacper.

Agata? Czy ty zrzuciłaś Julkę ze schodów?
Agata:
Ale Stuu to nie byłam ja...
Stuu:
Agata mów prawdę!
Agata:
Kochanie nie wierzysz mi tylko tej małej Kosterze!
Julka:
A kto oprócz ciebie mnie nienawidzi!?
Agata:
Uknułaś to i chciałaś mnie oskarżyć żeby Stuu mnie znienawidził.
Julka:
Wcale nie!
Kacper:
Stuu to mogła być Agata, bo gdy przybiegłem do Julii ona stała nad schodami.
Agata:
Stuu nie wierz im oni to uknuli przecież mi wierzysz?
Stuu:
Jasne, że ci wierzę. Uznajmy, że nic się nie stało, bo to na pewno nie była Agata, Julka się pewnie sama przewróciła i teraz próbuje kogoś oskarżyć.
Lexy:
Stuu Julka nigdy by coś taki nie robiła.
Kacper:
To prawda trzeba być nienormalnym żeby wymyśleć coś takiego.
Agata:
A może ona jest nienormalna!?
Julka:
Ale nie tak bardzo żeby się rzucać ze schodów, poza tym skąd miałam wiedzieć że jesteś na górze w pokoju
Agata:
Nie wiem może sprawdziłaś!
Stuu:
Dobra spokój nic się Julce nie stało więc możemy przestać drążyć temat!

Po tym odwrócił się złapał Agatę za rękę i wyszli z pokoju. Teraz Lexy i Kacper oraz Dubiel byli pewni, że Agata jest zawistną żmiją i wykorzystuje to, że Stuu zawsze jej wierzy. Przez następne dni nie odzywałam się ani do Agaty, ani do Stuu.

To tylko Team X...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz