Rozdział 13

136 15 0
                                    

Niepewność

Obudził mnie trzask, gwałtownie się podniosłam, nagle poczułam ogromny ból na ramieniu, złapałam się za ramię i rzuciłam się na łóżko. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, wzrokiem próbując stwierdzić, skąd pochodził hałas. Po paru minutach do mnie przyszedł Mefisto, a ja zapytałam:

— Co to był za hałas?

— Nic takiego — rzekł.

Zobaczyłam, że jego koszula jest w nieładzie, jak i jego włosy.

— Co to był za hałas Mefisto?! — zapytałam ponownie.

— Wdałem się w drobną bójkę — odparł.

Drobną bójkę ten hałas był strasznie głośny, na dodatek widząc jego stan, to nie byłam drobna bójka.

— Z kim się wdałeś w tę niby drobną bójkę? — zadałam pytanie.

— Z Jamesem — odpowiedział.

— O co w ogóle poszło? — zapytałam.

— O nic takiego — powiedział.

Nagle Mefisto zaczął rozpinać guziki od koszuli, szybko się obróciłam na drugi bok i powiedziałam:

— Co ty robisz?! Mógłbyś się przebrać gdzieś indziej.

Zakryłam oczy rękoma i lekko się zaczerwieniłam.

— Coś nie tak? — zapytał, kładąc rękę na moje ramię.

— Nie nic — powiedziałam i obróciłam się w jego stronę, zobaczyłam, że był ubrany w co innego, niemożliwe by tak się szybko przebrał wtedy, zapytałam:

— Jak zdążyłeś się przebrać tak szybko?!

— Kiedy nie patrzyłaś — odparł.

Szybki jest, zaledwie obróciłam się na kilka sekund.

Po godzinie wstałam, nadal odczuwałam ból, ale nie taki co wcześniej. Mefisto po tym, kiedy się przebrałam, Mefisto zmienił mi opatrunki. Następnie wieczorem ruszyliśmy dalej w trasę, z tego, co wiedziałam i mówił mi Mefisto, jechaliśmy do Norwegii, nie wiedziałam, po co tam jedziemy, nie mieliśmy żadnych już misji. Dowiedziałam się, że nie zdawało mi się wtedy w nocy, że ktoś mnie obserwuje, był to lokaj Romana, Mefisto nie powiedział mi, jak to zrobił może i to z jednej strony było dobrze. Jechaliśmy samochodem jakieś trzy godziny, gdy Mefisto zatrzymał się na parkingu w Petersburgu, wtedy zapytałam:

— Po co się zatrzymaliśmy?

— To nie wygląda za dobrze. Trzeba będzie to zszyć — powiedział, łapiąc mnie lekko za ramię, na którym miałam ranę.

Wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi, wyszłam z samochodu, później poszliśmy kilka metrów do szpitala prywatnego. Mefisto rozmawiał z recepcjonistką kilka minut. Kilka minut później dostaliśmy kartę i poszliśmy do poczekalni. Dość krótko czekaliśmy aż lekarz nas wezwie do swojego gabinetu. Był to mężczyzna o blond włosach i jasnych oczach. Usiadłam na krześle, Mefisto powiedział, że moje rany nie wyglądają za dobrze i coś tam jeszcze czego nie zrozumiałam, ponieważ lekarz miał strasznie irlandzki akcent i trudno było go zrozumieć. Siedziałam naprzeciw ich, kiedy sobie gawędzili. Wkrótce potem doktor podszedł do mnie i zdjął opatrunek z ramienia, i z uda, popatrzył przez chwilę i powiedział coś do Mefista. Później Mefisto powiedział do mnie:

— Musimy iść do innego pomieszczenia Lara.

— Dobrze — odpowiedziałam, po czym wstałam.

Wyszliśmy z gabinetu i poszliśmy za lekarzem. Lekarz zaprowadził nas do sali. Usiadłam na zielonym fotelu. Lekarz założył rękawiczki, potem kiedy doktor wyciągał coś z szuflady, Mefisto zakrył mi oczy rękoma i powiedział:

Demoniczne Pragnienie [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz