30: śnieżek

274 29 99
                                    

•

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze nie tak dawno żył sobie pewien król. Był on władcą zimnym i pełnym nienawiści. Wszystko co czynił, dyktował według własnych zachcianek. Nie ważne czy przynosiło to szkodę królestwu czy nie. Mówiło się nawet, że wypił to z mlekiem swej matki, żony poprzedniego władcy, równie mroźnego, jak on. Nikt nie dziwił się jednak temu, gdyż pochodził on z królestwa północy. Każdy starał się z tym żyć, jakby było to czymś normalnym. Jednak nastał pewien dzień, gdy król zaczął się zmieniać. Jego nastawienie do świata zaczęło topnieć, a ludzie nie mogli zrozumieć, co nastąpiło tak pięknego, że ów człowiek przechodził powoli metamorfozę. Każdy cieszył się z nadchodzących zmian i nie szczędził łez na to, iż może los się poprawi. Władca bowiem zaczął zmieniać się ze względu na to, iż spodziewał się dziecka. Z okazji tej stworzył nawet specjalne rękawiczki, którymi mógł się posługiwać jego przyszły potomek, aby przypadkiem nie spaść z piedestału podczas dorastania.

Niestety wszystko obróciło się w mak, gdy nadszedł długo wyczekiwany poród. Władca zamarł, gdy pokazano mu jego dziecko, wraz z włosami połowicznie czarnymi i złotymi. Kobieta która zaszła w ciążę z królem uciekła z dworu, lecz najprawdopodobniej pod wpływem jakiegoś czaru, skrywała przez ten cały czas swe hebanowe pasma.

Władca jednak będąc pysznym człowiekiem, kazał porzucić dziecię. Nie przejmował się jego losem. Na szczęście do dziecka zgłosiła się para. Oddał je bez zająknięcia. Lecz gdy rodzice dotknęli po raz pierwszy maluszka, zły dekret zaczął działać i włosy chłopczyka w całej okazałości zmieniły się na kruczoczarny odcień. Rodzice bardzo się o tę rzecz martwili. Co roku przyjeżdżali więc z prośbą do króla o ułaskawienie chłopca i pozwolenie mu, chociaż na częściowy powrót na dwór. Król jednak z każdym rokiem coraz bardziej denerwował się na parę.

Gdy po raz siódmy zajechali do niego, kazał ich ściąć za narażanie jego i innych mieszkańców pałacu na zdegradowanie. I tak też się stało. Jednak prawdziwy powód ich śmierci wyszedł szybko na jaw wśród osób zamieszkujących pałac i król ze względu na wielkie oburzenie został wygnany. Jednak sekret został zatrzymany na dworze i nigdy z niego nie wyszedł. Tylko nieliczni wiedzieli o nim, w tym następny król, pierwszy z królestwa południa. Wiedząc o biednym chłopcu, kazał do niego posłać służącego i przekazać straszną wieść w najdelikatniejszy sposób jak się dało. Zresztą czuł się on odpowiedzialny za chłopca od momentu jego narodzin. Tuż po nich widząc jak przykry los trafił na niego, jako jeszcze książę przez kilka dni pisał notatnik, w którym to spisał najważniejsze prawdy dotyczące doktryny, aby ten chociaż trochę wiedział jak żyć na świecie. Gdy skończył go pisać potajemnie przekazał go rodzicom chłopca i kazał powiedzieć, że należał on do jego dziadka, aby nie bał się go czytać.

Po śmierci osób opiekujących się nim, król przez lata rządzenia, czasami po kryjomu doglądał go, przejeżdżając karocą koło dworu, w którym pracował, lecz nigdy nie dając mu się zobaczyć. Dowiedziawszy się jednak o swojej chorobie, uświadomił wszystkiego swojego jedynego syna Jaehyuna, który jak się okazało, wiedział już o wszystkim wcześniej.

cursed one among flowers • markhyuckOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz