Rozdział 10

1.9K 140 302
                                    

- Możemy porozmawiać...?

Iwaizumi odwrócił się w stronę przyjaciela.

- Porozmawiać o czym? - zapytał 

- No wiesz... - przerwał szatyn - Nie wydaje ci się, że od jakiegoś czasu Makki i Mattsun, tak jakby są bliżej? - powiedział patrząc się w blat stołu kuchennego.

Hajime odetchnął w duszy. Jeszcze chwila lub inny temat, sprawiłyby, że jego serce zaraz wyskoczy z piersi. Mimo to utrzymywał "poker face" i nie dawał po sobie poznać, iż jest jakkolwiek przejęty.

- W jakim sensie? 

- Cóż... Chodzą do siebie nawzajem częściej niż wcześniej, częściej ze sobą grają na treningach i ogólnie spędzają ze sobą więcej czasu niż wcześniej... Rozumiesz o czym mówię, prawda? - Oikawa spojrzał na chłopaka naprzeciwko

- Coś dokładnie sugerujesz? - nadal pytał brunet

- Umiesz ty się domyślać, Iwa-chan? Chodzi mi o to, że mogą ze sobą chodzić - powiedział w końcu młodszy

- Nie wnikam, skąd ci to przyszło do głowy, ale nie wtrącaj się w sprawy innych ludzi Shittykawa.

- Nie mogę im jakoś pomóc?

- Dopóki nie mamy w tym pewności, nic nie rób... Wolałbym to zostawić w spokoju, ale ty chyba tak nie umiesz...

- Oj przestań Iwa-chan, jestem dobry w tych sprawach 

- Skoro jesteś taki dobry, to czemu nic nie widzisz...? - zapytał pod nosem Iwaizumi

- Hm? Mówiłeś coś? - zapytał rozgrywający

- Nie, nic... Nieważne... Chodźmy już, bo się spóźnimy.

- Skoro tak mówisz, to okej.

Droga do szkoły, na trening minęła im spokojnie. Jednak w głowach obu chłopaków, przemykało się multum najrozmaitszych myśli. Żaden z nich jednak nie podjął żadnego działania.

Gdy weszli do pokoju klubowego, przywitali się z osobami z drużyny. Chwilę później, uwagę Oikawy zwróciły dwie osoby.

- Iwa-chan! Chodź! - zaczął szeptać i delikatnie machać ręką kapitan

- Coś znowu zobaczył? - zapytał brunet

- Patrz tam - Tooru wskazał na Hanamaki'ego i Matsukanawę 

- Rozmawiają. Co z tym dziwnego?

- Ugh, nic nie rozumiesz 

- Nie tylko ja... - powiedział as pod nosem po raz kolejny dzisiejszego dnia

- Co się dzisiaj z tobą dzieje Iwa-chan? 

- O co ci chodzi? - wyprostował się Hajime

- Znowu mówisz coś do siebie, a wcześniej ci się to nie zdarzało.  Powiesz mi, co się dzieje?

- Nic się nie dzieje. Co miało by się dziać?

- Nie zaczynaj znowu. Nie możemy pozwolić, żeby skończyło się tak jak ostatnio. Wiesz, że nie chcę tego tak samo, jak ty. 

- Ehh... Nie odpuścisz, co? Po prostu ostatnio więcej myślę nad pewną rzeczą. Nie chcę o tym mówić.

- Tym razem ci odpuszczę. Ale następnym, wygadasz mi wszystko, okej?

- Zobaczymy, a teraz wyłaź, bo zaraz zaczynamy.

~ Magic Time Skip ~

Po skończonym porannym treningu, wszyscy rozeszli się do domów. No, prawie wszyscy. 

- Oikawa? Co tutaj robisz? Myślałem, że już poszedłeś do domu. Nie martwisz się, że Iwaizumi ci znowu ucieknie? - zapytał Matsukawa

-  Jestem tu, ponieważ mam do ciebie pytanie. Masz chwilę?

- Zależy czy to coś ważnego 

- Można tak powiedzieć - odpowiedział szatyn

- Dobra, dziesięć minut. Nie więcej.

- W takim razie... Coś cię łączy z Makki'm? 

- Cze-czekaj, o co ci chodzi? Dlaczego o to pytasz? - środkowy wyraźnie się zaczerwienił, gdy kapitan o tym wspomniał

- Ostatnio częściej ze sobą gadacie i ogólnie spędzacie ze sobą więcej czasu. Mam powody, by myśleć, że na przykład ze sobą chodzicie.

- Poczekaj. Po pierwsze, gadamy ze sobą częściej, bo mamy projekt do zrobienia. Po drugie, jak głupi jesteś, żeby to tak zrozumieć?

- A co  tym, że wracacie razem ze szkoły, mimo, że mieszkacie w dwóch różnych kierunkach? - pytał dalej Oikawa

- Wiesz, że musimy obgadywać cały projekt, a przez messengera nie wszystko się da załatwić? Nic, po za tym, między nami nie ma.

- Na treningach też o nim rozmawiacie? - Tooru nadal brnął w zaparte

- Powtarzam ci drugi raz. Nic między mną, a Hanamaki'm nie ma. To po prostu kumpel z klasy ii klubu.

- Matsukawa...?

Czarnowłosy momentalnie obrócił się, słysząc dobrze znajomy głos.

Brązowooki odwrócił się w stronę drogi do swojego domu, po czym pobiegł przed siebie.

- Mattsun... Wszystko gra...?

- Zejdź mi z oczu...

------------------------------------------------

626 słów

Ohayou :3

Ogólnie, dzisiaj krótko, ale mam wieści.

Idąc moim starym planem, ta książka, by się już skończyła.

OtÓż NiE tYm RaZeM

Przedłużam ją o: wątek poboczny + dokończenie wątku głównego

Łapcie zaległy rozdział, a ja lecę pisać kolejny, bo chcę wrzucić dzisiaj dwa.

Bayo <3

~Iwa-chan

Just Stay By My Side [IwaOi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz