Po otworzeniu pomieszczenia, zobaczyli coś, czego nie zapomną przez długi czas.
Na podłodze, obok łóżka, siedział Matsukawa, przeglądając coś na telefonie, a zaraz obok niego, a bardziej na jego ramieniu, spał Takahiro.
Największym zdziwieniem, dla dopiero co przybyłych do pokoju chłopaków, było to, że siedzący na podłodze, meli splecione palce, co wyglądało co najmniej uroczo.
- Mattsun... Co się tutaj... - powiedział po cichu szatyn
- Wszystko i nic - odszeptał czarnooki - później wszystko opowiem...
- Czekamy w salonie - odpowiedział Oikawa puszczając oczko w stronę środkowego Seijoh i wychodząc z pokoju
Czarnowłosy uśmiechnął się spoglądając na słodko śpiącego przyjaciela, a teraz już bardziej chłopaka. Spokojnie odłożył telefon obok, po czym podniósł Hanamaki'ego i położył na łóżku, tak delikatnie, jakby był z porcelany. Następnie wychodząc z pomieszczenia, uśmiechnął się po raz kolejny tego wieczoru i zamknął drzwi, pozwalając jasnowłosemu spokojnie spać.
Po zejściu na dół, na kanapie czekali już Iwaizumi i Oikawa. Kapitan miał skrzyżowane ręce na piersi, co dodawało powagi całej sytuacji, jednak dla Hajime była ona śmieszna, ponieważ wolał się nie mieszać w sprawy "sercowe" innych członków drużyny.
- I jak? - zaczął Tooru, widząc podchodzącego do nich Issei'a
- To wszystko było twoim planem? - odpowiedział pytająco
- To akurat nie - przyznał szatyn
- To co planowałeś? - pytał dalej czarnowłosy
- To ja tu zadaję pytania Mattsun - odpowiedział wymijająco rozgrywający
Iwaizumi siedział tylko i przyglądał się całej sytuacji z boku. Myślał nad planem ucieczki, ale to definitywnie, by nie zdało egzaminu, gdy domyślił się, iż tylko Oikawa wie, gdzie są klucze, do zamkniętych już drzwi wyjściowych z tego mieszkania. Z balkonu przecież nie wyskoczy. A może...?
- ...an... Iwa-chan... - mówił Tooru - Iwaizumi Hajime!
- C-co? - obudził się z zamyślenia as
- Co ty taki nieobecny? - zapytał Matsukawa
- Po prostu się zamyśliłem. Nic więcej... - powiedział brunet
- Iwa-chan, mówisz, że mam się nie martwić, ale sam dajesz mi do tego powody - rzekł szybko Oikawa
- Debil, no po prostu debil! - podsumował czarnowłosy śmiejąc się do bólu
- Zobaczyłeś się w lustrze? - odparsknął Hajime
- Haha bardzo śmieszne. Gdybyś wiedział co ten mały królewicz przeżywał bez ciebie, a ty dajesz mu więcej zmartwień. Czy tak się zachowuje dobry chłopak? - powiedział przecierając oczy z łez od śmiechu
- Skąd ci się to- - przerwał brunet po spojrzeniu na twarz najmłodszego, a bardziej w jego oczy, które zmierzały ku zaszkleniu - Dobra... Myślałem po prostu o tym wszystkim...
- Zdefiniuj "wszystkim" - rzucił czarnowłosy
- Zwykle związki w drużynach nie są mile widziane... Zwłaszcza dlatego, że nawet najmniejsze kłótnie, mogą spowodować pogorszenie się kondycji drużyny. W szczególności odnosi się do na przykład do Oikawy i mnie... Kapitan z asem... Praktycznie najważniejsi z filarów drużyny, mieliby się kłócić na boisku...?
Oikawa nie wytrzymał i wymierzył Iwaizumiemu soczyste uderzenie z liścia.
- Iwaizumi Hajime - zaczął poważnym tonem - jeśli cokolwiek dla ciebie znaczę, pokaż mi to teraz w tym momencie - rozkazał
- Co ty chcesz zrobić...? - zapytał spoglądając na chłopaka
- Czekam - odpowiedział szatyn
Brunet spojrzał na Matsukawę. Ten zaś się odwrócił pokazując kciuk w górę. Środkowy wiekowo definitywnie zaczął palić się ze wstydu, lecz nie zamierzał pokazać, że to wszystko, co stało się dzisiaj lub wcześniej, było tylko udawane.
Zbliżył się do Tooru i ujmując jedną ręką dłoń chłopaka, a drugą jego policzek, złożył delikatny pocałunek na różowych ustach Oikawy, po czym odsunął się na niewielką odległość i położył swoją głowę na jego ramieniu.
- Tyle... Wystarczy...? - zapytał cicho
- Na początek może być - odpowiedział szatyn gładząc włosy starszego
- Ekhem... czy mogę już... - odezwał się niepewnie czarnowłosy
- Ah... T-tak.. - zaczerwienił się Oikawa odsuwając od siebie chłopaka
- Więc...? Masz już rozwiąza-
- ISSEI CZEMU MNIE NIE- Po schodach zbiegł spanikowany Hanamaki - obudziłeś...
- "Issei"? - powiedzieli razem Oikawa z Iwaizumi'm spoglądając na zaczerwionego już czarnookiego
Po chwili, cała czwórka trzecioklasistów siedziała w salonie. Najmłodsza dwójka na kanapie, za to pozostała para, na podłodze z pochylonymi głowami.
- Po pierwsze - powiedział Tooru - Kto dał ci prawo drzeć się na całe gardło, wiedząc która jest godzina i wiedząc, że jesteś w czyimś mieszkaniu?
- Po drugie - odezwał się Hajime - Co się stało, że zwracacie się już do siebie po imieniu?
- Po trzecie - dodał młodszy - Dlaczego, gdy zaczęliśmy wcześniej mówić o was, zmieniłeś temat Mattsun?
- Po czwarte-
- Proszę... dość... - przerwał Takahiro
- Wy się na serio uzupełniacie... - powiedział czarnooki
- Mało? Szykujcie się jutro na dodatkowe ćwiczenia. Co ty na to Hajime? - zaśmiał się Oikawa. Specjalnie użył imienia bruneta, by wzbudzić jeszcze większe poczucie winy w swoich kolegach z drużyny
- Wiesz co Tooru? - odpowiedział Iwaizumi domyślając się planu chłopaka - Może by tak zaprosić kogoś z klubu lekkoatletycznego? Takie ćwiczenia powinny im dobrze zrobić.
- Wspaniały pomysł! Specjalnie jutro przyjdę wcześniej i naszykuję trochę pachołków i jeszcze jakieś płotki. Niech to robi za dodatkową rozgrzewkę przed treningiem - wymyślił kapitan
- Geniusz! - powiedział niższy przyglądając się skruszonym minom starszych
Przez następne kilka minut, obaj śmiali się w najlepsze, skazując Takahiro i Issei'a na dodatkową rozgrzewkę przed treningiem oraz dodatkowy trening lekkoatletyczny po.
- A więc? - zapytał szatyn patrząc z wyższością na siedzących na podłodze kolegów z drużyny - Opowiecie nam wszystko grzecznie?
----------------------------------------------------
805 słówOkey, sytuacja ma się tak, że na pewno, został jeszcze jeden rozdział + epilog + uwaga: rozdział specjalny, który mam już praktycznie cały rozplanowany. Módlcie się, żebym nie zapomniała :'D
Żegnam się ładnie :3
Bayo~
~Iwa-chan
CZYTASZ
Just Stay By My Side [IwaOi]
FanfictionKiedy to najlepszy przyjaciel staje się wrogiem i ukochanym. Iwaizumi zaczyna zachowywać się dziwnie, co nie ucieka uwadze Oikawy oraz reszty przyjaciół z trzeciego roku. Na jednym pocałunku się nie skończy... ☆☆☆ #1 - #iwaoi (8.08.2020) #1 - #child...