Pewna niezbyt urodziwa, dziwna polka trafia do Japonii, gdzie zaczyna uczęszczać do szkoły Aoba Johsai. Dziewczyna zna Japonię tylko z mang i anime. Nastolatka ma niską samoocenę i nie lubi być w centrum uwagi. Postanawia przetrwać ostatni rok szko...
Było ciepło więc ubrania Oikawy - jak on sam - szybko wyschły. Będąc już w lepszym humorze biegł i rozmawiał z przyjacielem.
- ...i wtedy on...- Oikawa odwrócił nagle głowę w bok. Nie rozglądając się przebiegł przez ulicę. - Oikawa!- wrzasnął przerażony Iwaizumi i ruszył za nim; oczywiście rozejrzał się czy nie jedzie auta. Pobiegł za przyjacielem, który zniknął, gdzieś za rogiem wysokiego murku. Nagle usłyszał dziewczęcy pisk zaskoczenia. - Oikawa, co ty do diabła...!- as zamarł w bezruchu. Nie mógł uwierzyć w to co widzi. Na ziemi leżała przygnieciona przez Oikawę dziewczyna. Sam Oikawa wtulał się w jej ciało. - Czy ty już do reszty straciłeś rozum?!- Hajime nagle oprzytomniał i chwycił przyjaciela próbując odciągnąć od biednej dziewczyny. Oikawa tak mocno przylepił się, a Iwaizumi użył tyle siły, aby go odciągnąć... Ale skończyło się na tym, że tylko postawił ich na chodniku, a Oikawa nadal kleił się do dziewczyny. Słowa "What the fuck" przemknęły przez umysł Hajime. Chłopak ponowił próbę odciągnięcia przyjaciela. Udało mu się zauważyć twarz dziewczyny. Oniemiał. - Oikawa ma jakąś nawigację, GPS czy jakiś radar!?- pomyślał Hajime. - Oikawa-san...nie mogę oddychać.- dziewczyna próbowała się uwolnić. - Mia?!- zawołał Hajime.
____________________________
Szłam spokojnie do miasta, aby się przejść. Dzisiaj z powodu jakichś prac grupowych czy cholera wie co spowodowało, że ostatnie klasy mają wolne. Nagle ktoś na mnie skoczył i powalił na ziemię. Ścisnął mnie tak mocno, że nie mogłam oddychać. Słyszałam, że ktoś krzyczy. - Oikawa! Do cholery! Puść ją! Ona nie ma jak oddychać! - Huh?! Oikawa? Zaraz czy to nie głos Hajime? Zaraz... Jeśli to Oikawa... Nie!- westchnęłam.- Chyba się za mną stęsknił...Czy powinnam jakoś zareagować...? Boże...! Jeśli on mnie tak ściska to znaczy, że mu na mnie zależy? Początkowo niepewnie objęłam Oikawę i zaczęłam gładzić po plecach. Uścisk zeżał. Usłyszałam szloch i poczułam ciepłe łzy na swojej szyi.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Huh?! Poczułam jak ściska mnie coś w sercu. Nie patrząc na nic przytulilam go tak mocno jak potrafiłam. - Mi-chan!- rozpłakał się głośno i odsunął się ode mnie trochę, aby na mnie spojrzeć.- Nie zostawiaj mnie tak!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- N-nie zostawię...!- co ja gadam?! Oikawa wtulił się we mnie. - W-wybacz!- krzyknął Hajime.- Chciałem go zatrzymać... Powstrzymałam jego tłumaczenia ruchem ręki. - Czemu nie jesteście w szkole?- zapytałam gładząc Oikawę po plecach. - Ma dziś gorszy dzień. Chciałem postawić go na nogi... - Ah...rozumiem. Możesz iść do domu.- powiedziałam. - Eh?- ździwił się as. - Zajmę się nim.- wyjaśniłam. - Na pewno?- pokiwałam głową na tak.