Reakcja BTS na Wasz wspólnie spędzony dzień w wesołym miasteczku •|Hoseok|•

281 10 1
                                    

Wstałam wcześnie rano bez żadnego problemu, po czym od razu zaczęłam się szykować się szkoły.

Kiedy skończyłam, zeszłam na dół, aby przed wyjściem zjeść jeszcze jakieś śniadanie. Otworzyłam lodówkę, jednak po chwili ją zamknęłam i sięgnęłam do koszyczka z owocami po soczystą brzoskwinkę.
Wyrzuciłam pestkę oraz umyłam ręce, a następnie na kartce napisałam wiadomość do Bangtanów o tym, że wrócę około godziny piętnastej.

Nagle przypomniała mi się moja wczorajsza sprzeczka z Hoseokiem...

Nie czuję jakiś wyrzutów sumienia. Po prostu wygarnęłam mu prawdę. Jednak i tak mam zamiar go dzisiaj za to przeprosić. Nie za to co powiedziałam, tylko za to, jakim tonem się odzywałam. Hobi to jednak jest moja psiapsiułka i nie zniosę chyba kolejnych sprzeczek, które i tak zdarzały się dość rzadko.

Zawiesiłam kartkę na lodówkę i biorąc plecak/torebkę ruszyłam w stronę wyjścia.

Chciałam już nacisnąć klamkę, jednak ktoś będący po drugiej stronie mnie wyprzedził, a tym ktosiem był Seokjin we własnej osobie. Zauważyłam, że targa ze sobą dwie wielkie torby zakupów, więc postanowiłam mu troszeczkę ulżyć, biorąc od niego jedną reklamówkę.

- Dziękuję - powiedział trzepiąc rękoma. - Dokąd idziesz o tak wczesnej porze?

- Do szkoły.

- Może cię podwiozę?

- Pewnie, jeżeli tylko masz taką ochotę - uśmiechnęłam się i wyszliśmy z pomieszczenia kierując się w stronę samochodu.
- Chciałabym cię przeprosić za wczorajsze zachowanie Hoseoka - powiedziałam, kiedy byliśmy już mniej więcej w połowie drogi, a cisza panującą między nami zaczęła robić się niezręczna.

- Nie masz za co przepraszać, to nie ty zawiniłaś.

- Wiem, ale jakoś tak głupio mi z tym, że to przeze mnie jesteście w sprzeczce. Może dałbyś się namówić na popołudniową kawę? - odlepiłam wzrok z szyby i przeniosłam go na chłopaka, na którego twarz wkradł się uśmieszek i delikatne rumieńce. Po chwili lekko spoważniał i odpowiedział:

- Z ogromną chęcią, jednak wydaje mi się, że Hope ma co do ciebie inne plany na ten dzień.

- Co masz na myśli? - zdziwiłam się.

- Zobaczysz słońce. Leć, bo na lekcje się spóźnisz. Miłego dnia - cmoknął mnie w policzek, a ja po raz kolejny z mentlikiem w głowie zostałam sama. Przed wejściem do budynku spojrzałam na Seokjina, który właśnie odjeżdżał i pomachał mi przez szybę.

~°~

Dzień minął bardzo spokojnie, żadnych sprzeczek uczniów między uczniami ani uczniów między nauczycielami, żadnych kradzieży, ani nic w tę stronę. Po prostu spokojny i milutki dzionek, takie uwielbiam.

Pożegnałam się z moją przyjaciółką, która musiała zostać po godzinach, i zaczęłam iść w kierunku bramy wyjściowej. Kierując się w stronę domu chłopaków zobaczyłam całkiem nieopodal znajomą sylwetkę. Trzymała telefon, w którym coś wystukiwała, w dodatku była ubrana cała na czarno, a głowę oraz twarz zakrywała czapka z daszkiem i maseczka tego samego koloru, co tym bardziej utrudniało mi zidentyfikowanie jej.

Kiedy znalazłam się około dziesięć metrów przed nią, podniosła głowę znad urządzenia patrząc na mnie. Od razu rozpoznałam, że był to Jimin.

- Czeeeść - przywitał się ze mną z uśmiechem przytulając jednocześnie.

- Hejka - odwzajemniłam uścisk oraz uśmiech. - Co sprawiło, że jesteś pod moją szkołą?

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz