- Seokjin, ja się boję o niego. Nie widziałem go w takim stanie jeszcze. Przecież on chciał wyciąć sobie ten tatuaż kawałkiem szkła - Namjoon schował głowę w dłoniach.
- Może powinniśmy pojechać do niego? - zapytał Seokjin głaszcząc blondyna po plecach.
- Ja nie wiem. Sam widziałeś, że nie chciał, żebyśmy z nim wrócili. Ale może masz rację. Tylko obiecaj, że cokolwiek on powie nie zostawimy go samego - spojrzał załzawionymi oczami na Seokjina.
Jeongguk wrócił do domu. Czuł się pusty w środku. Żałował, że potraktował swoich przyjaciół najgorzej jak potrafił. Oni chcieli mu pomoc i zostać z nim, a on wykrzyczał im najgorsze słowa jakie mógł. Jednak musiał pobyć sam. Musiał poukładać sobie wszystko na nowo.
Stał w łazience, patrząc się na odbicie w lustrze. Dotknął się w miejsce na karku gdzie miał świeżo zrobiony tatuaż. Uśmiechnął się na myśl o śpiewaniu. Potem jego wzrok przeniósł się na drugi tatuaż i mina mu zbledła. Patrzył się w niego i zastanawiał się dlaczego on to zrobił. Przecież nic nie było pewne, że on i Taehyung będą razem na zawsze. To było tylko kilka słów Kima, które można było przewidzieć, że są kłamstwami.
Poszedł do sypialni i ustał przed jedną ze ścian. Złapał za ramkę ze zdjęciem i rzucił je na podłogę. Wyciągnął fotografię z potłuczonego szkła i usiadł na łóżku. Patrzył na nie i zastanawiał się dlaczego to jego spotkało. Dlaczego nie mógł być szczęśliwy tak jak ten Jeongguk ze zdjęcia. Złapał za zapalniczkę i podpalił papier.
Patrzył jak płonie kawałek po kawałku a jedna łza spłynęła mu po policzku. Wyrzucił spalające się zdjęcie do kosza i wrócił do łazienki. Obmył twarz zimną wodą i osunął się opierając o wannę. Siedział wpatrzony w tatuaż. To jedyne co mu jeszcze pozostało do usunięcia. Pozbył się zdjęcia, teraz była pora na tatuaż.Spojrzał na dzwoniący telefon i ujrzał imię Kima Taehyunga. Odebrał natychmiast.
- Spierdalaj!! - powiedział tylko to i rozłączył się rzucając telefon gdzieś daleko.
♪ BTS - Your eyes tell ♪
Zaczął znowu płakać. Dusił się łzami. Drapał swoje przedramię. Chciał się pozbyć tego słońca jak najszybciej. Jednak ono tam nadal było. Opuścił rękę kładąc ją za zimnych kafelkach. Zamknął oczy i zaczął śpiewać.
Why are my eyes filled with tears?
Szlochał cicho opierając głowę o wannę.
Shadows of the past keep on chasing me
But the more I try to escape and struggle, the more it follows♪♪♪
- Jak wejdziemy? - zapytał Seokjin
- O tak - odparł machając kluczami przed nosem chłopaka.
- Masz klucze do mieszkania Jeongguka?
- Tak, on do mojego też ma. Kiedyś była taka sytuacja, po której stwierdziliśmy, że na wszelki wypadek powinnismy mieć klucze do swoich mieszkań - odpowiedział, przekręcając zamek - kiedyś ci opowiem.
Weszli do środka. Zastali tam kompletną ciemność.
- Słyszysz? - powiedział cicho Seokjin.
- To z łazienki. Jeongguk śpiewa. Czyli jest źle.
Podeszli do uchylonych drzwi od łazienki i ujrzeli siedzącego bruneta kompletnie załamanego. Na jego ręku były liczne zadrapania i rany.
Namjoon podszedł do przyjaciela i przytulił go mocno. Jeongguk wtulił się w niego nadal śpiewając.
- Już dobrze. Nie odtrącaj mnie Gguk - powiedział głaszcząc go po głowie.
- Nie będę, przepraszam. Zostaniesz... Zostaniecie ze mną? - odparł słabym głosem kierując wzrok na kucającego obok Seokjina.
- Po to tu jesteśmy - uśmiechnął się lekko Seokjin - odpocznij.
Wstali i przeszli do pokoju gdzie we trójkę się położyli i tak zasnęli.
♪♪♪
- Boże co ty masz na głowie?! - odparł Taehyung i złapał się za głowę.
- To jest mój drogi, kolor nad kolorami. Zawsze chciałem mieć rude włosy - powiedział Park dotykając swoich włosów.
- Eh jak ciebie widzę to nigdy nie wiem czego się spodziewać - położył ręce na biodrach - Jimin co ja mam teraz robić? Jaehyun oświadczył się Ggukowi, a ten nie chce ze mną gadać. Nie odbiera telefonu a jak odebrał to powiedział żebym spierdalał - powiedział Taehyung idąc przez park.
- Jak spotkam tego Jaechuja to mu nogi z dupy powyrywam. Co za typ - powiedział Jimin.
- Za dwa dni mam ślub.
- Ty to też jesteś jebnięty Tae. Kurwa, dlaczego ty bierzesz ten ślub. Po cholerę co?
- To nie jest takie łatwe Jimin.
- Jest Taehyung. To jest bardzo proste. Tylko wystarczy się trochę postarać. Ale widzę, że ty się boisz swoich rodziców - powiedział i poprawił swoje włosy.
- O tak już nie mam o co walczyć. Jeongguk nie chce ze mną gadać, pewnie weźmie ślub z Jaehyunem. Więc tak czy tak wezmę ten ślub bo co mi pozostało - odparł Taehyung wpatrując się w parę idącą przed nimi.
- No jak chcesz tylko potem nie rycz mi w domu bo masz dość życia. Ja nie przychodzę na ten ślub, na mnie nawet nie licz. Jakby to był ślub z Jeonem to byś mnie się nie pozbył.
- Jakby był, ale nie będzie. Ale Jimin nie rób mi tego no... - przeciągnął ostatnie słowo robiąc maślane oczy do przyjaciela.
- Mam wiele argumentów przeciw. Po pierwsze nie mam ochoty po raz tysięczny wysłuchiwać twojej matki jaki to ja mam zły wpływ na ciebie.
- Będziemy jej unikać.
- Po drugie nie będę oglądać tej laski czyli twojej przyszłej żonki. Jak ją widzę mam ochotę się zabić.
- No tego nie unikniesz...
- No właśnie, dlatego mnie tam nie zobaczysz.
- Ale z ciebie przyjaciel. Tyle dla ciebie zrobiłem niewdzięczniku.
- To chyba ja dla ciebie tyle zrobiłem.
♪♪♪
- Jeon Jeongguk! Wypierdalaj mi w podskokach do Kościoła! - wparował do mieszkania Jimin wraz z Namjoonem.
Brunet w tym czasie uderzał w worek treningowy. Robił to zawsze gdy chciał dać upust swoim emocjom. Zazwyczaj boksował na siłowni ale ostatnio zrobił sobie prezent i kupił jeden do domu.
- O czym ty w ogóle do mnie mówisz w tej chwili? - zapytał zdziwiony Jeongguk ściągając rękawice. Wziął ręcznik, wytarł spocone czoło i odgarnął włosy do góry.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rudy Jimin zrobił tutaj comeback XDD
CZYTASZ
Still with you | taekook
Fanfiction„Ale chcę żebyś wiedział, że nadal jesteś w moim sercu, zawsze byłeś i będziesz" Kim Taehyung i Jeon Jeongguk spotykają się po 5 latach w restauracji, gdzie Jeongguk występuje z piosenką Still with you patrząc w oczy swojej dawnej miłości. Okładka...