✏15✏

1.1K 40 8
                                    

Szłam sobie do szkoły. Odziwo nie było ludzi na ulicy, to jest naprawdę dziwne.
Po tej " kłótni" z mamą boję się wejść do domu.
Mama ma rację. Po co to wogóle to robię? Może najlepiej żeby mnie tu nie było. Westchnełam życie przed tymi latami których jestem niszczona lepiej było.
Po chwili usłyszałam auto jak zwalnia obok mnie. Więc tam spojrzałam. To było czarne audi A4, miał przyciemniane szyby dlatego nie mogłam zobaczyć do kogo należy auto. Nagle się zatrzymało, wsiadł mój koszmar.
Nawet nie wiem kiedy on wepchnął mnie do auta. Ja z tyłu zamknięta a on jako kierowca.
-Wypuść mnie!!-byłam przerażona.
-Zamknij się szmato-powiedział oschle, łzy leciały ciurkiem po moich policzkach. Nagle się zatrzymał i wysiadł z auta. Rozejrzałam się, byliśmy w lesie!! Otworzył drzwi i usiadł obok mnie i je zamknął. Odsunęłam się od niego najdalej jak się da.-choć tu-łapie mnie za nadgarstek i przyciąga do SIEBIE. Przez to wylądowałam brzuchem na jego nogach. Jak najprędzej odsunęłam się od niego i szarpałam drzwi.
-Pomocy!!-darłam się. Uderzył mnie w brzuch przez to skuliłam się. Po chwili zrobił ruch że ja leżałam na siedzeniach a on siedział na mnie trzymając jedną ręką moich. Swoją wolną włożył pod moją bluzkę cała się spiełam.

-Aaaaa!-wydarłam się. Szybko łapałam oddech a łzy spływały po moich policzkach. To tylko sen, ale taki realistyczny. Czułam jego dotyk na sobie.




Jak są błędy to przepraszam.


⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Mój PsychologOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz