Przepraszam was. Wiem obiecałam. Ale brak weny miałam. Ale już ZAPRASZAM do czytania :)
Ymmmm. Cześć. Nazywam się Jesse i mam 17 lat. Jestem niska jak na swój wiek bo mam 146cm. Mam długie trochę kręcone rude włosy i di tego bardzo ciemne oczy. I odziwo nie mam piegów. I to chyba na tyle.
Kiedy ten idiotyczny sprzęt aka budzik zaczął dzwonić to wkurzona i trochę nie wyspana wstałam.
Dzisiaj jadę do psychologia. Dobra zrobiłam głupią rzecz, ale to nie oznacza że jestem chora psychicznie. Już tego więcej nie zrobię.
Ale w tamtej chwili nie widziałam innego wyjścia.
Wzięłam moją ulubioną bluzę która jest duża o jeden rozmiar wiecej, i do tego w tym samym kolorze getry.
Weszłam do swojej łazienki.
Dobrze że każdy ma swoją.
Ściągnęłam bluzkę i stanęłam przed lustrem. Patrzyłam na każdy centymetr mojej górnej części ciała. Niby jestem chuda, ale ja uważam inaczej. Jestem gruba. Jak najszybciej ubrałam bluzę ciesząc się nie widząc siebie w staniku, potem spodnie i umyłam zęby.
Wyszłam i podeszłam do szafy, z dna jej wzięłam buty w tym samym kolorze jak bluza i getry i do tego stopki. Byłam niby gotowa.
Ubrana zeszłam na dół.
Moja mama jest taka że cały czas jej w domu nie ma, a jak jest to mnie olewa. Tak tylko mnie bo dla męża,a mojego ojca jest cały czas przy nim i gada.
Ojciec traktuje mnie ciut lepiej, ale tylko ciut bo czasem coś powie do mnie lub pogadamy.
Czasem mam wrażeniem że jestem ich patką, że nie chcieli mieć dzieci.
Weszłam do dużej kuchni gdzie siedział mężczyzna w wieku 36lat pijąc kawe i czytając poranną gazetę.
Nic nie mówiąc podeszłam do lodówki i wyciągnęłam ser i pomidor. Położyłam je na blat i po chwili miałam w ręce chleb. Zaczęłam robić.
-Musisz w miarę szybko zjeść bo możemy się spóźnić przez Ciebie-powiedział.
-Zaraz skończę.-wzięłam jedną kromkę i ruszyłam do swojego azylu.
Wzięłam małą torebkę, schowałam telefon, gumy i dokumenty. Wzięłam tylko dwa gryzy i reszte kanapki zostawiłam na swoim biurku.
Nie mam ochoty nic jeść. Stres. Zawsze tak mam.Ojciec zaparkował na parkingu przed budynkiem.
Jezu czemu muszę tam iść?
Wystarczy że w szkole i w domu mam piekło.
Wysiadłam z auta a po chwili uczynił to rodzic i zaczęliśmy iść do dużego żółtego budynku.
Po chwili siedziałam na korytarzu. Co zauważyłam jest tutaj dziesięć sal, a ja w ostatniej mam mieć.
Jesteśmy sami na poczekalni. Jest tutaj tak trochę smutno.
W jednym koncie jest koncik zabaw dla dzieci. A na ścianie wiszą kilka obrazków.
Po lewej stronie od tego koncika są toalety dla presonelu i jak dla " gości".
W uszach zabrzmiał mi dźwięk czyjś kroków. Zauważyłam dużego mężczyznę, dobrze zbudowanego, i miał trochę długie lokowane włosy do ramion. Szedł w naszym kierunku, ja jak najszybciej spojrzałam na te obrazki dzieci. Nie lubię NIENAWIDZĘ być w centrum uwagi.
-Dzień dobry-powiedział psycholog
-Oo dzień dobry-powiedział tata zapewne stając i podając rękę
-Widzę że to Jesse. Dzień dobry-zwrócił się do mnie. Ja wstałam i patrzyłam gdzieś za niego nic nie mówiąc. On to zauważył i zaczął dalej mówić-nasza rozmowa będzie trwała dwie godziny. Pan może gdzieś za ten czas pójść, a ja Cię zapraszam do siebie-otworzył mi drzwi sali z numerem 10. Ojciec już dawno poszedł. Ehh. Nie chętnie przeszłam i dziękując przy tym że mnie przepuścił.
Stanęłam koło kosza, a on obszedł biurko i spojrzał na mnie.
Ma ładne zielone oczy. Też chce takie. Jestem brzydka.
-Siadaj-pokazał ręką na krzesło na przeciwko niego i się uśmiechnął przy tym ukazując swoje dołeczki.
Po chwili zawachania uczyniłam to.
Nie ufam nikomu.
Nawet rodzinie.
Nie lubię ludzi, a szczególnie płci przeciwnej.-Nazywam się Harry Styles, ale proszę mów mi po imieniu-patrzył na mnie-A ty jak masz na imię?-spytał. Czyli oznacza że muszę mu odpowiedzieć?
-Przecież Pan wie jak mam na imię-mówię cicho
-Proszę nie Pan. Harry, a ty?-ciągnął temat.
-Jesse-powiedziałam.Jak są błędy to przepraszam!!!
⭐cenię
💬kocham~Wi~
![](https://img.wattpad.com/cover/225121823-288-k448468.jpg)
CZYTASZ
Mój Psycholog
RastgeleJesse-17latka,cicha, zamknięta w sobie, gnebiona w szkole, rodzice się nie interesują dziewczyną, ładna. Ale zrobiła coś czego nie powinna.. Psycholog-22latek, pewny siebie, przystojny, miły, pomocny, miło patrzy się z oczu Czy mężczyzna pomoże jej...