Rozdział 21

168 11 0
                                    

Rozdział 21

-W samą porę.-nad moją głową zobaczyłam moją ulubioną rudą czuprynę.

-Fred...ciebie też miło widzieć, gdzie ja jestem?-usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pomieszczeniu, które w pewien sposób wyglądało znajomo.

-W Zakonie, a teraz chodź bo za chwilę jest zebranie.-wziął mnie na ręce i przerzucił przez ramie.

-Fred, nosz kurde, dopiero się obudziłam.-posadził mnie na moim krześle.-Syriusz, czemu te zebrania nie mogą byś po południu?-jęknęłam z niezadowolenia.

-Jest czternasta.-położył mi rękę na ramieniu i poszedł dalej.

-Tak to już jest jak się upijesz.-zaśmiał się Moody.

-Ej, tym razem byłam w stu procentach trzeźwa.-podniosłam ręce w geście poddania.

-Może tyle wypiłaś że nawet nie pamiętasz.-szalonooki miał dziś jakiś dobry humor.

-Coś mówiłeś?-zakleiłam mu usta tym razem różową brokatową taśmą.-Wiesz co ładnie ci w różu.-wyczarowałam mu do tego różową kokardę której też nie da się zdjąć.-Ciociu Molly, Moody chce mnie zabić!-zerwałam się z miejsca, kiedy zauważyłam że Szalonooki wstał z krzesła.

-I tak ma do ciebie słabość, bo normalnie to zrobił by to już dawno.-Molly weszłam do pomieszczenie, gdzie ganiałam się z Alastorem ciągle się śmiejąc.

-A ja i tak uważam że on po prostu w głębi serca uwielbia tą moją taśmę.-schowałam się za Syriuszem.

-Dobra Vi, odczaruj naszego uroczego Alastora i siadaj na miejsce, zanim zrobicie sobie krzywdę.-odczarowałam Moodiego.

-Grabisz sobie.-pogroził mi palcem, po czym obydwoje usiedliśmy na swoje miejsca.

-Moody do cholery!-krzyknęłam na mężczyznę który zmienił mój strój w przebranie wróżki.

-Ładnie ci w różu.-skomentował głos wchodzący do pokoju.

-Diabeł! A gdzie Draco?-przytuliłam mocno chłopaka.

-Musiał coś załatwić.-usiadł pomiędzy mną a Ginny, której ciągle się przyglądał, przez co wymieniłam porozumiewawcze spojrzenia z Alastorem.

-To skoro, Vi i Moody się już wybawili to zaczynamy zebranie.-momentalnie w pomieszczeniu zrobiło się cicho i wszyscy usiedli na swoich miejscach.-Chce wam przedstawić nowego członka zakonu Krystiana Tyltha.-gdy wypowiedział jego nazwisko prawię zakrztusiłam się powietrzem.

-Chwilę co?-spojrzałam z wyrzutem na Syriusza, po czym podszedł do niego brunet, Łapa chciał coś powiedzieć, ale go wyprzedziłam.-Co ON tu robi?-zmierzyłam chłopaka nienawistnym wzrokiem.

-Jeśli dasz mi dojść do słowa to ci odpowiem.-Black przewrócił oczami.

-Wiesz co, ja chyba wole nie wiedzieć.-wstałam z miejsca i poszłam na górę do swojego pokoju.-I Moody, chce odzyskać normalne ciuchy.-warknęłam przypominając sobie, to jak wyglądam.

-Jakoś wole widzieć wkurzoną wróżkę, niż ciebie.-zmierzył mnie wzrokiem.

-Skoro tak się bawimy.-wzruszyłam ramionami i zmieniłam jego ubrania w strój pirata.

-Wygrałaś...-zmienił od niechcenia strój na moje normalne ubrania, a ja zrobiłam dokładnie to samo.

Poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko.

Pov Syriusz

-O co jej chodzi?-spytałem się Krystiana, kiedy wszyscy wstali od stołu.

-Powiedzmy że za dużo czasu musimy spędzić w swoim towarzystwie.

Zaginiona siostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz