Hawkeye stał przed drzwiami do izby porodowej. Jego żona Natasha właśnie rodziła. Denerwowało go kilka spraw. Po pierwsze, chciała zobaczyć swoje dziecko oraz być przy żonie. Po drugie, nie chciał, aby teraz zadzwonił Fury i oznajmił, że musi coś zrobić. Zaczął chodzić po szpitalnym korytarzu. Przypomniał sobie moment, w którym razem z żoną ustalali imię dla dziecka - dla chłopca Seth, a dla dziewczynki Ana.
Po trzech godzinach od przyjazdu wyszła pielęgniarka. Na rękach niosła dopiero co urodzone dziecko.
- Gratuluję. Ma pan córkę - powiedziała, podając dziecko Clintowi.
- Hej Ana. To ja, twój tatuś - rzekł mężczyzna z uśmiechem.
Spojrzał na pielęgniarkę. Kobieta uśmiechnęła się.
- Może pan wejść do żony - powiedziała.
Clint wszedł do sali z córką na rękach. Na jednym z łóżek leżała jego żona.
- Jest piękna - powiedziała Nat, biorąc dziewczynkę w ramiona.
- Tak samo jak ty - odpowiedział Hawkeye, obejmując żonę.
- Wiesz, że nie możemy nikomu powiedzieć? O tym, że jesteśmy małżeństwem, że mamy córkę - spytała Natasza smutno.
- Wiem, ale tak jest bezpieczniej - odpowiedziała Clint. Spojrzał na swoją żonę i córkę. Był szczęśliwy.
CZYTASZ
Hidden hawk
FanfictionCo się stanie gdy Avengers odkryją córkę Czarnej Wdowy i Hawkeye'a? Jaka będzie jej rola?