Rozdział 13

382 18 0
                                    

Wszyscy wsiedli do Quinjet'a.
- Ultron na nas czeka. Na pewno przywita nas ogniem. Dla nas to jest normalne, ale dla mieszkańców Sokovi nie koniecznie. Dlatego priorytetem jest... ewakuacja. Oni chcą tylko żyć w spokoju. Dziś nie mogą na to liczyć, ale na naszą pomoc tak. Nie wolno nam ich zawieść. Musimy odkryć co buduje Ultron, znaleźć Natashę i opróżnić miasto. Żadnych przypadkowych ofiar. Ultron ma nas za potwory. Że to przez nas świat jest zły. Musimy go pokonać i udowodnić, że się myli - wygłosił mowę Kapitan.

Time skip - kilka godzin później.

Ana podeszła do Wandy i przytuliła ją. 
- Trzymasz się jakoś? - spytała. Wiedziała, że nie są to najlepsze słowa, aby pocieszyć rudowłosą po stracie brata, ale chciała jej dodać otuchy. Ana chciała, aby Wanda wiedziała, że nie jest sama, że może się do kogoś otworzyć. Sokovianka nieznacznie się uśmiechnęła. 
- Jakoś... - odpowiedziała i odeszła. 
Łuczniczka postanowiła dać przestrzeń dziewczynie. Spojrzała z lotniskowca w dół, na ruiny. Czy tak to miało się zakończyć? Zniszczone miasto, ranni, zmarli, bezdomni. Ana przetarła ręką twarz i udała się w stronę wejścia do lotniskowca.
- Agentko Barton.
- Fury, miałeś rację. Efektowne wejście - uśmiechnęła się. - Jednak zastanawia mnie, skąd wziąłeś lotniskowiec? Przecież wszystkie poszły z dymem wtedy.
- Jak widać nie wszystkie. Idź, prześpij się.
Czarno skóry mężczyzna uśmiechnął się. Młoda Barton - Romanoff udała się do swojego pokoju. Tam zdjęła z siebie strój, i weszła pod prysznic. Potem założyła luźne dresy i koszulkę na ramiączkach. Spojrzała na ramię z vibranium. Coś, co zabrało tyle żyć, teraz ma ratować ludzi.

Od: Sierżant
Co to było? Nic ci nie jest? W mediach mówią o Sokovii.

Do: Sierżant
Nic mi nie jest. Cóż... Zguba narobiła kłopotów.

Od: Sierżant
To dobrze, że jesteś cała. Szkoda, że tyle osób straciło dom, a jeszcze inni zginęli.

Od: Sierżant
Pewnie jesteś zmęczona. Prześpij się. Kocham cię😘

Do: Sierżant
Ja ciebie też kocham. ♥️

Hidden Hawk odłożyła telefon i położyła się. Nie musiała długo czekać na upragniony sen.

Hidden hawkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz