Prawie rozładowany telefon leżał tuż przy nieopuszczanym od trzech dni łóżku Chrisa. Blondyn sięgał po niego raz na jakiś czas, kolejny raz przeglądał media społecznościowe, sprawdzał, czy Eli w jakikolwiek sposób próbował się z nim skontaktować, odpisywał znajomym, że wszystko ok, odkładał komórkę i włączał ją kolejny raz po paru minutach. Nastolatek przekazał swoim znajomym, że zerwał z Kyle'm, jednak nie podawał im żadnych więcej informacji. Założył, że skoro ci jeszcze chcą utrzymywać z nim kontakt, zapewne brunet jeszcze o niczym im nie powiedział. Był pewny, że gdy dowiedzą się o zdradzie, będą wściekli.
Tym bardziej smuciło go to, że ci próbowali go pocieszać, dobijać się do niego na każdy sposób i dopytywać o szczegóły. Zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo ich zawiedzie, gdy dowiedzą się o tym, w jakich okolicznościach nastolatkowie zerwali. Był na to przygotowany, życie zresztą nauczyło go bycia przygotowanym na każdą możliwość, gdyż nigdy nie można być pewnym tego, co będzie. Dlatego też, gdy usłyszał od Eliego, że nie czuje do niego tego samego co on, nie czuł wielkiego zaskoczenia. Ba, w sumie nawet najbardziej spodziewał się właśnie takiej reakcji. Mimo tego bardzo go to bolało. Przygotowywał się na najgorsze, jednak nadal miał nadzieję na to, że chociaż jedna rzecz z ostatnich dni skończy się happy endem.
Sytuacja z Elim nie była jednak jedyną przyczyną złego samopoczucia chłopaka. Po prostu doszło do kumulacji wszystkich nieszczęść, jakie los przyszykował dla Chrisa w te wakacje, a ten chciał od nich odpocząć w najbardziej typowy dla niego sposób - udając, że nie istnieje. Niestety, ciągle wibrujący telefon, pełen wiadomości od znajomych nie pozwalał mu na to. Blondyn był już w trakcie sięgania po urządzenie, gdy nagle usłyszał krzyk jego matki z dołu, wołający go na obiad. Nastolatek niechętnie rzucił telefon z powrotem na swoje miejsce i leniwym krokiem udał się w kierunku kuchni.
Kobieta akurat przechodziła przez korytarz domu, gdy zauważyła swojego syna wyglądającego jak siedem nieszczęść. Martwiła się o stan chłopaka.
- Wszystko dobrze? - zapytała, zatrzymując go przed wejściem do kuchni. Na twarzy pani Russell malowało się nie tylko zaniepokojenie, ale i pewnego rodzaju przygnębienie, które jak zarazę Chris przekazywał wszystkim, których napotkał na swojej drodze.
- Nie... tak... sam nie wiem - odparł niepewnie - Chyba. W pewnym sensie.
- Nie możesz tak się zamartwiać o wasze zerwanie - odpowiedziała kobieta, próbując w jakiś sposób pomóc synowi - Wszystko się jeszcze ułoży, nie ma sensu marnować tyle negatywnej energii...
- Zerwaliście? - nagle przerwał konwersację siedzący już przy stole ojciec chłopaka głosem, który jednocześnie wyrażał obojętność i stonowaną, lecz rzeczywistą ciekawość. Chris mógł przyznać, że zaskoczył go fakt, iż jego ojca jednak interesuje jego życie prywatne. Zanim ten jednak zdążył mu cokolwiek odpowiedzieć, usłyszał krótkie, rzucone ze złowieszczą wręcz radością: - Nareszcie.
Matka Chrisa natychmiastowo skarciła swojego męża krótkim upomnieniem, jednak chłopak nie miał już zamiaru być tak neutralnym. Ostatnim problemem, który był mu potrzebny w tamtym momencie, był jego ojciec próbujący go zirytować, a ostatnie doświadczenie pokazały, że jeśli czujesz, że musisz coś powiedzieć, po prostu trzeba to zrobić. W związku z tym już kilka sekund później blondyn był w kuchni, tuż przy własnym ojcu.
- Czujesz satysfakcję, rozpierdalając mój humor jeszcze bardziej? Zerwanie z nim wcale nie znaczy, że magicznie staje się hetero, czy cokolwiek sobie wyobraziłeś. Jestem gejem, byłem nim i będę, czy ci się to podoba, czy nie. Nie wiem, czy bardziej mam dość twoich pasywno-agresywnych odzywek, czy mam na nie już po prostu wyjebane. Możesz w końcu dać mi spokój? Albo zaakceptujesz moją orientację, albo po prostu udawaj, że nie istnieję!
CZYTASZ
Don't Let Me Go [bxb]
RomanceDwa miesiące w skali życia to nawet nie jeden jego procent. Dwa miesiące to okres, który, ciekawie spędzony, może minąć zanim zdążymy mrugnąć. A mimo to w trakcie dwóch miesięcy nasze życie może odwrócić się o sto osiemdziesiąt stopni. Szczególnie...