Ustawiłem prosto swoją kamerę, usiadłem na fotelu przed nią, poprawiłem włosy spoglądając na duże lustra na ścianie i włączyłem nagrywanie, po czym uśmiechnąłem się do niej.
- Hej wszystkim! Dzisiaj robimy coś innego, a jest to - postanowiłem dodać tej chwili trochę napięcia - Q&A! - wykrzyknąłem zadowolony z siebie - No dobrze, mam tu przygotowane wcześniej pytania od was - odkrząknąłem bojąc się trochę tego co chcą wiedzieć i patrząc w telefon - pierwsze jest od Hazza_28 i brzmi "Gdzie zabrał byś kogoś na pierwszą randkę?" Hmm, myślę że do kawiarni albo restauracji, kino na pewno odpada, bo przecież pierwsza randka jest aby się poznać, a nie po to aby siedzieć razem w ciemności oglądając film. - Uśmiechnąłrm się pod nosem i zacząłem odpowiadać na kolejne pytania od moich widzów.
***
Byłem już w trakcie montowania nowego filmu na mój kanał na youtubie, gdy mój telefon wydał z siebie pierwsze dźwięki Happier od Eda Sheerana, podniosłem smartfon bez patrzenia na to, kto do mnie dzwoni i rzuciłem tylko krótkie "Halo?" niezbyt przejmując się tym kogo usłyszę po drugiej stronie.
- Tomlinson! - Uniósłem mimowolnie kąciki ust, gdy usłyszałem głos swojego najlepszego przyjaciela. - Proszę powiedz, że masz dzisiaj czas!
- Właśnie montuję film, więc za około pół godziny będę wolny, a co się stało?
- Bo wiesz, Perrie miała być dzisiaj moją modelką, ale coś jej wypadło i muszę kogoś znaleźć zamiast niej, więc może mógłbyś... - nie dokończył, bo lekko zirytowany wszedłem mu w słowo
- Zayn, przecież wiesz, że za tym nie przepadam - przewróciłem oczami wiedząc, że mój rozmówca i tak tego nie zobaczy - Dobra, zrobię to dla ciebie. Pamiętaj tylko, że Perrie bardziej się do tego nadaje!
- Dzięki! Przyjdź za pół godziny! - powiedział i się rozłączył
"Koniec ze spokojnego popołudnia" pomyślałem, po czym cicho westchnąłem wracając do pracy.
***
Wyszedłem z windy w wieżowcu i skierowałem się w stronę drzwi z numerem 48, po czym lekko w nie zapukałem, po usłyszeniu cichego "Proszę" ze środka wszedłem i uśmiechnąłem się lekko na widok Zayna, który miał na nogach różowe kapcie jednorożce, które uwielbiał nosić po domu, gdy nikt nie widzi, a zawsze gdy ktoś kto przyszedł znalazł je w szafce i zapytał mówił, że należą do jego siostry, która je tu zostawiła.
- Więc co mam robić? - zapytałem, gdy byliśmy już w salonie
- Po pierwsze, nie zaczyna się zdania od więc, a po drugie, twoim zadaniem będzie siedzieć tu i się nie ruszać, a i mówić w sumie też - odrzekł mulat biorąc do ręki swoją kamerę
- Jasne, mądralo - zaśmiałem się, patrząc na niego i posłusznie siadając na krześle
W tym czasie Zayn włączył nagrywanie i powiedział do obiektywu:
- Witam was kochani moi! Dzisiaj miała wystąpić Perrie, ale niestety nie mogła, zamiast tego mamy tutaj Louisa! Wiem, że go lubicie, dlatego to właśnie on zostanie dzisiaj pomalowany - zaśmiał się ustawiając kamerę na statywie - przypomnę jeszcze, że to wy wybraliście ten makijaż. No to zaczynamy - powiedział tym razem do mnie, a ja mimo, że lekko się bałem uśmiechnąłem się do niego.Podczas gdy Zayn zajmował się makijażem, rozmawialiśmy o tym co ostatnio dzieje się w internecie, a także o innych błahostkach. Po jakimś czasie młodszy wykrzyknął: "Gotowe!" i podał mi o dziwo nie różowe a zielone lusterko.
- O. Mój. Boże. Masz wielki talent i wow to jest naprawdę genialne - powiedziałem z entuzjazmem przyglądając się swojemu odbiciu. Moje powieki były pomalowane na żółto i podkreślone różowym eyelinerem, na policzkach oraz nosie miałem namalowane piegi, a pomiędzy nimi małe serduszka w kolorach jakie widniały na oczach, natomiast usta podkreślone zostały różowym błyszczykiem o smaku arbuzowym.
Zayn powiedział do swoich widzów, że będziemy robić teraz zdjęcia, które później znajdą na instagramie, po czym pożegnał się z nimi i wyłączył nagrywanie.
***
Po zrobieniu zdjęć zmyłem kosmetyki z twarzy i postanowiłem zostać jeszcze jakiś czas u Zayna. Wyszedł z domu przyjaciela około siedemnastej, a po powrocie do siebie zmontowałem do końca własny film, wstawiłem go na kanał, po czym zjadłem ostatnie kawałki pizzy, która została mi że spotkania z wczoraj, umyłem się i poszedłem spać. Jak zawsze nic mi się nie śniło.
-
--
Hej kochani! Oto moje pierwsze Larry ff, gwiazdkujcie i komentujcie, żebym wiedział, czy się wam podoba. Mam nadzieję, że nie ma żadnych błędów, a jeśli są to przepraszam. Miłej nocy wam życzę!
CZYTASZ
The Biggest Fan || LARRY
FanfictionGdzie Louis jest youtuberem a Harry jego największym fanem Moje pierwsze Larry ff, mam nadzieję, że się wam spodoba. Jeszcze nie widziałam takiego fanfika więc wszelkie podobieństwa do innych są przypadkowe, miłego czytania! Początek: 27.11.2020 Ko...