Spoglądam na Caluma i widzę zakłopotanie. O wow. Tego to się nie spodziewałam... Ech...-tak więc nie będę wam opowiadała mojej historii tylko po prostu zadawajcie mi pytania. Tak będzie prościej-mówie
- więc co zrobiłaś jak uciekłaś od nas?- pyta Ashton
-z najważniejszymi rzeczami kupiłam bilet na lotnisku i poleciałam do NY. Leżałam w parku na ławce okryta kocem, bo nie miałam gdzie iść. Wszystkie pieniądze wydałam na samolot. Właśnie w tym momencie poznałam Harrego. Bałam się go, bo no cóż... Jak mam się nie bać obcych jak rodziny się bałam. W końcu zaprosił mnie do siebie do domu, a ja stwierdziłam, że pójdę wszędzie byle było by jedzenie, ciepło i woda. Po drodze Harry powiedział, że mieszka z 4 przyjaciół. No i tak się jakoś stało że z nimi mieszkałam do teraz.-mowie z uśmiechem na samo przypomnienie tego jak się mną opiekowali i wogóle nasze przygody....ach....chcę już ich spotkać...
-umm...okej, a nie bałaś się mieszkać z 5 facetów?- pyta tym razem Luke
-umm...może na początku, ale oni mi pokazali, że mogę im ufać więc odwdzięczyłam się im tym samym- uśmiechnęłam się
-co zrobiłaś jak dowiedziałaś się o ciąży?- pyta Calum
- popłakałam się... 14 prawie 15 latka w ciąży...ciekawie prawda? W dodatku nie było to dziecko, które wychodziło z dwójki kochających się osób tylko z gwałtu co mnie podłamało. Na początku z nikim nie rozmawialam, nie jadłam, nie piłam, wogóle nic nie robiłam no chyba,że chodzi o cięcie się to, a akurat robiłam- przejechałam palcem po wypukłych ramach na nadgarstku- później przy pierwszej wizycie u ginekologa i usłyszeniu jak jej bije serce po prostu zaczęłam się cieszyć. Zaczęłam o siebie dbać i tak dalej...
-okej. Co to za Harry?- pyta tym razem Mike
- Mój przyjaciel, jest dla mnie bliski jak brat. W sumie reszta chłopaków też jest mi tak bliska, więc no...
-nazwisko? Cokolwiek?- pyta ash
-nie znajdziecie go w bazie danych- wypaliłam
-co? Jak?- pytają wszyscy na raz. No dobra jak się już wkopalam to trudno
-no tak to. On bardziej chroni swoje dane niż wy... Wasze dane wystarczy wpisać i już masz wszystko
-ops?- pytają razem
- a jak to możliwe, że nigdzie nie mogłem cię znaleźć?
-zmieniłam nazwisko to proste
-aaaa..- powiedzieli równo i w tym samym momencie przywalili sobie facepalma
-chłopaki ja jadę na zakupy i ogółem na weekend przyjadą moi znajomi, więc jakbyscie mieli udostępnić 2 pokoje?
-czemu 2 jak ich jest 5?- mówi Calum
- bo będą spali po dwóch w pokoju
-ale ich jest 5 nie 4, tak, ale jeden może spać ze mną.
-a Meli?- pyta Calum
- będzie spała w łóżeczku, dlatego jadę na zakupy
-pojechać z tobą?- pyta Calum
-Cal nie że coś, ale nie porozmawialiśmy na pewne tematy i nie będę udawać, że nic się nie stało. Jest czwartek, a ja muszę jechać na zakupy. Ash pojedzie ze mną bo muszę kogoś wziąść. Jak chcesz ze mną pogadać to dziś u mnie w pokoju to ostatnia twoja szansa. Teraz Ash zbieraj dupsko i jedziemy na zakupy- mówię i idę szybko na górę z kąd biorę broń i wsuwamy sobie za spodnie.
CZYTASZ
~ Love is where you silently want it ... ~ 5sos/ 1D/Zakończone
Fanfiction17 letnia Tosia kilka lat wcześniej uciekła od brata, który się nad nią znęcał wraz ze swoimi kumplami. gdy dziewczyna zostaje zgwałcona przez kolegę swojego brata a on nic z tym nie robi, wydaje wszystkie swoje oszczędności na bilet do Sydney kropk...