Emocje

2.9K 91 3
                                    

Podjechałam pod blok Michała, dając mu znać sms—em, że za chwilę będę. Jak zawsze nie mogłam znaleźć wolnego miejsca, by zaparkować. Udało mi się, dopiero ulicę dalej. Przy okazji wzięłam ze sobą płytę ze zdjęciami z działki, którą spakowałam do torby z aparatem, by nie zapomnieć. Ciekawe czy mu się spodobają? Według mnie wyszły naprawdę całkiem dobrze, jak na takie warunki pracy jakie tam panowały. Przynajmniej alkohol dodał im wszystkim odwagi czego efektem są całkiem spoko zdjęcia. Jedno podobało mi się szczególnie. Od początku wiedziałam, że w tym chłopaku drzemał potencjał. Michała kolega na tle altanki, wyszedł na nim jak typowy niegrzeczny chłopak. Będę musiała poprosić przyjaciela by podał mi kontakt do niego, ponieważ chcę to zdjęcie wrzucić na swoją stronę. O ile wyrazi zgodę na publikację wizerunku.

Podeszłam pod drzwi klatki, już chciałam wcisnąć na domofonie numer mieszkania ale ktoś wychodził, więc wślizgnęłam się do środka. W drapałam się na trzecie piętro, lekko zdyszana. Nie wjeżdżałam windą, ponieważ była stara i bałam się, że zatnie się gdy będę w środku. Zapukałam do drzwi, wyciągając płytę z torebki. Po kilku sekundach drzwi uchyliły się, a w nich stanęła szczupła, brunetka z pięknymi długimi, prostymi włosami. Prześwietliła mnie z góry na dół mało przyjemnym spojrzeniem. Już w tym momencie wiedziałam, że nie przypadniemy sobie do gustu.

— Cześć, jest Michał? — zapytałam niepewnie i jeszcze raz spojrzałam na numer mieszkania na drzwiach. Może pomyliłam piętra. Widziałam ją tu po raz pierwszy, a trochę jego koleżanek i nie tylko, poznałam.

— Jest zajęty — burknęła nadęta, krzyżując ręce na piersiach. — Coś przekazać? — zapytała oschle. Skąd Michał znał takie cizie.

— Tak, że Nikola przekazuję zdjęcia z sesji. — Podałam zołzie płytę i odwróciłam się na pięcie, by szybko zbiec ze schodów. Gdy byłam już na parterze usłyszałam wołanie Michała bym zaczekała. Ale nie zamierzałam się zatrzymywać. Nie za bardzo wiedziałam co w tej chwili czułam. Zaprosił mnie do siebie bym zobaczyła, że spotyka się z jakąś panną. Dziwne. I tak też się czułam — nijako.

Michał dognił mnie dopiero na chodniku. Złapał za rękę i obrócił sprytnie w swoją stronę. Staliśmy zbyt blisko siebie, mierząc się wzrokiem. Nie bardzo wiedziałam co ujrzałam w jego oczach. Była to mieszanka chwilowego zakłopotania, złości, zazdrości, a może pożądania. Sama nie wiedziałam czego jeszcze. Nagle objął moją twarz, zbliżył się, przytknął swój nos do mojego. Zrobiło się dosyć niezręcznie. Odsunęłam się nagle i zmierzyłam piorunującym spojrzeniem. Co on wyprawiał, niszczył naszą długoletnią przyjaźń. Zerknął na mnie zbłąkanym wzrokiem, jakby sam do końca nie wiedział co miał w planie zrobić.

— Michu co ty robisz? — spytałam zakłopotana.

— Niki? — Zwracał się do mnie tak tylko wtedy, jak coś się działo. Wzdrygnęłam się. — Nie mam pojęcia co robię, ale wydaje mi się, że coś mnie do ciebie przyciąga — powiedział lekko zdyszany, zmrużyłam oczy. A co może nas do siebie przyciągać? Przecież to tylko przyjaźń.

— Michał, jedyne co nas przyciąga to nasza silna przyjaźń. Mam tylko nadzieję, że nie chcesz jej przekreślić. — Złapałam się dłonią za głowę, oczekując odpowiedzi, która nie nadchodziła. — Wracaj do swojego gościa. Nie grzecznie tak zostawiać go samego w domu — rzekłam spokojnie, robiąc kilka kroków do tyłu.

— Może poczekać — odpowiedział szybko, a ja cieszyłam się w duchu, że byłam na pierwszym miejscu w tej chwili. — Są ważniejsze sprawy i osoby — dodał jakby czytał mi w myślach.

— To bardzo miłe co mówisz. — Spojrzałam na niego, ale tylko na sekundę bo bałam się, że zaraz znów zechce się zbliżyć. — Nie chcę żeby to zabrzmiało jak wymówka ale jestem zmęczona podróżą. Między nami wszystko po staremu? — dopytałam, chcąc szybko się stąd ewakuować.

Prywatna SesjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz