Szczerość

1.9K 65 4
                                    

Obudził mnie budzik do pracy. Wyciągnęłam rękę by go wyłączyć. Czułam się okropnie, emocjonalnie rozbita. Miałam wrażenie, że zostałam z tym wszystkim sama. Odwróciłam się na drugą stronę z nadzieją, że zobaczę uśmiechniętą twarz Maksa. Niestety, miejsce było puste.

Zawiedziona podniosłam się, założyłam na nogi kapcie i pomaszerowałam do łazienki. Umyłam twarz i zęby, nałożyłam krem i zrobiłam lekki dzienny makijaż. Udałam się do garderoby i wybrałam luźny zestaw na dziś. Po chwili zeszłam na dół by przygotować śniadanie do pracy. Będąc na ostatnim schodku przypomniałam sobie, że miałam na dziś zapisaną klientkę na sesję kobiecą w studio. Nie miałam do tego kompletnie głowy. Ale przecież nie mogłam zadzwonić do niej i powiedzieć, że „nie mam dziś nastroju na sesje". Westchnęłam głośno.

Weszłam do kuchni i moje oczy od razu wylądowały na lodówce, gdzie wisiała karteczka. Podeszłam bliżej i ją przeczytałam.

Śniadanie masz w lodówce w żółtym pudełku. Miłego dnia w pracy i pamiętaj, że zawsze jestem obok.

Sąsiad

Momentalnie poczułam ciepło na sercu. Ostatnimi czasy był dla mnie bardzo miły.

Wyciągnęłam pojemnik i spakowałam do torby, która leżała na komodzie. Do tego wrzuciłam telefon, klucze i kluczyki od samochodu. Udałam się do piwnicy by zamknąć tylne wyjście do domu, którym za pewne wymknął się sąsiad. Wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi.

Po ośmiu godzinach ciężkiej pracy wróciłam do domu. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się zrobić po drodze zakupy. Wszystko dzięki temu, że nie było popołudniowych korków na drodze. Weszłam do domu i odłożyłam zakupy na blat. Rozpakowałam je, zerknęłam na zegar wiszący w salonie. Miałam niecałe pół godziny nim zjawi się klientka. Nie wiele czasu zwarzywszy na to iż nie przygotowałam się na sesję dzień wcześniej.

Otworzyłam drzwi do studia, uchyliłam okna, by wpuścić do środka trochę powietrza. W wyobraźni już miałam plan na całą scenerię. Teraz tylko musiałam ją zrealizować. Ustawiłam łózko na środku pomieszczenia Kołdra, poduchy, koc, stolik, wazon, świece.... Resztę będę improwizować gdy przyjdzie klientka. Spojrzałam na zegarek, zaraz powinna się zjawić.

Na szybko napisałam sms-a do Michała.


Nikola: Czy wpadłbyś dziś do mnie?

Odkładam telefon na stolik i w tym samym momencie zaczął wibrować.

Michał: Ok. Będę o 19. Buźki

Zrobiłam wielkie oczy. Szybki i konkretny.

Nikola: Do zobaczenia.

Chwilę później podjechała pod bramę klientka lekko spóźniona. Wpuściłam ją i czekałam aż wysiądzie z samochodu. W tym samym czasie na podwórko wbiegł mój sąsiad.

— Dzień dobry pani. Zapraszam. — Posłałam lekki uśmiech klientce i wskazałam ręką by weszła do środka. — A pan? — zapytałam zaskoczona jego obecnością.

— Przyjdziesz do mnie na chwilkę po sesji? — Spojrzał przez moje ramię na klientkę. Ah ci faceci, zobaczą ładną kobietę, z mocno podkreślonymi oczami i już się ślinią.

— Na chwilkę, a teraz zmykaj do siebie — odpowiedziałam. Uśmiechnął się zadowolony i odszedł. Zamknęłam drzwi i skupiłam uwagę na stojącej obok mnie kobiecie.

Zaprosiłam kobietę do studia. Usiadłyśmy na sofie i podałam jej krótką umowę do podpisania. Robiłam tak zawsze aby nie było niedomówień co do odbywanej sesji. Przeprowadziłam z nią krótki wywiad, by ustalić plan działań. Dzięki temu dowiedziałam się, że była to pierwsza sesja kobieca mojej klientki. Musiałam zrobić wszystko, by poczuła się pewnie przed obiektywem.

Prywatna SesjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz