Jej dusza we mnie chodzi po świecie
tęskni, kocha, przeklina, wielbi
noc, poranek, wieczór, dzień
spływa niczym tarcza ochronna
zanurzona w Niego
wydobywa głosu bezdźwięcznego
[echo, echo, echo]
niesie się przez zamarznięte pola
wciąż nieodkryte mapy ciała
wczoraj znów się nachlała
naćpała resztkami wspomnień
i odeszła w niepamięć.