jesienne wspomnienie.

5 1 0
                                    

w niedzielny listopadowy mroźny wieczór

jechali rowerami pustą ścieżką

zostawiając za sobą małomiasteczkową martwotę

kroczyli naprzód drogą miłości

ku jej spełnieniu

sprawił, że zapomniała jak smakują łzy



[nasza miłość też miała być wieczna.]

samotność dnia codziennego.Where stories live. Discover now