SCOTT
Kiedy Scott doszedł do tego, że twoje unikanie go jest spowodowane zbytnim naciskiem na ciebie przez sprawy świata nadprzyrodzonego odpuścił dając ci więcej przestrzrni. Pokazał, że w Beacon Hills można robić wiele innych rzeczy. Np drużyna lacross ciesząca się wielkim powodzeniem. Choć może nie każdy to uzna za randkę Scott jasno się wyraził po twoim żarcie czy chce cię poderwać na trening,że to będzie randka. Po dostaniu sie na boisko szkolne, które swoją drogą nie wiesz jak załatwił Scott rozdzieliliście się. Każdy z was poszedł się przebrać w sportowe ciuchy. Tobie trochę zajeło to ciut dłużej więc z satysfakcją mogłaś oglądać pożądliwy wzrok chłopaka na swoim ciele po wyjściu z przebieralni. Z całej siły podczas tłumaczenia ci zasad starał się nie patrzeć tam gdzie nie powinien co cię dodatkowo rozbawiło. Obejmując cię od tyłu pokazywał ci jak masz się zamachnąć kijem z piłką by trafić do bramki. Czułaś dreszcze wzdłuż kręgosłupa słuchając jego szeptu kierowanego wprost w twoje ucho, jego wargi muskające twoje ucho oraz ciepłej męskiej dłoni na twoim biodrze. Po udanym treningu młody alfa odwiózł cię do domu. Zwlekałaś z wyjściem z auta nie wiedząc jak zakończyć wieczór. Wkońcu podziękowałaś mu oznajmiając,że chętnie to powtórzysz. Przed samym wyjściem zawachałaś sie łapiąc za klamkę. Szybko się odwróciłaś dałaś mu buziaka w policzek i czmychnęłaś do domu jakby sam diabeł cię ścigałSTILES
Kiedy Stiles zaczepił cię przy szafkach w szkole próbując udawać wyluzowanego opierając się jedną ręką wyjąkał czy pójdziesz z nim na randkę. Już wtedy wiedziałaś, że ten wieczór będzie udany. Zgodziłaś się mówiąć, żeby był o 17 po ciebie. Przez myśl ci nie przeszło, że szatyn może być takim romantykiem. Zabrał cię jeepem na urwisko aby oglądać zachód słońca. Rozłożyliście sobie koc na dachu samochodu i jedliście przekąski wcześniej przygotowane przez chłopaka. Jeszcze nigdy nie byłaś na tak udanej randce czym nie omieszkałaś powiadomić Stilińskiego. Po wszystkim odwiózł cię do domu i odprowadził pod same drzwi. O dziwo to on pocałował cię w policzek i zmył się zanim zdążyłaś się otrząsnąć się z szoku. Od razu za punkt honorowy postanowiłaś oddać mu w szkole...ISAAC
Długo nie chciałaś się zgodzić na jego propozycję co jeszcze bardziej go nakręcało. Nie mogłaś jednak przejść obojętnie koło wielkiego bukietu tulipanów podrzuconych pod twoje drzwi o poranku. Skubany Derek powiedział mu o twoich ulubionych kwiatach. Isaac wieczorem przyszedł po ciebie zabierając cię do kina. Wyglądał tak dobrze w przetartych dżinsach i rozpiętej koszuli na piersi. Oczywiście typowo zabrał cię na horror. Jako bardzo tchórzliwa osobo długo nie wytrzymałaś i ze strachu złapałaś chłopaka za rękę nie panując nad swoimi odruchami. On tylko czekając na ten moment obiął cię ręką dając ci się bardziej wtulić w siebie. Po skończeniu filmu i jego droczeniu się z tobą odprowadził cię po same drzwi sypialni. Pochylił się chcąc cię pocałować. Z zadziornym uśmiechem obróciłaś głowę tak, że usta chłopaka wylądowały na twoim policzku. Wspiełaś się na palce przeciągle całując go w policzek i zniknełaś za dębowymi drzwiamiLIAM
Po kolejnej twojej obecności na treningu Liam postanowił zrobić kolejny krok w twoim kierunku zapraszając cię na randkę do siebie na seans filmowy. Jego rodziców nie było akurat w domu więc to była wspaniała okazja. Punkt 16 zapukałaś do jego drzwi. Na początku było trochę sztywno. Młody beta nie do końca wiedział jak powininen się zachować czy co zrobić. Skończyliście jednak w swoich wspólnych objęciach trzymając w mocnym uścisku dłonie. Spojrzał w dół na ciebie leżącą na jego piersi, ty uniosłaś wzrok przysuwając swoją twarz do jego a rękę umiejscowiłaś na jego karku wplątując palce między jego włosy. Liam zamykał już oczy szykując się do prawdopodobnego do pocałunku, który jak na złość nie nadszedł tego wieczoru. Miqłaś za to inny plq. Wyszeptałaś mu prawie muskając jego usta swoimi pomalowanymi na burgundowo słowa podziękowania za niesamowity wieczór mówiac, że trzeba to jeszcze powtórzyć. Obdarowałaś go jeszcze przebiegłym uśmiechem zanim całkowicie zmyłaś się z jego mieszkania a jedyne co pozostało to unosząca się woń twoich perfumów w salonieTHEO
Kiedy dostałaś liścik na chemii z propozycją randki dziś wieczorem i podpisem Theo myślałaś, że zaraz spadniesz z krzesła. Odwróciłaś się machinialnie w jego stronę. Patrzył na ciebie z oczekiwaniem wymalowanym na twarzy. Byłaś tak oszołomiona, że jedyne co byłaś w stanie zrobić to pokazać kciuka w górze czym rozbawiłaś chłopaka. Na początku byłaś cała w skowronkach lecz po czasie naszły cię wątpliwości. Czemu twoja dawna miłość nagle się tak tobą zainteresowała i czy,aby napewno ma czyste zamiary wobec ciebie. Jednak, gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi wszystkie twoje rozmyślania pękły jak mydlana bańka. Theo zabrał cię na romantyczny spacer do lasu i tam zaprowadził na most. Dużo rozmawialiście i się śmialiście. Podotarciu na most brunet zaczął się rozbierać. Język stanął ci w gardle gdy stał tak w samych boskerkach niczym młody Adonis wogóle się nie krępując i będąc w pełni świadomości swojej atrakcyjności. Po wskoczeniu do wody namawiał cię na dołączenie do niego. Nie byłaś przekonana tą myślą. Chłopak się nie patyczkował i po chwili sciągnął cię do siebie z mostu. Byłaś wystraszona. Oplotłaś go rękami na karku i nogami w pasie. Głupek dobrze wiedział, że nie umiesz pływać. Cała złość na niego przeszła ci po zagłębieniu się w jego wspaniałych tęczówkach. Zaczął się pochylać w twoją strone. Pragnełaś tego od kąd pamiętasz ale jeszcze bardziej się bałaś zostać wykorzystana. Odsunełaś sie w ostatniej chwili z trochę kwaśnym uśmiechem i zakomunikowałaś chęć wyjścia z lodowatej wody błądząc wzrokiem byle by nie patrzeć na szatyna. Po wyjściu z rzeki było nie zręcznie a amtosfere miedzy wami było można ciąć nożem. Wszystko się rozluźniło, gdy czule zaczął cię owijać w ręczniki i koc w drodze do samochody, gdzie ubrał ci bluzę z tylnego siedzenia. Po odwiezieniu pod dom podziękowałaś mu za miły wieczór i zaczęłaś ściągać bluze chcąc mu ją oddać. Szybko zaprzeczył mowiąc, że oddasz mu ją w szkole. Chciałaś dać mu szybkiego całusa w polik na pożegnanie. On jednak miał inny plan. Lekko obracając głowę tak, że twoje usta wylądowały w kąciku jego ust. Odskoczyłaś spłoszona i czym prędzej wysiadłaś chwilę siłując się z drzwiami. Oczywiście na ganku na dobry koniec dnia się potknęłaś prawie kończąc glebą. Zatrzasnęłaś drzwi i oparwszy się o nie plecami odetchnełaś głęboko zaciągając się zapachem chłopaka na bluzieJORDAN
Z Jordanem po akcji z piratem drogowym mieliście cały czas wspólne patrole, których nie dało sie przecież przemilczeć. Wkońcu Parrish doszedł do wniosku, że lepiej moglibyście się spotkać po pracy a nie tylko na łapanie ludzi wyciągniętych spod prawa. Zgodziłaś się drocząć się czy to propozycja randki. Lekko zdziwiła cię natychmiastowe potwierdzenie mężczyzny jednak nie dałaś tego po sobie poznać. Zabrał cię po pracy na kolację do baru przy drinku. Choć oboje nie mogliście się przecież upić alkohol lekko rozluźnił atmofere. Dowiedziałaś się wiele o brunecie czego on nie może powiedzieć o tobie. Odpowiadałaś wymijająco na pytania dotyczące twojej przeszłości jednak nie zniechęciło to go. Szybka zmiana tematu załatwiła sprawę. Po wszystkim odwiózł cię do domu proponując niedługo powtórkę na co z chęcią przystałaś. Wkońcu to jak narazie twój jedyny plan rozrywki prócz pracy w tym miasteczku. Wspólnie pożegnaliście się szybkim całusem w policzek i rozeszliście się w swoje strony
![](https://img.wattpad.com/cover/241087223-288-k102620.jpg)
CZYTASZ
✔PREFERENCJE TEEN WOLF ✔
FanfictionSą tu rozbudowane wypowiedzi ale nie liczcie na dialogi. Jest to bardziej pisanie z jednej perspektywy w formie opisowej. °Scott •Stiles ○Isaac ●Liam □Theo ■Jordan ▪︎Brett ¤Derek(young) 🥇10.06.20-08.09.21-posey #1 🥇05.01.21-08.09.21-preference #1...