33.DZIWNE MIEJSCE SEKSU

1K 13 0
                                    

SCOTT
Zostałaś sama w klinice ze Scottem żebyście wszystko po zamykali. Deaton musiał wcześniej wyjść. Zamykałaś ostatnie okno kiedy chłopak podniósł cię za uda sadzając na blacie obok. Zaczął cię całować po szyji a ty zgadzałaś się na wszystko co chciał z tobą zrobic. Twoje ręce same pokierowały się do zapięcia jego spodni by po chwili zsunąć je razem z bokserkami. On w tym czasie zdążył odpiąc twoją koszulę i stanik. Zaraz po tym dołączyły do tego twoje jeansy z majtkami. Wszedł w ciebie jednym pchnięciem aż zaparło ci dech w piersiach. Zaczął się poruszać obcałowując twoją twarz. Czułaś to tak intensywnie, że byłaś w stanie tylko jęczęć, nie mogłaś żadnego konkretnego słowa z siebie wydusić. Właśnie robił ci malinke kiedy twoje ciało zaczęło trzęść się z odczuwanej rozkoszy nadchodzącego orgazmu. Zaraz po tobie doszedł McCall z twoim szeptem skierowanym do jego ucha, że go kochasz. Spojrzał ci w oczy dosłownie zaatakował namiętnym pocałunkiem twoje usta. Wkońcu nie codziennie okazujesz uczucia nawet względem niego

STILES
Kiedy na długiej przerwie wszyscy udali się na lunch ty prowadziłaś Stilińskiego za ręke do nauczycielskiej toalety z kluczkiem podkradzionym wcześniej z sekretariatu. Zaraz po wejściu i zakluczeniu drzwi oparłaś o zimne kafelki chłopaka przejmując kontrolę. Całując jego szyję majstrowałaś przy guzikach od spodni. Zsunełaś je z nóg chłopaka i klekając zrobiłaś to samo z bokserkami. Spojrzał na ciebie zdziwiony jednak gdy wzięłaś go do buzi odchylił głowe do tyłu wzdychając. Ssałaś, lizałaś i pomagałaś sobie ręką doprowadzając go na granice. Po chwili wziął twoje włosy w garść i lekko cię podniósł do piony. Oparł cię o ścianę szybko ściagając z ciebie niepotrzebne ubrania. Całując podniósł cię powoli wsuwając się w ciebie. Tłumiliście odgłosy jak tylko mogliście. Kiedy szczytowałaś wyskomlałaś cicho jego imię opierając głowę na jego ramieniu on to samo zrobił z twoim. Stiliński jeszcze chwile podtrzymywał cię w górze pozwalając na wzajemne unormowanie oddechów. Ubraliście się szybko z lekkim chichotem i ostrożnie wyszliście. Po drodze upuścilaś kluczyk obok sekretariatu żeby tam go ktoś znalazł i udaliścię się na końcówke lunchu. Na szczęście nikt was nie zauważył

ISAAC
Po jednej z lekcji, na której miałaś szpilki i spódnice Isaac nie wytrzymał. Po ostatniej lekcji poczekał aż szkoła opustoszeje i poszedł do ciebie. Wziął z twojego biurka klucze i zamknął drzwi. Kazał ci wstać a następnie przyparł do blatu biurka. Całował cię po szyji rozpalając twoje ciało. Jedna z jego rąk powędrowała pod twoją koszulę ściskając a następnie masując pierś na co jęknęłaś nie mogąc się powstrzymać. Druga natomiast zawędrowała do twoich majtek. Jęczałaś wprost do ucha chłopaka skupiając się na dawanej ci przyjemności. A on z satysfakcją oglądał cię taką poddaną. Nie cierpliwiąc się rozpiełaś jego spodnie a następnie zsunełaś je z nóg. Isaac odwrócił cię tyłem do siebie i zdjął dół twojej bielizny to samo robiąc ze swoją. Jego ręka zaczęła pocierać twoją łechtaczkę kiedy wszedł w ciebie jednym pchnięciem. Cały stosunek był szybki i szorstki. Jeszcze nigdy nie przeżyłaś tego tak intensywnie a fakt, że to nieodpowiednie miejsce tylko dodatkowo cię nakręcało

LIAM
Zamiast na trening zaciągnełaś chłopaka do kantorka trenera, ktory wcale się nie opierał. Wpadliście to środka połączeni w pocałunku na oślep zasłaniając okienko i przekluczając drzwi. Całował cię jakby jutra miało nie być. Usadowiłaś się na biurku kładąc się na plecach i ciągnąć za sobą chłopaka. Musieliście się śpieszyć wkońcu w każdej chwili mógłby tu ktoś spróbować wejść. Dunbar ściągnął spodnie wraz z bokserkami a następnie podciągnął twoją spódnice odsuwając twoje figi i powoli w ciebie wszedł. Jego ruchy były statyczne, precyzyjne i głębokie. Obniżył lekko biodra idelanie trafiając czubkiem członka w twój punkt rokoszy. Rozszerzyłaś oczy i ostatnią siłą woli powstrzymywałaś się od krzyku. Kiedy zbliżał się wasz orgazm Liam zagłuszył to namiętnym pocałunkiem od razu wpychając ci język do buzi

THEO
W środku nocy pod gołymi gwiazdami kochałaś się z Theo na kocy. Leżał na tobie opierając się tylko na rękach pieszcząc twoją pierś ustami. Złączyliście swoje ciała w srebrnej poświacie opdającej na świat od gwiazd. Było to wszystko niewyobrażalnie zmysłowe. Sami, w lesie w nocy połączeni w euforycznym uniesieniu jęcząć sobie wzajemnie w usta wasze imiona. Po cichu wyznając swoje najgłębiej chowane uczucia...

JORDAN
Zabrał cię na randkę na szczyt budynku Beacon Memorial gdzie doprowadził cię do jednego z najlepszych twoich orgazmów w życiu. Seks na budynlu o zachodzie słońca z chłopakiem, którego kochasz to zdecydowanie niesamowite przeżycie

BRETT
Całowaliście się gdy ty siedziałaś na masce samochodu. Jego ręce coraz śmielej błądziły po twoim ciele. Chiałaś wiecej, chciałaś jego. Noc była ciepła choć w tej sytuacji nawet chłód by wam nie przeszkodził. Pozbyliście się wierzchniej warstwy ubrań a za nimi zaraz powędrowała bielizna. Brett specjslnie przedłużał ten moment. Całował twoją szczęke schodząc na szyję i dekolt. Niespodziewanie wszedł w ciebie. Jego pchnięcia były mocne i zdecydowane. Kiedy już miałaś osiągnąc szczyt przestał się poruszać patrząc w twoje oczy. Nie mógł się nasycić widokiem błagającej i pragnącej jego dotyk. Był dumny, że to on jest tym facetem, który jest z tobą w takich momentach. Krew go zalewa,że mógłby to być kto inny

✔PREFERENCJE TEEN WOLF ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz