SCOTT
O dziwo nie miałaś za dużo czasu na przemyślenia o wczorajszym wieczorze. Deaton jak co rano wybrał się do pracy a, że sobota to jedyny dzień, w którym wszechświat daje ci się wyspać miałaś zamiar skorzystać z tego. Ale nieee ktoś zaczął się dobijać do ciebie a dopiero przecież wybiła 11. Zaczęłaś odkluczać drzwi z myślą jak powiedzieć Alanowi po raz setny, że przecież zapasowy kluczyk jest pod wycieraczką i nie musi dzwonić za każdym razem, gdy zapomni klcza. Widok, który zastałaś był jednak tak niespodziewany, że aż wbiło cię w ziemie. Stał tam Scott McCall, który miał oczy jak spodki. Wkońcu stałaś przed nim w o dwa rozmiary za dużym Tshircie, który zwisał ci na jednym ramieniu drugi pozostawiając nagi z dość głębokim dekoltem i zdecudowanie krótkich spodenkach. Ostatnią deską ratunku było zachować jako taką godność i po prostu się spytać co on tu robi do diaska w sobotę rano. Zaczął się chaotycznie tłumaczyć, że twój wujek go wysłał po lek dla tego chorego syjamskiego kota, którego nazwałaś Barry. Wycofałaś się do kuchni zapraszając za sobą chłopaka. Chwilę pogrzebałaś w osobnej lodówce na leki dla zwierząt i podałaś mu ten wyczekany środek. Chyba chciał coś jeszcze powiedzieć lecz wycofał się do drzwi. Podreptałaś w swoich aseksualnych skarpetkach za nim do wyjścia. Zanim wyszedł obrócił się jeszcze do ciebie przez ramię z chytrym uśmieszkiem, że ma zamiar wpaść po ciebie po pracy i zabrać na drugą randkę na boisku. Wspomniał jeszcze, że będąc w takim stroju to nawet on jako alfa ma problem z zaapanowaniem nad sobą a co dopiero jakiś listonosz co by mógł ci korespondencję przynieśćStiles
Zaraz na następny dzień postawiłaś sobie za cel odnaleźć tego uciekiniera Stilesa. Jak się spodziewałaś nie było to trudne. Stał przy swojej szafce wraz ze Scottem. Podeszłaś pewnym krokiem do nich. Stiliński zauważył cię dopiero po szturchnięciu przez przyjaciela. Obrócił się w twoją stronę a ty bez ostrzrżenia pocałowałaś go w jeden policzek i wyszeptałaś mu do ucha, że to za wczorajszy wieczór. Pocałowałaś go w drugi policzek i wyszeptałaś, że to masz nadzieje za kolejny taki wieczór. Na koniec pstryknełaś go w nos mówiąc, że to za to, że zwiał zanim zdążyłaś mu oddać. Przed odejściem przywitałaś się jeszcze ze Scottem i poszłaś w swoją stronę zostawiając skoncentrowanych chłopakówISAAC
Na drugi dzień już planowałaś jak się odwdzięczysz Isaacowi. Twoja wredna natura się aktywowała. Rozpoczęcie lekcji trwało normalnie aż nie powiedziałaś tych trzech magicznych słów patrząc w dziennik. Może kogoś przepytamy. Martwa cisza... chwilę jeszcze trzymałaś ich w niepewności aż nie wypowiedziałaś głośno i wyraźnie Isaac Lahey do tablicy uroczo się przy tym uśmiechając. Chłopak uniósł charakterystycznie dla niego jedną brew i gczecznie podszedł. Spytałaś go z trzech ostatnich lekcji. Odpowiadał na wszystko nie tracąc kontaktu wzrokowego. Ty za to niestety przegrałaś tę niemą walke. Potknął się na paru pytaniach ale z zadowoleniem wstawiłaś mu 4. Po skończonej lekcji młody beta ociągał się z wyjściem aż sala opustoszała. Wtedy podszedł do ciebie tak blisko,że zdecydowanie naruszył twoją bańke intymności i szorskim szarpnięciem przytrzymał cię jedną ręką za biodro a drugą przytrzymał cię za kark. Zanim zdążyłaś zaprotestować wyszeptał ci,że woli być pytany codziennie niż widzieć jakiegokolwiek innego chłopaka w twoim otoczeniu... i zmył się nim zdążylaś mrugnąć. Zarejestrowałaś tylko zamykające się drzwiLIAM
Wasze następne spotkanie po randce odbyło się o dziwo na stadnym zebraniu Scotta. Nigdy nie chodziłaś na takie bzdury dotuczące otoczki McCalla do, której jako tako nie należałaś. Zdecydowałaś się jednak na to bo wolałaś, żeby od ciebie Liam się dowiedział o twojej drugiej naturze niż kogoś trzeciego. Nie zamierzałaś jednak być na czas spóźniłaś się dobre 20min robiąc wielkie wejście. Inni byli przyzwyczajeni do takiego czegoś jednak Dunbar wyglądał jakby gały miały mu wyskoczyć z orbit. Szybko szepnął do Scotta stojącego obok co tu robisz. Zdziwony odpowiedział mu, że przecież jesteś kojotem. Na naradzie, na której co chwilę łapaliście kontakt wzrokowy a między wami było można wyczuć niewypowiedziane słowa. Do całej tej sprawy podchodziłaś z wrodzoną nonszalancją. Liam nie mogł oderwac od ciebie oczy gdy od niechcenia opierałaś się jednym biodrem o blat, przeczesywałaś ręką włosy ze znudzeniem lub rzucałaś komuś ten swój charakterystuczny ironiczny uśmieszek. Przed wyjściem nagle blondyn objął cię w pasie i wyszeptał, że chętnie wyjdzie z tobą na kolejną randkę i dokończy to co nie zostało niedokończone ostatnioTHEO
Do waszego drugiego spotkania doszło w szkole. Starałaś się jak możesz unikać Theo. Nie miałaś pojęcia jak masz się przy nim zachować. Byłaś tak skupiona rozglądaniem się za nim aby go zlokalizować i cwanie uniknąć, że nie pomyślałas totalnie o patrzeniu po prostu przed siebie. Tak o to wpadłaś na środku korytarzu na unikany obiekt a twoje książki były wszędzie tylko nie w twoich rękach. Zaczęłaś gorączkowo przepraszać tłumacząc sie swoim niezdarstwem przy okazji schylając się po książki . Chłopak pomógł ci je pozbierać sugerując ci równocześnie unikanie go przez twoją osobę. Oczywiście od razu zzaprzeczyłaś lecz wyczuł twoje kłamstwo przez przyśpieszone bicie serca. Chciałaś go po wszystkim wyminąć na co ci nie pozwolił chwytając za łokieć. Poinformował twoją persone tylko, że dziś wieczorem cię zabiera i nie znosi sprzeciwu bo siłą wyniesie twoje chucherkowate ciało po czym poszedł zadowolny w swoją stronęJORDAN
Dzień jak co dzień zaczął się pracą lecz dziś niestety papierkową. Jedyny plus tej sprawy, że biurko masz koło zastępcy szeryfa. Umilał ci on czas swoimi żartami i śmiesznymi bądź mniej śmiesznymi historyjkami z żcyia. Po pracy wziął cię na pyszny lunch przy drinku co stało się waszą rutyną od tamtego pamiętnego wieczoru
![](https://img.wattpad.com/cover/241087223-288-k102620.jpg)
CZYTASZ
✔PREFERENCJE TEEN WOLF ✔
FanficSą tu rozbudowane wypowiedzi ale nie liczcie na dialogi. Jest to bardziej pisanie z jednej perspektywy w formie opisowej. °Scott •Stiles ○Isaac ●Liam □Theo ■Jordan ▪︎Brett ¤Derek(young) 🥇10.06.20-08.09.21-posey #1 🥇05.01.21-08.09.21-preference #1...