52.KIEDY JESTEŚ PÓŁNAGA

925 10 0
                                    

SCOTT
Wszystkie dziewczyny juz zdążyły się  ulotnić z szatni kiedy ty dopiero zaczynałaś się przebierać ze stroju na wf. Byłaś w samych szortach przeciągając koszulke przez głowę kiedy usłyszałaś,że ktoś otwiera drzwi. Zamarłaś nasłuchując kto to. Poczułaś  zapach Scotta i momentalnie się  rozluźniłaś. Szybko podkradłaś się nie usłyszana za niego. Obróciłaś go jednym sprawnym chwytem za ramię i przycisnęłaś do szafek za nim. Chciał się wyrwać  póki nie zobaczył,że to ty. Nadal w niepełnym stroju stojąc tak przed nim uśmiechnełaś się chytro. Przybliżyłaś się jeszcze bardziej mrucząc mu w usta,że nie wolno się tak zakradać do damskich szatni

STILES
Chciałaś jak najszybciej się przebrać wkońcu za pięc minut miał tu być Stiliński a ty byłaś jeszcze w piżamie. Szarpałaś się z zapięciem biustonosza na plecach kiedy poczułaś inne dłonie na swoich. Podskoczyłaś wystraszona i obróciłaś się do tego kogoś. Był to tylko Stiles,który już po chwili ściągał z ciebie ten stanik biorąc pewnie w dłonie twoje piersi i znacząc szlak mokrych pocałunków na twojej szyji pnąc się w górę do ust.

ISAAC
Śpieszyłaś się do pracy i jak na złość nie mogłaś znaleźć jeansów. Biegałaś po pustym mieszkaniu szukając już jakichkolwiek spodni. Jak myślałaś wcześniej,że mieszkanie jest puste tak bardzo zdałaś sobie sprawę,że się mylisz kiedy odbiłaś się od jeszcze mokrej klatki Isaaca,który dopiero co wyszedł spod prysznica. To był moment. Isaac wyciagający swoje ręce by chwycić cię w ramiona i ty,która wkońcu zobaczyłaś te głupie spodnie. Mignęłaś mu pod ręką chwytając spodnie i popędziłaś do drzwi ubierając je, po drodze chwytając torbę i wychodząc. Przed samym wyjściem krzyknełaś,że ma się  nie spoźnic bo pierwsze zajęcia ma z tobą a to dobrze się dla niego nie skończy. Zaklął pod nosem w pośpiechu szukając swoich spodni...

LIAM
Podczas jednego z waszego sparringu Liam rozerwał ci swoimi pazurami koszulkę jak i sportowy stanik,który miałaś pod nią tak,że było widać  twoją pierś. Zdziwiona obrotem spraw założyłaś ręce na klatkę zasłaniając się. Liam w jednym momencie był przy tobie przyciskając swoją klatkę do twojej. Jeszcze bardziej zdziwiona wysyczałaś co robi. Usłyszał kroki i nie miał zamiaru dawać komukolwiek dać oglądać cię w takim stanie. Przeżucił cię przez ramię i bez większego wysiłku pognał w stronę swojego domu w akompaniamencie twoich protestów

THEO
Przeciągałaś właśnie koszulkę przez głowę kiedy Theo po pojedynczym zapukaniu w drewnianą powłokę wszedł do twojego pokoju. Pisnęłaś zaskoczona próbując zasłonić się dopiero co ściągniętym ubraniem. Kiedy krzyki,że chłopak ma wyjśc nie podziałały na niego,cisnęłaś trzymanym przez ciebie ubraniem w jego stronę a ten z głośnym chichotem opuscił pomieszczenie zamykając za sobą drzwi. Fuknęłaś jeszcze pod nosem wiedząc,że on i tak tego nie usłyszy

JORDAN
Po tym deszczu na patrolu cała przemokłaś. Po przybyciu spowrotem na komende byłaś zmuszona się przebrać. Miałaś właśnie zapinać koszulę od zapasowego munduru kiedy do pomieszczenia wszedł Jordan. Stanął przed tobą i sam delikatnie zaczął ci ją zapinać. Po wszystkim delikatnie ucałował twoją szyję i poszedł dalej w wir pracy

BRETT
Brett chciał pomóc ci w zaakceptowaniu twojego drugiego jaszczurkowatego ja. Pokazywał ci jak atakować i jak się bronić.  Nawet przy zaaranżowanej walce nie miałaś szans. Jedyne co ci się mogło przydać w tym momencie to podstęp. Ściągnęłaś szybko koszulkę przez głowę patrząc na zdezorientowanego chłopaka. Ta chwila zawachania była dla ciebie szansą. Rzuciłaś się na niego z całym impetem bez większego planu. Liczyłaś na obalenie go ale on jedynie zachwiał się i oparł plecami o drzewo. Wpadłaś na jego klatkę. Roześmiałaś się a on z szerokim uśmiechem patrzył się na twoją rozpromienioną twarz niewiele przejmując się już tym treningiem

DEREK
Po jednym z wyczerpujących treningu z twoim ojcem prawie czołgałaś się do pokoju z nowymi obrażeniami. Twój ojciec był kochany i czuły ale także twardym i bewzględnym jak na alfe przystało. Ściągałaś strzępy ubrań zostając sama w bieliźnie kiedy zobaczyłaś Dereka wdrapującego się do ciebie przez okno. Kiedy zobaczył w jakim jesteś stanie prawie spowrotem spadł na ziemie. Szybko przeskoczył framugę i moment a był przy tobie. Nie zwracając uwagi na to,że jesteś półnaga zaczął opatrywać twoje rany równocześnie zabierając ból. Zajął się tobą jak prawdziwy lekarz a później dosłownie ululał do snu. Taka pielęgniareczka to skarb

✔PREFERENCJE TEEN WOLF ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz