35.to tylko ból głowy...

140 9 2
                                    

Pov. Sophia
Nadeszedł ten dzień. Po miesiącu rozstania w końcu zobaczę chłopaków. Pisałam z nimi godzinami, a teraz będę mogła z nimi porozmawiać na żywo. Dziewczyny pewni zajmą się swoimi chłopakami. Rozumiem je, musiały się stęsknić. Za to ja spędzę czas z jaedenem. Tak bardzo chcę go przytulić, brakowało mi tego, jego miłości. Z dziewczyn tylko ja i Olivia mamy prawo jazdy. Dzisiaj umówiłyśmy się że ja nas zawiozę a Olivia odwiezie. Za tydzień im to powiem. Nie chcę martwić ich moją chorobą. To tylko cukrzyca, nic wielkiego. Wsiadłam do samochodu, cholera jak zwykle zapomniałam o tabletkach. Wzięłam je po kryjomu ale Nicole to zauważyła.
-soph po co ci tyle tabletek?
-boli mnie tylko głową spokojnie.- odrzekłam
-będę miała na ciebie oko.
-dobrze dobrze.
Pojechałyśmy. Samolot miał się opóźnić o pół godziny. Stwierdziłyśmy że pójdziemy do Starbucksa i kupimy dla chłopaków ich ulubione kawy. Wrócą zmęczeni tak myślimy.
Zauważyłam trzy głowy. Odwrócili się a ja ujrzałam jaedena. Podbiegłam do niego i rzuciłam się mu na szyję.
-jae jae! Tak bardzo tęskniłam- czułam jak łza spływa mi po policzku.
-nie płacz mała- wytarł mi łzę.
Przywitałam się z chłopakami i każdego uściskałam. Nie dowierzam że takie spotkanie wywołało u mnie płacz szczęścia. To są osoby które kocham, wszystkie przy mnie. Wszyscy wypiliśmy kawy i Olivia prowadziła samochód. Wróciliśmy i stałyśmy dla chłopaków zapaść w krainę Morfeusza. Ja po męczącej drodze położyłam się z Jaedenem. Coraz bardziej bałam się powiedzenia im o cukrzycy. Trzymaj kciuki Jack...

Be you - Jaeden Martell//zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz