Be you - Jaeden Martell//zakończone//

44. Stres

Pov. Sophia
Cholera... Dzisiaj wyniki... Szczerze? Jak mam przyznać to się strasznie stresuje. Jak nie przejdę to będzie wstyd. Czemu wyniki muszą być takie stresujące HALO?! Jakbym jeszcze nie mieszkała z aktorami to może bym się tym nie przejmowała ale nie dość że rywalizuje z moim byłym to jeszcze moim chłopakiem jest aktor. Tak się zamyśliłam że Nicole wybiła mnie z transu.
-ej Soph wszystko okej? Jakoś ostatnio często się zamyślasz.
-tak jasne- uśmiechnęłam się słabo do przyjaciółki.
-skarbie śniadanie- zawołał mnie jae.
Usiadłam do stołu i zjadłam gofry z bitą śmietaną i owocami. Po zjedzeniu śniadanie poszłam się ubrać.
Ubrałam to:

Livka to:

A Nicole to:

Chłopaki mówią że mamy inne gusta z dziewczynami też tak uważamy ale każda wygląda ślicznie. Robiąc makijaż rozmazała mi się kreska SUPER POPROSTU. To nie tak że byłam dzisiaj jakaś nerwowa tylko może troszkę.

Pov. Nicole
Zauważyłam że Sophia się dziwnie zachowuje. To pewnie ze stresu ale jest zbyt nerwowa.
-eeeej wszyscy zbiórka tu!- zawołałam wszystkich tak żeby nie usłyszała nas soph.
-dobra jako iż Sophia ma dzisiaj stresujący dzień to trochę jej go umilimy bez względu na wynik. Ona się zbyt denerwuje. Pojedziemy na plażę po wynikach. Okej?

Pov. Livka
Spodobał mi się pomysł Nicole, soph serio się stresuje.
-dobry plan młoda
-JESTEM OD CIEBIE MŁODSZA TYLKO I TROCHĘ- reszta się zaśmiała. Hehe nie wie jak to wkurza Nicole.
-pójdę sprawdzić co u niej- powiedział jae i tak zrobił.

Pov. Jaeden
-hej mała
-hej
-czym się tak właściwie stresujesz?
-nie chcę wam zrobić wstydu.
-hej hej hej przecież nam nie zrobisz nie zależnie od wyniku.- Sophia się lekko uśmiechnęła i ochłonęła. Uff...
-jedziemy już?
-tak.
Wsiedliśmy do samochodu ja i soph z przodu a reszta z tyłu. Gdy dojechaliśmy powiedziano nam że do sali może wejść tylko ona. Więc musieliśmy poczekać w samochodzie. Wyszła... Po jakiejś godzinie wróciła.

Pov. Sophia
Serce mi biło strasznie. Dostałam wyniki! Tak! Dostałam się! Wróciłam do samochodu i udawałam smutną chyba to złapali.
-nic się nie stało słońce- zaczął jae
-oni są głupi że ciebie nie chcieli- dodały dziewczyny.
-j-ja- zaczęłam
-ty?...
-DOSTAŁAM SIĘ!!!
-JEEEEEEEEEJ
-To teraz jedziemy na plażę uczcić sukces naszej kochanej sophii.
-jesteście wspaniali.
-a Noah się dostał?- zapytał finn
-nie wiem nie było go
-okej- dalej miałam łzy w oczach (oczywiście ze szczęścia) Już nie obchodziło mnie to czy Noah się dostał czy nie. Ważne że ja się dostałam. To będzie moja pierwsza duża rola wow...

A/n
Hai już nie mam pomysłów co może dziać się w tej książce ale nie dam rady jej skończyć :')
Btw ten kot w mediach to moja florcia