38.cukrzyca

135 7 0
                                    

Jack przez ten czas nocował u sophii. W weekend umówili się ze wszystkimi na wyjazd na domki. To była idealna chwila żeby im wszystko powiedzieć.
5 godzin później

Pov. Sophia
Właśnie jechaliśmy na domki. Jack prowadził auto bo boi się że ja mogę zasłabnąć. Jaeden jechał z finnem i Nicole a wyatt i Olivia jechali sami.
Dojechaliśmy... Rozpakujemy się i jako że jest wieczór to zrobię wszystkim coś od picia i powiem im o chorobie.
Jack pomóż mi z piciem!- krzyknęłam. Jaeden krzywym wzrokiem patrzył na Jacka co mnie trochę zdziwiło no ale zaraz wszystko się wyjaśni.
Jesteś gotowa?- spytał Jack
Tak- przytuliłam chłopaka i poszliśmy z piciem do reszty
A co to za zbiorowisko. Ktoś umarł?- dziewczyny się zaśmiały
Słuchajcie...- łzy mi stanęły w oczach. Nie mogłam nic powiedzieć. Zamknęłam oczy i przełknęłam ślinę.
Spokojnie słońce- szept Jacka troszkę mnie uspokoił. Zaczęłam.
Nie mówiłam wam ale dwa tygodnie temu zdiagnozowano u mnie cukrzycę. Chciałam wam to powiedzieć wcześniej ale nie mogłam. Powinniście wszyscy razem to usłyszeć. To dlatego część z was mogło zauważyć jak biorę jakieś zastrzyki lub tabletki... Mogę bez tego zemdleć.- rozpłakałam się. Nikt nic nie mówił. Wszyscy byli w szoku i mieli łzy w oczach. Jack mnie puścił ale Jaeden objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
Wszyscy jakoś to przyjeli. Powiedziałam im że nie potrzebuje specjalnego traktowania. Nie posłuchali mnie. No trudno... Kiedyś się przyzwyczają. Przynajmniej będą musieli.
Jaeden na chwilę mnie odciągnął od reszty i mocno przytulił. Szepnął...
Pamiętaj soph zawsze możesz na mnie liczyć...
Uśmiechnęłam się i już nic nie powiedziałam.

Pov. Jaeden
Bardzo ją kocham. Niedługo Jack pojedzie i będzie tylko moja. Muszę o nią dbać...
Olivia i Nicole mnie na chwilę zawołały.
Jaeden powiedz prawdę kochasz ją racja?- usłupiałem. Kocham ją...
Emm n-no tak...- nie zdziwiło to dziewczyn
Słuchaj. Pamiętasz imprezę która była pół roku temu?- zaczęła Olivia
Mhm
To na niej pocałowaliście się- dokończyła Nicole.
Że co? Jak to możliwe? Byłem w środku taki szczęśliwy.
Dziękuję wam- przytuliłem je i poszłem do pokoju. Przypomniało mi się że sophii na mnie czekała. Weszłem i zobaczyłem aniołka jak śpi. Przytuliłem ją i okryłem kocykiem. Dałem buziaka w policzek i wyszłem żeby jej nie przeszkadzać.


Przepraszam że nie wstawiałam działów ale nauka i znajomi. No cóż dzisiaj jest i mam nadzieję że się wam spodobał. Taki mały special na urodziny noah!

💙💙💙

Be you - Jaeden Martell//zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz