2

312 10 6
                                    

Perspektywa Sofii

Gdy wszyscy byli już gotowi wyszliśmy z domu Bilba i wsiedliśmy na nasze konie lub kuce i pojechaliśmy. Jechałam na przodzie razem z Gandalfem i Thorinem, a Klara jechała z tyły. Po jakimś czasie usłyszeliśmy wołanie, więc się zatrzymaliśmy. Gdy się odwróciliśmy zauważyliśmy Bilba, który za nami biegnie.

-Podpisałem- powiedział i podał umowę Balinowi 

-Wszystko się zgadza, witamy w kompani- powiedział, chowając umowę to torby

-Dajcie mu konia- rozkazał Thorin. Hobbit zaczął coś mówić o tym że nie potrzebuje ale Kili i Fili wsadzili go na kuca. Zaczęliśmy dalej jechać na przód.

-Dlaczego chcieliście, żebyśmy z wami wyruszyły?- zapytałam Thorina po jakimś czasie

-Znałem waszych rodziców jesteś bardzo podobna do ojca, a Klara do matki. Byli moimi przyjaciółmi- odpowiedział mi Thorin a mi na samą myśl o rodzicach spłynęła łza, którą szybko wytarłam.- Ale też dlatego, że potrzeba nam jak najwięcej osób, żeby odbić Erebor.- dodał. Ja tylko pokiwałam głową nie odzywając się. Po chwili w moje ręce pojawiła się saszetka złota, którą wygrałam, bo razem z kompanią zakładaliśmy się o to czy Bilbo do nas dołączył, ja oczywiście w niego wierzyłam. 

Time Skip

Jedziemy już jakiś czas i jak na złość zaczął padać deszcz.

-Panie Gandalfie nie może pan nic zrobić na ten deszcz-powiedział Oin który był tak samo zmoknięty jak reszta kompani.

-Drogi Oinie jak chcesz zmiany pogody to idź do innego czarodzieja-odpowiedział Gandalf

-A są inni czarodzieje-zapytałam razem z Bilbem

-Tak jest nas pięciu. Najpotężniejszy to Saruman Biały potem dwaj niebiescy których imion nie pamiętam-odparł-a i jeszcze Radagast Bury, który zajmuje się zwierzętami -dodał Gandalf.

Perspektywa Klary

Jechałam razem z braćmi na końcu kompani spokojnie rozmawiając. Z tego co widziałam Sofia jedzie na przodzie z Gandalfem, Thorinem i Bilbo i o czymś rozmawiali. 

-Więc mówicie, że jesteście siostrzeńcami Thorina?- zapytałam chcąc się upewnić

-Tak, a ty i Sofia co robiliście w tych okolicach?- zapytał się mnie Kili

-Kochamy podróżować- powiedziałam omijająco. 

-Dobra, no to teraz przeżyjecie najlepszą przygodę- powiedział Fili

-No ja mam nadzieję- powiedziałam uśmiechając się do nich.

Resztę drogi rozmawialiśmy na najróżniejsze tematy żeby się lepiej poznać. Mogę powiedzieć szczerze że to są już moi przyjaciele. Po jakimś czasie Thorin zarządził postój na jakiejś skarpie więc zeszłam z konia i postanowiłam podejść do Sofii bo od początku podróży nie wymieniłam z nią ani słowa.

-Jak tam?- zapytałam gdy do niej podeszłam. Odwróciła się do mnie przodem i uśmiechnęła

-A nawet dobrze- odpowiedziała mi- A jak ci minęła droga z siostrzeńcami Thorina?- zapytała się mnie gdy usiadłyśmy na ziemi.

-A powiem ci że bardzo dobrze. Mamy dość sporo wspólnych tematów- powiedziałam do niej- A ty dowiedziałaś się czemu wzięli nas na wyprawę- zadałam pytanie które nie dawało mi spokoju

Siostrzana PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz