przyjaciel

573 16 2
                                        

Położyłam się szczęśliwa na łóżko i pomyślałam o całym moim planie który poszedł idealnie.

FLASHBACK

Pod pretekstem pracy szukałam kodów dzięki którym dostałabym się na prywatny chat z Jungwoo. On ma znajomości, które pomogą mi uciec z Korei. Niestety w czasie szukania dostałam okresu przez co straciłam kontrolę nad emocjami. Myślałam, że tym wszystko zniszczyłam lecz okazało się że jest jeszcze lepiej, chłopcy zaczęli mi ufać co mogłam łatwo wykorzystać. Potem gdy znalazłam w końcu kody miałam kolejny problem. Po 2 godzinach od rozpoczęcia chatu FBI znajdzie komputer i miejsce skąd nadawałam dlatego muszę znaleźć inne miejsce i komputer niż to, wtedy pomyślałam o sklepie z elektroniką. Niestety potrzebowałam alibi i świadków. Dlatego właśnie wkracza mój plan B czyli Taehyung. Wykorzystałam zaproszenie na basen aby "przypadkowo" wyrzucić telefon do wody. Oczywiście jak na zawołanie wspaniałomyślny piosenkarz zaproponował kupienie mi nowego telefonu.

END OF FLASHBACK

Teraz już tylko zostało mi leżeć i się rozkoszować. Nie wiedziałam, że to wszystko będzie takie proste, a jednak. Już niedługo będę sobie leżeć w hamaczku na Hawajach i popijać drinki z palemką. Ah, to będą wakacje jak ze snów. Pamiętam jak Jungwoo mówił, że tamci ludzie potrzebują bardzo pomocy z elektroniką, ponieważ za bardzo się na niej nie znają. Może zacznę tam nowe życie? Jako przykładny obywatel, a nie ścigany w całym kraju przestępca? Fajnie by było tak sobie żyć nie musząc się ukrywać albo uciekać.

Rozmyślałam sobie tak jeszcze trochę na temat nowego życia na Hawajach aż usnęłam.

************

 Obudziłam się następnego dnia przez pobudkę jebanego słoneczka zwanego także jako Hoseok. Nadziejka wpadła na wspaniały pomysł jakim było skakanie po łóżku tylko, że na nim byłam rozłożona ja więc skakał po mnie. Chłopak gdy trafił na moją nogę stracił równowagę i dosłownie całym swoim ciężarem spadł na mnie aby zacząć się głośno śmiać do mojego ucha.

- wypierdalaj - mruknęłam pod nosem.

- Co? - zapytał Hoseok nie słysząc mnie przez swój śmiech.

- WYPIERDALAJ! - krzyknęłam głośno na pół domu, a chłopak w końcu ze mnie zszedł sturlując się obok mnie na pościel. Widząc jego zaciesz na ryju obok mnie szybko skopałam go z łóżka na podłogę.

- Ała!- usłyszałam głos rapera.

- To cię nauczy, że po mnie się nie skacze. - warknęłam po czym usiadłam na łóżku.

- Dobra dobra - powiedział stojący już Hoseok i masujący swoje siniaki. - śniadanie za pięć minut.

- Ok - mruknęłam, a chłopak opuścił mój pokój. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy szukając idealne ubrania na dzisiaj. Po chwili wybrałam najlepsze według mnie.

Przebrałam się i ogarnęłam po czym założyłam swoją maskę szczęśliwej dziewczynki po czym zeszłam do jadalni gdzie wszyscy już czekali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przebrałam się i ogarnęłam po czym założyłam swoją maskę szczęśliwej dziewczynki po czym zeszłam do jadalni gdzie wszyscy już czekali.

- Dzień dobry - powiedziałam przyjaźnie, a wszyscy odpowiedzieli mi tym samym. Usiadłam do stołu i zaczęłam przygotowywać sobie kanapkę na śniadanie.

- Pięknie wyglądasz - powiedział Taehyung co wywołało u mnie dość dziwne uczucie, nie jestem przyzwyczajona do komplementów.

- Dziękuję, ty też wyglądasz ..dobrze - mruknęłam nie wiedząc za bardzo co powiedzieć, ponieważ nigdy komplementowanie nie należało do moich  mocnych stron.

**********

Po śniadaniu założyłam buty i pojechałam z Taehyungiem do galerii. Po opuszczeniu samochodu Taehyung założył kaptur, maseczkę i okulary. Ja wzięłam dla niepoznaki moje zerówki. Weszliśmy do galerii i od razu skierowaliśmy się do sklepu elektronicznego. Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyłam stoisko z komputerami, ale zanim tam podejdę muszę się pozbyć Taehyunga. Kiedy przechodziliśmy między regałami strąciłam małe pudełka z airpodsami.

- Ojeju, strasznie przepraszam -powiedziałam niewinnie.

- To nic, ja to pozbieram. Idź sobie popatrzeć na telefony. - powiedział Taehyung. dokładnie tak jak zaplanowałam. Poszłam do komputerów widząc jak wiele osób je testuje, świetnie. Zaczęłam wpisywać wypisane na ręce cyfry i po chwili otworzył mi się chat. Nie marnując ani chwili cennego czasu zaczęłam pisać.

Tokyo:  Rio, musisz mi pomóc.

Rio: Zniknęłaś, myślałem, że nie żyjesz.

Tokyo: Szantażują mnie, mają moje wszystkie dane. Muszę stąd uciec. Pamiętasz twoją propozycję? Zgadzam się na plan H.

Rio:  Zgoda, za trzy dni przy trzcinie.

Tokyo: Do zobaczenia.

Wyłączyłam wszystko i odeszłam od laptopa. Dobrze, że oboje wcześniej już ustaliliśmy nasze hasła, dzięki temu FBI nie zrozumie o jakie miejsca i plan nam chodzi. Szybko poszłam na dział z telefonami zdążając na czas, ponieważ  Tae akurat wychodził zza regałów.

- No i? Jaki telefon chcesz?-zapytał chłopak.

- Ten - wskazałam na szybko jeden z najtańszych telefonów.

- O nie nie nie. To jakiś chłam - Taehyung przeszedł na dział z iphonami i wybrał najnowszy model - to jest idealne.

- Za drogie ..nie chcę cię naciągać na kasę - powiedziałam cicho udając nieśmiałą dziewczynkę.

- To nic takiego - chłopak się uśmiechnął się kwadratowo i poszedł do kasy, naiwniak.

********

Kupiliśmy telefon i wróciliśmy do domu. Przywitali nas chłopcy którzy powiedzieli, że mają dzisiaj próbę.

- [T/I]  chodź z nami - powiedział Jimin.

- Nie, nie chcę przeszkadzać - powiedziałam miło.

- Coś ty, nie będziesz przeszkadzać. - powiedział od razu Taehyung, a wszyscy chłopcy posłali mu znaczący uśmiech.


No i mamy 2 część dzisiejszego maratoniku, ale to jeszcze nie koniec. Specjalnie dla was niedługo pojawi się 3 część .(^∀^●)ノシ

Hakerka[imagine]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz