druga twarz

589 19 10
                                        

POV Taehyung

Zaśmiałem się i wyciągnąłem rękę w stronę dziewczyny - ufasz mi?

Dziewczyna przez chwilę się zawahała po czym podała mi rękę. Uśmiechnąłem się i powoli pomogłem jej wejść do basenu. Było widać, iż [T/I] nie czuje się za dobrze w wodzie dlatego objąłem ją w pasie, a ta nie protestowała co jeszcze bardziej wprawiło mnie w dobry nastrój. Kiedy dziewczyna oswoiła się trochę z wodą zacząłem ją kroczek po kroczku uczyć oczywiście cały czas ją asekurując. W pewnym momencie poczułem jak dziewczyna się rozluźniła i zaczęła dobrze bawić co mnie bardzo cieszyło. 

Przez następne parę godzin bawiliśmy się wspólnie chlapiąc i przekomarzając. W pewnym momencie Jungkook zaproponował bardzo szalony pomysł.

- Hej! Słuchajcie! pobawimy się w przepychanki ! - rzucił Jungkook.

- Nie piszę się na to! Nigdy w życiu - zaręczył Suga.

- Oj no kochanie... - jęknął błagalnie Jimin.

- Co to za gra? - zapytała [T/I].

- Nie wiesz?! - krzyknął Jungnkook.

- Nie, możesz nie drzeć ryja? Dziękuję. - odpowiedziała zirytowana dziewczyna.

- Chodzi o to, że dobieramy się w pary, jedna osoba siada na ramionach drugiej i walczymy para, przeciwko parze. - wytłumaczył Kook po czym zwrócił się do Hoseoka - No J-Horse, przygotuj się na ujeżdżanie.

Wszyscy wybuchli śmiechem oprócz oburzonego Hoseoka, a następnie dobraliśmy się w pary. Jk i Hobi walczą z Jiminem na ramionach Yoongiego, który został przekonany przez obiecany masarz od młodszego. [T/I] weszła na moje ramiona i walczyliśmy z Jinem na ramionach Joona.

Walka była ciężka lecz w końcu pokonaliśmy Namjina i dostaliśmy się do finału z hopekookiem. Oczywiście Jungkook za wszelką cenę chciał wygrać lecz po moim piorunującym wzroku dał wygrać [T/I].

**********

Po wykańczającej zabawie [T/I] wyszła z basenu aby sprawdzić coś na telefonie. Zanim się obejrzałem ciche ''plum'' rozbrzmiało w moich uszach a telefon już opadł na dno basenu. 

- No nie! Co ja teraz zrobię? - powiedziała załamana dziewczyna.

Jungkook szybko wyłowił telefon - Spokojnie, włoży się do ryżu i będzie git.- powiedział z uśmiechem.

- Nie, nie będzie. Ten telefon już i tak ledwo działał bo był bardzo stary. Mam go jeszcze z Polski, a nie stać mnie na nowy.- powiedziała smutno dziewczyna.

- Kupię ci nowy - rzuciłem bez namysłu a chłopcy spojrzeli na mnie z tymi swoimi dwuznacznymi uśmiechami, debile.

- Naprawdę? - powiedziała szczęśliwa dziewczyna.

- No tak. .- odchrząknąłem - przecież potrzebujesz telefonu do swojej pracy. - wymyśliłem szybko wymówkę na poczekaniu.

- Dziękuję - dziewczyna mnie przytuliła i w tym czasie nic się już dla mnie nie liczyło. Miałem już gdzieś dwuznaczny wzrok chłopaków, liczyło się dla mnie tylko to bliskie ciepło i myśl, że dotarłem do dziewczyny. Niestety moją cudowną chwilę przerwał Jin mówiący, że jedzenie już jest gotowe. [T/I] tak szybko jak się przytuliła, tak szybko się też oddaliła. Zakryła swoje seksowne ciało za szlafrokiem i zniknęła za szklanymi drzwiami od tarasu, a ja westchnąłem cicho. Z moich myśli wyrwał mnie Jungkook klepiący mnie po plecach.

- Nie ma tak łatwo hyung - powiedział z podłym uśmieszkiem i poszedł do domu.

- Ugh, ten maknee. Pewnego dnia go zabiję, obiecuję. - mruknąłem i wszedłem do domu.

Kiedy znalazłem się w jadalni wszyscy już siedzieli na swoich miejscach. Usiadłem na krześle kiedy akurat Jin postawił przed nami wielkiego kurczaka. Od razu zabraliśmy się za jedzenie.

- Kiedy chcesz pojechać po telefon? -  zapytałem dziewczyny.

- Dzisiaj jestem już trochę zmęczona, pojedźmy jutro po śniadaniu - powiedziała.

- Pewnie.

********

Kiedy jedzenie się skończyło [T/I] poszła się przebrać, a wszyscy podążyliśmy w jej ślady. Poszedłem do swojego pokoju i wziąłem prysznic. Gdy zimna woda spotkała się z moją skórą dostałem dreszczy, a mój mózg wrócił do wspólnej zabawy nad basenem. Przypomniałem sobie uśmiech [T/I], a ciepło rozeszło się przez moje ciało. Wtedy już nawet zimna woda z prysznica mi nie przeszkadzała. 

Dokończyłem się myć i ubrałem dresy. Zszedłem na dół i zauważyłem, że chłopcy grają w bilarda więc postanowiłem się dołączyć.

- O proszę, Pan Kim Taehyung się zjawił. A gdzie twoja panienka co? - zaśmiał się Jungkook, a ja tylko przewróciłem oczami.

- Szczerze miałem nadzieję, że to mnie wybierze, a nie takiego kosmitę - prychnął Hoseok.

- Z taką końską mordą, marne szanse - zaśmiałem się. 

- Przynajmniej sobie dzisiaj popatrzyłem - mruknął z uśmiechem Hoseok.

- Ty zboczeńcu! - powiedział Jimin.

- Nie jego wina, muszę przyznać, ciałko ma nieziemskie. - powiedział lekko rozmarzony Yoongi tuż po tym obrywając od Jimina z łokcia w brzuch - ała, no ej. Nie obrażaj się.

Jimin tylko prychnął obrażony i poszedł do Jina, który go przytulił jak dobra matka.

 - Tak to jest gdy się wybiera chłopaka bi - powiedział Jin głaszcząc młodszego po głowie.

-A nie dawno tak się cieszyłeś, że jesteśmy razem -mruknął  Yoongi i po chwili wyszedł pokoju, a następnie wrócił z bombonierką i podarował ją Jiminowi, który przyjął prezent i z uśmiechem przytulił chłopaka.

- Jakim cudem tak szybko zdobyłeś tą bombonierkę ? - szepnął Jungkook do Yoongiego, a ja i Hoseoka zainteresowani dołączyliśmy się do pytania.

- Już na tyle znam Jimina, że już zrobiłem w pokoju półkę z misiami i czekoladkami. Zawsze jak powiem coś nie tak albo ten się obrazi to nie muszę już latać do sklepu tylko mam blisko to przeprosinek.

- '' przeprosinek ''? - powtórzyłem.

- Jimin tak nazywa prezenty które mu daję żeby się już na mnie nie gniewał. - odpowiedział Yoongi.

- Rozumiem - mruknąłem.

POV [T/I]

Po jedzeniu poszłam do góry. Zamknęłam drzwi od pokoju i prychnęłam. Wszystko szło jak po maśle, moja nowa taktyka działa bez zarzutów. Wystarczyło podzielić się paroma historyjkami z przeszłości i udawać słodką dziewczyneczkę a bałwany mi uwierzyły. 

Poszłam pod prysznic i wykąpałam się w cieplutkiej wodzie. Humor miałam doskonały. Przebrałam się w wygodne ubrania i wróciłam do mojej sypialni.

Po wielu dniach w końcu poznałam kody dzięki którym dostanę się na serwer na którym będę mogła napisać do Jungwoo, a on mnie stąd wydostanie. Doskonale.


Uwaga, uwaga. Dziś robię maraton co oznacza, że nie dostaniecie jednej części , nie dwie, ale trzy części zostaną opublikowane. Piszcie czy coś takiego wam się podoba bo wiem że nie wrzucam już regularnie części przez szkołę i obowiązki. 

Hakerka[imagine]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz