Axel
Był to bardzo namiętny pocałunek
widziałem że Jude chce więcej, ja chyba też tego chciałem. Zaczeliśmy coraz namiętniej się całować.Jude
Pogłębiłem nasze pocałunki, widziałem że Axel tego chce. W tej chwili wszystko mu wybaczyłem, a przez alko nie myślałem o konsekwencjach tego co robie. Zacząłem robić mu malinki na ciele schodząc coraz niżej...
Po pewnym czasie całowania, płynnym ruchem pozbawiłem nas górnej części ubioru. Axel zdją z siebie spodnie, i leżelżał w samych bokserkach.
Zacząłem przejeżdżać ręką po jego penisie przez bokserki, a jego męskość drżała. Pozbyłem się jego bokserek, Płomyczek był już tak napalony, ja również.
Axel zaczą męczyć się z moim paskiem, gdy go odpią zciągną mi sprobie wraz z bokserkami.Po chwili Płomyczek rozszeżył nogi,ja zacząłem drażnić jego dziórkę, polizałem ją. Potem obśliniłem trzy palce.
Najpierw włożyłem jednego i zacząłem nim poruszać. Później dołożyłem drugiego, i trzeciego.Wyciągłem palce i powiedziałem
-Kochanie wypnij sięee...Axel wypią się, a ja usadowiłem się pomiędzy jego nogami. Powoli wsadziłem mojego penisa w Axelka, i zacząłem 'bawić się' jego penisem.
Zacząłem poruszać się w nim, on przyjemnie jęczał, a ja dyszałem.
Po chwili doszedliśmy, jego sperma była wszędzie dookoła, sprzątaczka będzie miała co robić. Ja wyszłem z niego, szybko obróciłem go na plecy, i szybko włożyłem my mojeho chuja do ust, że nawet nie zdążył zareagołać. Po chwili znów szczytowałem w jego ustach. On połkną całą spermę, ja oblizałem jego.Położyłem się na nim, i zacząłem ssać jego sutki, a on tylko jęczał...
Dziwne nie próbował mnie zdominować. Albo tak się zmienił co nie sądze, albo coś kombinuje.
----------------------------------------------------
Opisu ni ma kot ukradł •,•
CZYTASZ
Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma Eleven
RandomTo książka a chłopaku imieniem Jude, który uświadamia sobie że zakochał sie w swojim przyjaciely Axelu. Nwm co tu pisać xD JudexAxel to ship homoseksualny Rozdziały będą raczej wstawiane nieregularnie, narazie regularnie bo zrobiłam na zapas.Ale bę...