28.Przeprowadzka

144 7 1
                                    

Axel

Jak wstałem zjadłem coś, i poszłem się pakować.
Ehh... co tu wziąść...
Zaczełem pakować moje ubrania, później jakieś kilka książek, laptopa, naszyjnik od Julki.
Jeszcze jakieś pierdułki spakowałem, oraz przybory toaletowe. Spakowałem to do dwóch walizek, i zaniosłem do przedpokoju. Była już 14:45.
Czyli za jakieś 15 minut będzie Jude.

Ehh nie moge się doczekać znów ujrzeć te jego przecudne szafirowe oczka.

Jude

Zaraz mam wyjść z pracy, i jechać do Axelka. Rano szybko się spakowałem, więc moje żeczy były już w samochodzie. Teraz zastanawiam się dlaczego sie wogule przeprowadamy... nie umiem do tego dojść.

Już jadę w stronę domu Blaza.
Po dłużącej się drodze dojechałem, zadzwoniłem dzwonkiem. Otworzył Axel gotowy by już wyjeżdżać.

Spakowaliśmy jego żeczy do bagażnika. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Całą droge przemilczeliśmy, była to tak nieprzyjemna cisza...

Wkońcu dojechaliśmy, wzieliśmy nasze badaże i weszliśmy do domciu. Był to domek oddalony 5 minut piechotą od Akademi Królewskiej. W pobliżu był park, i stacja kolejowa.

Rozgościliśmy się, i rozpakowaliśmy. Wieczorem po przeprowadzce padliśmy zmęczeni na łużko.

Wszystko dziś działo się w strasznej ciszy, pomiędzy nami.

----------------------------------------------------

Jak będzie mi się chciało to jutro pojawi się opis domku i okolicy może z zdjęciami.

Ale jak będę miała ochotę i czas. A inaczej będzie zwykły rozdział.

PS. Nie czekajcie na dłuższe rozdziały, bo wątpie by takie się pojawiły.

Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz