31.Najgorszy rok i nowy początek

122 7 0
                                    

Axel

Miną rok od mojego zerwania z Judem. Cholernie tego żałuję.
To był najgorszy rok mojego życia...

Byłem zmuszany do kradzieży, napadów na bank, i takich tam.

Po akcjach zamykano mnie w piwnicy, głodzono, znęcali się nademną fizycznie i psychicznie.

Właśnie wróciłem po kolejnym napadzie na jakąś firmę. Jestem jak zawsze przywiązany do ściany
z tego co wiem dziś sam szef ma zamiar mnie pobić. Cały czas mam pytanie, Czemu ja?

Jeden błąd w życiu, i odrazu taka kara. Może opowiem co za błąd popęniłem...

Jak byłem młody i głupi, byłem w szpitalu gdzie pracował mój ojciec.

Bawiłem się z... moim kiedyś najlepszym przyjacielem, a teraz...
Koszmarem ostatniego roku...

On wpadł na pomysł żeby zapalić śmietniki na dwóch końcach szpitala....

Nie byłem przekonany do tego pomysłu. Ale on był tak cholernie przekonujący, więc uległem.

Najpierw zepsuliśmy kamery tak że nie było widać że to my.

Poszliśmy każdy w inną stronę...

Wtedy poszłem na koniec szpitala i zapalając zapalniczkę wżuciłem ją do śmietnika.

Później pobiegłem zobaczyć do jego. A zastsłem nie zapalony śmietnik.

Później obódziłem się w innym szpitalu. Okazało się że tylko spła ta część szpitala którą ja zapaliłem.

Mojego fałszywego przyjaciela już nie zobaczyłem...
Tylko on o tym wiedział. Tato mówił mi że za to grozi od 20 lat w zwyż.

Tego dnia w szpitalu była moja mama... -i- ... przeze mnie...
Ona... nie żyje.

Wmiędzy czasie podwyższli kary, a ja próbowałem o tym zapomnieć.
Ale to nazawsze pozostanie w moim życiu i sercu.

Przeze mnie nie żyje ponda pól miliona ludzi, w tym jedna z najważniejszych mi osób.

Nawet załatwiłem od ojca listę zmarłych i zanlazłem tam...
...





Rodziców Juda... jeszcze po jego starym nazwisku...

Okazało się że mogli przeżyć tą katastrofę... w ten dzień milei wyjść z szpitala...

A ja... szkoda gadać
...

Już kilka lat nie moge się z tym pogodzić. Ale teraz odkupuje swoje winy.

Najbardziej jest mi żal Juda, zepsułem mu życie.

Najpierw odebrałem rodziców, później zdradziłem go, a na koniec by go dobić kilka dni po oświadczynach zostawiam go i odchodzę bez wyjaśnienia.

I nie daję znaku życia przez rok.

Jakiś czas później

Jest noc, znów mnie pobili i ...
Zgwałcili.

Moje wyżuty sumienia mnie zabiją, może to przyśpieszyć.

Nie mogę tak dalej żyć.

Blisko mnie zobaczyłem nóż, którym jeszcze kilka godzin temu, grożono mi.

Sięgłem po niego i jednym szybkim ruchem przeciełem sobie szyję.

Chwilę cholernie bolało, a później było tak dobrze.

Nie widziałem nic, nic nie czułem, tylko myślałem że teraz musi być lepiej.

Chciałem w tym stanie zostać już wieczność. Ale czułem że coś mi w tym przeszkodzi.

I tak było, pewnego dnia obudziłem się.

Widziałem oślepiającą biel, gdy mogłem już otworzyć oczy. Widziałem jakiś pokój,
Podeszłem do lustra które było w łazięce obok.

Zobaczyłem siebie tylko że nie miałem ran, i ku mojemu zdziwieniu byłem jakiś inny.

Po chwili zdałem sobie sprawę, że
wyglądam jak... wtedy gdy miałem zaledwie jakieś 12 lat.

Wziołem telefon i zobaczyłem datę, dziś jest dzień wypatku Julii
oraz, mojego pierwszego spotkania z Judem.
Tym razem wszystko naprawię, i nie pozwolę by moja drużyna uważała mnie za tchurza.

Tylko wtedy nie trafię do raimona, i Jude tam się nie przeniesie.

I nie będę miał jak z nim nadrobić te wszystkie chwile.

Co ja mam zrobić w takim przypadku...

Nie mam pomysłu. Może nakłonie ojca by przeniusł mnie do Akademi królewsmiej, albo chociaż gimnazjum Raimona.

Dobra dziś mam zamjar wygrać mecz, i być jego gwiazdą.

Muszę też przemyśleć kilka ważnych spraw, ale dziś zajmę się tylko meczem.

Szybko zrobiłem poranną toaletę, poprosiłem by tato zawiózł mnie i moją kochaną siostrzyczkę na mecz, tak jej się nic nie stanie, dopilnuję tego.

----------------------------------------------------

Dziś coś dłuższego, zazwyczaj jest około 200 słów a dziś 600 samego rozdziału. Mega sie z tego cieszę. Zaczełam pisać o18.26 a kończę o19.16 Ale nie przezwyczajajcie się bo nwm czy wogule się jeszcze kiedyś ciś takiego dłuższego nateafi.

Przyznam się że nie mam ani jednego pomysłu na to co będzie. Ale coś we mnie każe mi to pisać. Dziś dostałam takiego napływu weny że cho ho.

Napiszcie w kom jak macie jakieś pomysły co może być w rozdziałach kolejnych.

Pozdro i pa pa, kocham was.

Xd ja nie wiem co tu robie, z opisem jest równo 700 słów XD.

Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz