46.Wyznanie

136 10 7
                                    

Narrator

W ostatnim czasie u naszych zawodników dużo się działo...
Axel próbuje naprawić przyszłość, Jude dostał się do nowej drużyny. Jego najlepszym przyjacielem stał się jego do niedawna jeden z największych rywali. Do tego dochodzi śmierć Dragonfaya...

Czy ich uczucia do siebie wrócą?
A może Axel z przyzwyczajenia chce być z Judem, bo kiedyś byli razem?
Może by było by lepiej by dał sobie spokój i żył na nowo?
Zapomniał o przeszłości, o tym co się kiedyś stało?
Wydaje się to dobrym wyjściem, mniej zmartwień, zarywania nocy, myślenia co by było gdyby...
Ale jak można zapomnieć o kimś, o kim się myśli bez przerwy...
Cóż Jude już kiedyś dał radę, może Axel też powinien.
Możliwe że ich związek w poprzednim życiu był nieporozumieniem? Pomyłką, stratą czasu?

Jakiś czas później
Axel

Wróciłem do domu, byłem w swoim pokoju jak nagle ojciec mnie zawołał. Wiedziałem czego chciał. On niezbyt akceptuje to że chce zostać piłkarzem.
Według niego mam zostać lekarzem.

Nie słuchałem się go, ale po krótkiej wymianie zdań dowiedziałem się że załatwił mi szkołę za granicą. Byłem wściekły, wybiegłem z domu do jaskini.
Wiedziałem że nie mam wyboru, ojciec jak coś powie to tak robi...

Nie chciałem zostawiać Juda już tyle razy go straciłem. Postanowiłem go już nigdy nie opuszczać. Tylko nie mogę wrócić do domu. Ojciec da mi wybór piłka albo rodzina. Gdyby nie Julia pewnie bym wybrał piłkę Ehh trudne wybory.

Jude

Axela nie było tydzień, myślałem że jest chory ale jak dziś poszłem do jego domu, jego siostrzyczka powirdziała że pokucił sie z jego tatą, wybiegł i nie wrócił. Podziękowałem jej, doskonale wiedziałem gdzie jest Axel więc, jak najszybciej się tam udałem.

Po odsłonięciu głazu, ukazało mi się puste pomieszczenie. Pomyślałem, że pewnie gdzieś wyszedł i później wróci.
Poczekałem z 10 minut i zguba się znalazła.

Axel

Gdy po spacerze wróciłem do mojego tymczasowego domu, spotkałem tam Sharpa. Rozmowy ominąć się nie dało, więc po chwili wytłumaczyłem mu tą cześć z wyjazdem za granicę. Ale coś mnie thneło i zapytałem się czy będzie na mnie zły jak mu powiem całą prawdę.

On odpowiedział że zależy jaką. Nie wytrzymałem i zacząłem opowiadać wszystko co wydarzyło się w tamtym życiu. Czasem trudno było mnie zrozumieć ponieważ płakałem, ale nie obchodzilo mnie to.

Najbardziej bałem sie reakcji na to, że przezemnie jego rodzice nie żyją. Gdy skończyłem mój monolog nastała cisza.
Trwała ona 14 minut, ale dla mnie to była wieczność.

Nagle wstał nie odwracając się wyszedł mówiąc, że musi to wszystko przemyśleć. A ja po jego wyjściu zaczęłem jeszcze bardziej ryczeć.

Jude

Axel opowiedział mi pewną hostorię, niczym z jakiegoś pojebanego opowiadania z wattpada. Ja wybaczyłem mu wszystko co zrobiła aż do momętu gdy wspkmniał o moich rodzicach, i tym że mogli przeżyć.

Musiałem sobie wszystko w głowie poukładać. Więc po około 14 minutach ciszy, niezręcznej ciszy wyszłem żucając tylko na odchodne, że muszę wszystko przemyśleć.

Udałem się do domu, tam rzuciłem się na łóżko, wziołem telefon i słuchawki włączyłem swoją ulubioną playlistę i zaczelem rozważać różne opcje co zrobić...

--------------------------------

Heja, więc widząc tą książkę nie wiem co powiedzieć. Po tym miesiącu uswiadomiłam sobie że nie mam czasu i nie ma co tego ciągnąć. Miałam zakończyć tą historię w tym rodziale, ale postanowilam że napisze jeszcze trochę i będzie 50 rozdziałów.

Może kiedyś napiszę 2 książkę, ale w niej nie popęnie tych błędów co tutaj. A co ważne tam by były dluższe rozdziały. Ale pożyjemy zobaczymy.

Jak narazie spróbuję jak najlepiej zakończyć tą książkę i żeby do końca było ciekawie.
Rozdział znów krótki, ale jest.

Teraz wystarczy dotrwać do 50 rozdziału i przypadkiem nie przynudzać (i tak to robie);-;

Papatki

Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz