33.Zmiana drużyny

109 10 0
                                    

Axel

Jestem w szkole właśnie skończyłem lekcje. Ahh... teraz idę do dyrektora. Wypisuje się z klubu piłkarskiego.
Ojca nawet nie pytałem o zmianę szkoły, bo to sensu nie ma.
Pukam do drzwi dyro każę mi wejść.

-Dzień dobry

-Dzień dobry, co sprowadz cię chłopcze?

-Chce wypisać się z klubu piłkarskiego.

-Dobrze wypiszemy cię, ale dlaczego podjołeś taką decyzję?

-Chyba nie muszę się tłumaczyć

I wyszłem, prawie się popłakałem ze śmiechu, ta decyzja była słuszna, a rozmowa mnie rozwaliła.
Wychodziłem ze szkoły gdy mój były trener do mnie podbiegł wołając mnie.

-Axel!!!

-Dzień dobry, prosze pana.

-Dlaczego postanawiasz nas opuścić?

-Nie moge już grać w tym klubie, w tej szkole. Nie dam rady.

-Ale dlaczego tak nagle? Coś się stało. Jesteś naszym najleprzym zawodnikiem, potrzebujemy cię...

-Nie uwierzył by mi pan, ale nie mam wyboru.

-Ale zagrasz jeszcze kiedyś z nami?

-W pańskiej drużynie wątpie. Lecz mogę panu obiecać że spotkamy się podczas turnieju strefy footbollu.

-Czyli zostawiasz nas dla innej drużyny? Zgadnę że dla Akademi Królwskiej, od zawsze mówiłeś że chcesz być jak oni, najlepsi i zawsze wygrywać bez wyjątku.

-Będę zapewne grać w innej drużynie, lecz nie będzie nią Akademia Królewska, wiem co o niej mówiłem, ale tak naprawde oni wygrywają przez szpiegów, i oszustwa. Oni nie mają radości z gry, tylko są pioneczkami w grze Reya Darka...

-Widzę że dużo się zmieniłeś od ostatniego meczu... Możesz chociaż powiedzieć dla jakiej drużyny będziesz grał?

-Niestety ale ta drużyna jeszcze nie jest skompletowana... Jest w niej 7 zawodników.

-Jak to, czy ty mówisz o Gimnazjum Raimona?

-Tak, chce im pomóc bo wiem że wiele ich członków ma potencjał na światowe rozgrywki.

-Rozumiem, szkoda ale to twoja decyzja. Sprubuje wytłumaczyć to drużynie, by cię nie znienawidziła.

-Raczej panu to się nie uda, znam ich i niezrozumieją mojej decyzji. Ale mam jeszcze jedną prośbę do pana, mój ojciec jeszcze nic o tym nie wie więc może go pan o tym poinformować żeby ochłoną gdy już wrócę z nim porozmawiać?

-Jasne przekaże mu tą wiadomość a jak zmienasz też zmienić szkołę jak klub już zmieniłeś?

-Tak, jutro idę do gimnazjum Raimona, ale to po rozmowie z ojcem.

Wten sposób poszłem po szkole na noisko nad rzeką. Był tam Mark, Nathan, podeszłem do nich, chciałem ich uprzedzić że dołącze do jego klubu i szkoły.

-Hej Evans, Nathan

-Cześć, skąd znasz mnie i Marka?

-Ej ty nie jesteś Axel Blaze? Grasz w Liceum Kiwkood.

-Nie ważne skąd was znam i tak jestem Axel ale już nie gram w liceum Kiwkood

-Zrezygnowałeś z piłki? Dlaczego?

-Nie chciałem tylko powiedzieć, że będę chodził do waszej szkoły, i chce dołączyć do waszej drużyny.

-Tak, a więc jestem Mark Evans kapitan i zarazem bramkarzem drużyny Raimona- gdy to mówił miał światełka w oczach, jak to on powiedział wszystko na jednym wdechu z bananem na twarzy.

-Wiem, kim jesteś i jaki jesteś silny. Będę z wami grał następny mecz więc od jutra będę chciał z wami trenować, mam nadzieję że to wam nke przeszkadza?

-Jasne, ale dlaczego chcesz grać z tak słabą drużyną jak nasza?

-Powiedzmy że chce wyciągnąć was na sam szczyt.

Jeszcze chwilę pogadalismy i wróciłem do domu. Ojciec już na mnie czekał. Nawet nie było tak źle zgodził się, ale podwarunkiem że poprawie oceny. W nocy poszłem spać z myślą że jutro idę do nowej i zarazem starej szkoły...

----------------------------------------------------

Jakiegiś napływu weny dostałam. Dziś napiszę albo jeszcze rozdział do tej książki.
Albo do nieopublikowanych. A może jeszcze coś nowego zacznę...

Miłe widziane komentarze i gwiazdki bo wiem że ktoś to czyta.

Może wena mnie nie opuści...

Może będzie lepiej i znów będą rozdziały codziennie...

Bayo do następnego!!!

;-; ^^

Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz