43.Życie

111 9 0
                                    

Axel

Obudziłem się Jude leżał obrócony do mnie plecami,
przytuliłem go.Okazało się że chłopak spał i po moim przytuleniu nagle się przebudził i obrócił, z przerażeniem w oczach.

-Ahh to tylko ty Axel...

-A kogo innego się spodziewałeś?

-Nie wiem, ale zapomniałem że tu jesteśmy, i myślałem że jestem w domu

-Może lepiej nie myśl za dużo, a twój ojciec się nie wścieknie jak okaże się że nie było cię w domu całą noc?

-Pewnie nawet nie zaóważy...-Chwila ciszy-A twój, wiem przecież że na godzinkę trudno ci uciec z domu, a tu nie wróciłeś całą noc?

-Mało mnie interesuje jego zdanie,ja sam decyduje o swoim życiu, tak samo jak ty...

-Powiem że ostatnio się trochę zmieniłeś- oby się nie domyślił, przecież nie jest głupi, ciekawe co by się stało gdybym mu powiedział prawdę? Może lepiej nie próbować...

-O czym tak myślisz Axelek?- wpadłem ba głupi pomysł... sami się zaraz przekonacie

-A o tobie~~

-Hmm.... a dokładniej- drążył Sharp

-O tym jaki jesteś umięśniony~

-Oo słucham dalej

-Jaki jesteś nieprzewidywalny... Czasem delikatny, a czasem aż strach pomyśleć...

-Ciekawe o mnie myśli masz, przyznaje masz w tym co mówisz dużo racji

-A wiesz co masz najpiękniejszego w sobie.....~?

-No ciekawy jestem~

-Masz przecudowne oczy, takie piękne~czerwone

-Miło mi to słyszeć, choć mam nadzieję że nikomu nie rozgadałeś że je widziałeś

-No coś ty, przecież tylko ja i ty mamy prawo je widzieć~~

-Czyli jak je komuś innemu pokaże to książę płomyczek będzie zazdrosny~?

-A możliwe, ale jesteś tylko moim pingwinkiem, więc mnie nie zranisz, p-prawda?

-No jasne

Zaczeliśmy się śmiać z naszego dialego, tak bym chciał by ten dialog to nie były by tylko żarty, ale cóż, takie życie

Jude

Zaczeliśmy się śmiać, a ja żałowałem że Axel tak nie myśli o mnie na poważnie. Tak bym chciał by coś do mnie czuł...

Ehh... ale to przecież nie możliwe bynajmniej jesteśmy przyjaciółmi w ukryciu, a dla innych nienawidzącymi siebie wrogami...
Jak mogłem zakochać się w wrogu? Szczeże nawet nie wiem kiedy to się stało, może nawet kiedyś mu o tym powiem, ale napewno nie teraz.

Jeszcze się przytuliliśmy i bez słowa się w siebie nawzajem patrzyliśmy.
Jak tak pomyślę to nie wiem dlaczego tylko on zna mnie od tej strony. Lecz nie przeszkadza mi to że zna moją drugą stronę, ja jego jakby też, prawda? Tylko że u niego ona się niezbyt różni od tej co pokazuje światu.

Axel
W dniu meczu

Szłem na stadion. Dziś mecz z królewskimi, a później Królewskich z Zeusem. Jude ostatnio mi powiedział że chce się sprzeciwić Darkowi, czyli robi to jak powinno być.

Poszłem z chłopakami do szatni, zrobili małą aferę że Sharp węszy niby, Mark ich uspokojił bo ufa Judowi. Wymieniłem z Sharpem porozumiewawcze spojrzenie, i wszedłem do szatni.Po przebraniu i chwili na pozbieranie myśli, poszłem wraz z drużyną na boisko. Później były spadające gwoźdźie. Oraz oszczeżenie przez Juda, każdy staną na innym miejscu, i jak po gwizdku spadły metalowe bale na naszą połowę, każdy myślał że już nie żyjemy, ale przez pomysł Sharpa przeżyliśmy.

Jego czerwone oczy...są piękne/Axel x Jude/inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz