pov. Kaya
Wyszliśmy z mojego domu i skierowaliśmy się powoli do auta.
- Co masz pierwsze? - Zapytał kładąc rękę na moim udzie
- Chyba biologię - Powiedziałam
- Zwolnię cię z niej - Powiedział dalej skupiając się na drodze
- Co czemu? - Zapytałam zaskoczona
- Musisz poprawić pałe skarbie - Powiedział i się uśmiechnął
- Z drugiej godziny też cię zwolnię i poćwiczymy do matury - Powiedział dalej skupiony- Po co jedziesz do szkoły skoro masz 2 okienka? - mruknęłam pod nosem
- Żeby nauczyć moją kicię matmy - Powiedział i się zaśmiał
-Rób co chcesz - mruknęłam
Skip time
Na pierwszej lekcji było.. Okej?
Uczyliśmy się a jak czegoś nie rozumiałam to mi tłumaczył.
Teraz miała być poprawa i trochę się stresowałam. Zadzwonił dzwonek i weszłam do klasy. Znowu byłam sama z Parkiem.- Dobra zdecydowałem, że będziesz zdawać na odpowiedź ustną - Powiedział i posadził mnie na biurku
- Jak mam zdawać matematykę na odpowiedź ustną - Zapytałam
- Spokojnie skarbie - Powiedział po czym wbił się w moje usta. Rękoma zjechał na moje pośladki po czym zaczął je lekko uciskać. Zszedł pocałunkami na szyję a ja ją odchyliłam żeby dać mu lepszy dostęp.
-Kocham to jaka jesteś posłuszna misiu - Powiedział i pobiegł do drzwi zamykając je na klucz. Zanim zdążył podbiec do mnie już zdjęłam koszulę. Nawet tego nie skomentował tylko zdjął mój stanik i zajął się moim biustem kiedy zassał się na jednym z mojego sutka jęknęłam przelotnie.
- O taką odpowiedź ustną mi chodziło. Już masz 3 ze sprawdzianu - Powiedział
- Ale ja chce 5 oppa- Powiedziałam mrucząc z przyjemności jaką mi sprawiał
- A trochę inaczej skarbie - Powiedział
- Tatusiuu - Jęknęłam kiedy przygryzł jedną z piersi
- Skarbie masz już tą 5- Powiedział po czym odpiął swój rozporek i zdjął spodnie a mi spódniczkę. Kiedy rzucił wcześniej wspomniana część garderoby nawet się nie odezwał a już byłam całkowicie naga.
-Wiesz, że chce dla ciebie dobrze - przestał wszystkich czynności
- Mhm- mruknęłam
- Cieszę się - Powiedział i wsadził we mnie palca.
- Ohh już jesteś taka mokra? - Zapytał z uśmieszekiem a ja znowu w odpowiedzi jęknęłam gdyż dołożył kolejny paluszek. Jeszcze chwilę poruszał palcami i sięgnął do torby jak się okazało po gumke. Założył ją zwinnie. Wchodził we mnie powoli żebym zdarzyła się powoli przyzwyczaić.- Już możesz - Powiedziałam czując, że ból już minął
- Na pewno? - Upewnił się spoglądając na mnie a ja tylko machnęłam ręka.
Jak już każdy się spodziewał doszliśmy krzycząc swoje imiona a późnej Park mnie zwolnił z reszty lekcji mówiąc, że ma dla mnie niespodziankę. A nauczycielą wcisnął kit, że jedzie na jakiś mały konkurs matematyczny.🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭🎭
Proszę każdy czekał na ten rozdział 😁 Mam nadzieję, że wystarczająco was nasyciłam zboczuszki 😏 A jeśli nie to będę więcej pisała takich rozdziałów 🔞 Kocham was bardzo mocno 💕
454 słowa 💖😘

CZYTASZ
𝕄𝕒𝕥𝕙 𝕋𝕖𝕒𝕔𝕙𝕖𝕣 ~ ℙ.𝕁𝕄
Fiksi RemajaW TRAKCIE POPRAWY Na początku może być trochę Cringe ale później da się czytać 😭✋ Nazywam się Kaya mam 18 lat i mieszkam w Seoulu. Pochodzę z Polski i chodziłam tam do szkoły lecz byłam gnębiona więc chciałam zmienić szkołę. Moi rodzice są dość bo...