i właśnie przybyła

35 8 3
                                    

 Selene oderwała wzrok od pożółkłych kartek wypełnionych jej pismem i przeniosła go na drzwi. Chociaż doskonale pamiętała, że je zamykała, teraz otworzyły się wpuszczając do środka zapach jedzenia wymieszany z papierosami. Skrzywiła się, zakrywając usta i nos rękawem czerwonej sukni.

— Czy coś się stało? — spytała, gdy tylko ujrzała Killa.

Ilekroć zamykała się w swoim pokoju — uprzednio zasłaniając także wszystkie okna i mocą wyciszając dźwięki dobiegające z korytarzy — zapominała o całym świecie. Zafascynowana zgromadzonymi przedmiotami, zainteresowana czytanymi rozdziałami i skupiona na spisywaniu kolejnych rzeczy, nie zwracała uwagi na upływ czasu. Tego dnia jednak była pewna, że od jej zamknięcia się nie minęła nawet godzina. Toteż zakładała, że świat nie zaczął się nagle walić, a jednak... Obecność Killa dalej ją niepokoiła. W końcu — pomimo swojej nadopiekuńczości, do tej pory po prostu pozwalał jej siedzieć w pokoju tyle, ile tylko chciała. Nigdy nie pukał, nie zaglądał do niej.

— Zależy, jak na to spojrzysz — powiedział wreszcie.

Więc? Kill, nie trzymaj mnie w niepewności i po prostu to powiedz!

Westchnął ciężko, zerkając na korytarz.

— Cóż... Mabel Pines właśnie tu przybyła i chce z tobą rozmawiać. 

[D0]PRZERWANA BAŚŃOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz